Apel skierowany do prezydenta, premiera, szefów resortów nauki oraz finansów, a także parlamentarzystów, wystosowały ruch społeczny Inicjatywa Obywatelska Instytutów Polskiej Akademii Nauk, Akademia Młodych Uczonych PAN oraz wielu dyrektorów instytutów PAN. Argumentują oni, że w części instytutów, również tych kategorii A, średnia pensja brutto jest niższa niż zagwarantowane ustawą 2.0 minimalne wynagrodzenie zasadnicze dla nauczycieli akademickich na identycznych stanowiskach. Co więcej, ujednolicone przez Konstytucję dla nauki stypendium dla doktorantów uczelni i PAN po pierwszym roku będzie wynosiło 3168 zł netto. Tymczasem, wśród profesorów zwyczajnych i nadzwyczajnych pracujących w instytutach (i to o uznanym dorobku na arenie międzynarodowej) są osoby, które zarabiają podobne kwoty.
– Taki poziom wynagrodzenia jest dla naukowców PAN poniżający, szczególnie wobec ich wkładu w rozwój nauki w Polsce – wskazują autorzy apelu.
Podkreślają jednocześnie, że podniesienie stawek minimalnych wymaga zapewnienia odpowiedniego wzrostu finansowania instytutów. Bez tego doszłoby bowiem do niewypłacalności niedofinansowanych jednostek. Z obliczeń naukowców opracowanych wespół z ekspertami NSZZ „Solidarność” wynika, że koszty dla budżetu państwa nie będą duże – wyniosą nie więcej niż 100 mln zł rocznie.
W liście postulują też, aby pracownicy naukowi instytutów PAN i nauczyciele akademiccy – ze względu na ich szczególną rolę dla nauki i edukacji – byli automatycznie objęci prawem do 50 proc. kosztów uzyskania przychodu, ewentualnie, aby dokumentowanie działalności twórczej zostało uproszczone. – Służyłoby to odbiurokratyzowaniu działalności akademickiej – zaznaczają.
Podkreślają przy tym, że problemy te powinny zostać załatwione jak najszybciej. – Opóźnianie rozwiązania tych kwestii do momentu zakończenia prac nad całościową reformą PAN jest nieuzasadnione – przekonują naukowcy.