Nie tylko dyrektorzy szkół i przedszkoli, ale też ich zastępcy i inne osoby zajmujące kierownicze stanowiska będą zmuszone do składania oświadczeń majątkowych. Choć nie są narażeni na korupcję.
Nie tylko dyrektorzy szkół i przedszkoli, ale też ich zastępcy i inne osoby zajmujące kierownicze stanowiska będą zmuszone do składania oświadczeń majątkowych. Choć nie są narażeni na korupcję.
Dyrektorzy szkół i przedszkoli, a także innych jednostek organizacyjnych od wielu lat składają oświadczenia majątkowe do organu prowadzącego, czyli gminy lub powiatu. Jeśli tego nie zrobią, muszą się liczyć z utratą zatrudnienia. Niektórzy uważają, że obecnie obowiązek ten nie jest jednoznaczny, ale mimo tego prawie wszyscy dla świętego spokoju składają te dokumenty. Nowy rządowy projekt o jawności w życiu publicznym rozszerza zakres takiej majątkowej lustracji. Wynika z niego, że do sporządzenia oświadczenia zostaną zobowiązani m.in. zastępcy dyrektora, kierownicy burs i internatów, kierownicy gospodarczy, a także osoby zajmujące kierownicze stanowiska w bibliotekach, a nawet świetlicach. Projektowane zmiany nie rozwieją jednak dotychczasowych wątpliwości – przepisy nadal będą niejasne i niespójne.
Wątpliwości od początku
Obecnie art. 24h ust. 3 pkt 3 ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1875) wskazuje, że do składania oświadczeń majątkowych zobowiązany jest kierownik jednostki organizacyjnej gminy. Odpowiednie przepisy znajdują się też w ustawach o samorządzie powiatowym i wojewódzkim.
– Na tej podstawie dyrektorzy szkół są zobowiązywani do składania wspomnianych dokumentów. Samorządowcy traktują placówki edukacyjne jako jednostki organizacyjne gmin lub powiatu – mówi Ewa Czechowicz, ekspert ds. oświaty.
Podkreśla jednak, że skoro taki obowiązek nie jest przewidziany wobec dyrektorów rządowych szkół, to tym bardziej szefowie tych samorządowych nie powinni być nim objęci.
– Znaczna większość dyrektorów to pedagodzy. Jeśli mieliby oni być zobligowani do majątkowej lustracji, to nakaz taki należałoby zawrzeć bezpośrednio w karcie nauczyciela. W obecnym stanie prawnym musimy się domyślać, że dyrektor szkoły, to inaczej kierownik jednostki organizacyjnej gminy lub powiatu – dodaje.
Jeśli ustawa o jawności wejdzie w życie, to przepisy przewidujące obowiązek składania oświadczenia zostaną do niej przeniesione. Ale jednocześnie zmieni się ich dotychczasowe brzmienie.
/>
– Artykuł 50 pkt 116 projektu ustawy stanowi, że oświadczenia majątkowe będą musiały składać osoby kierujące jednostką budżetową i ich zastępcy. A szkoła, czy przedszkola są przecież jednostkami budżetowymi – potwierdza Jacek Rudnik, zastępca dyrektora Szkoły Podstawowej nr 11 w Puławach.
W ten sposób majątkowa lustracja zostanie rozszerzona także na inne osoby pełniące funkcje kierownicze w placówkach oświatowych. Takie rozwiązanie będzie jednak wywoływać wątpliwości interpretacyjne.
– Stosując art. 50 pkt 95 ustawy, byłbym zwolniony z obowiązku składania oświadczenia. Ale jeśli wezmę pod uwagę pkt 116 jako zastępca szefa będę musiał składać oświadczenie – dodaje Jacek Rudnik.
Więcej z oświadczeniami
Z kolei zgodnie z art. 50 pkt 100 oświadczenie majątkowe będą musieli składać także pracownicy jednostki organizacyjnej gminy lub powiatu, do której stosuje się przepisy ustawy o pracownikach samorządowych. Ten przepis obejmuje kierujących komórkami organizacyjnymi i innymi wewnętrznymi jednostkami oraz ich zastępców.
– Należy zatem uznać, że szkolny kierownik gospodarczy, kierownik biblioteki, bursy czy internatu także będzie zobligowany do składania oświadczeń majątkowych. Do tych osób mają zastosowanie przepisy o pracownikach samorządowych. Nie rozumiem jednak, dlaczego akurat one powinny składać takie dokumenty, skoro nie są przecież narażone na korupcję – mówi Elżbieta Rabenda, ekspertka z listy MEN, specjalistka ds. oświaty.
O zajęcie stanowiska i rozwianie wątpliwości w tym zakresie DGP poprosił Stanisława Żaryna, rzeczniczka ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, który firmuje projekt. Udzielił wymijającej odpowiedzi. Zdaniem prawników wprowadzenie dotychczasowych rozwiązań zawartych w różnych ustawach do jednego aktu prawnego (ustawy o jawności w życiu publicznym), bez enumeratywnego wymienienia konkretnych stanowisk (np. w oświacie), będzie wywoływać wiele rozbieżności interpretacyjnych.
– Zakres podmiotowy omawianego projektu jest nieprecyzyjny i wzajemnie się wykluczający. A konsekwencje niezłożenia oświadczenia majątkowego są bardzo istotne – wiąże się to z utratą pracy – mówi dr Stefan Płażek, adiunkt z Katedry Prawa Samorządowego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
– W placówkach oświatowych zapanuje psychoza. Wszystkie osoby, które zajmują jakiekolwiek stanowisko kierownicze, w tym np. kierownicy świetlic, będą dla świętego spokoju składać takie dokumenty. A czy w ogóle jest to zasadne? – zauważa Płażek.
Po co im oświadczenia?
– To nadgorliwość i przesada ze strony kancelarii premiera i ministra Mariusza Kamińskiego. Przecież za zakupy i przetargi dla placówek oświatowych odpowiadają gminni urzędnicy, a nie ich dyrektorzy. Dodawanie do tej grupy kolejnych stanowisk, które np. zajmują się organizacją pracy szkoły lub nadzorem pedagogicznym, jak w przypadku zastępców dyrektorów, jest wielkim nieporozumieniem – oburza się Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.
– Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce takie dokumenty będą składać szkolne sprzątaczki i woźni – dodaje.
Z tymi argumentami zgadza się Tomasz Malicki, były wieloletni dyrektor szkoły podstawowej i liceum w Krakowie. Podkreśla, że to samorządy zajmują się przetargami i zamawianiem sprzętu dla wielu szkół, bo dzięki temu łatwiej o rabaty. Dyrektorzy nie uczestniczą w tym procesie, poza złożeniem ewentualnego zapotrzebowania na konkretną usługę lub sprzęt.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama