NFZ chce szybko dodać nowe kryterium oceny placówek przy kontraktowaniu świadczeń – badanie zadowolenia pacjentów. Lekarze, eksperci i pacjenci twierdzą, że może to wręcz przynieść szkody.
O to, które szpitale i przychodnie zasługują na kontrakt i jakiej wysokości, spory toczą się zawsze. NFZ znów wbił kij w mrowisko. Otóż zamierza wydać zarządzenie zmieniające zasady oceny ofert od 1 stycznia tego roku, a więc wstecz. Kryteria, które chce dodać, też budzą zastrzeżenia. W ostatnich dniach ostre stanowisko w tej sprawie wydała Naczelna Rada Lekarska (NRL). Podkreśla, że porównanie ofert powinno następować w oparciu o obiektywne kryteria, tymczasem fundusz chce przyznawać dodatkowe punkty placówkom, które wśród swoich pacjentów dwa razy do roku zbadają poziom zadowolenia z opieki i upublicznią wyniki. NFZ nie ustalił jednak metodologii tych badań.
– Jest oczywiste, że poza obiektywną poprawą kondycji pacjentów, celem działania służby zdrowia musi być też ich satysfakcja. Na tych dwóch podstawach można oceniać pracę lekarza, lekarza dentysty lub podmiotu leczniczego – stwierdza nam Maciej Hamankiewicz, prezes NRL. – Sama idea badania satysfakcji pacjenta nie jest zła, ale szkopuł w tym, jak ma wyglądać taka ankieta, jaki jest m.in. sposób zadawania w niej pytań, ich konstrukcja, kolejność, szczegółowość – wyjaśnia.
Lekarzom wtórują placówki medyczne. – Pomysł premiowania badania satysfakcji pacjentów jest dobry, ale jego forma zawarta w projekcie jest bardzo nieprecyzyjna. Aby wyniki były porównywalne, konieczne byłoby wypełnianie ankiety według jednego wzoru, a taki formularz nie został dołączony do projektu – mówi Grażyna Czarnecka, dyrektor medyczny Grupy EMC Szpitale.
Zdaniem ekspertów wprowadzenie badania ma sens tylko przy uzyskaniu akceptacji środowisk pacjentów i świadczeniodawców. – Istnieje ogromne ryzyko, że ewentualne błędy metodologiczne przy szybkim wprowadzeniu ankiety mogą to narzędzie skompromitować – mówi Jerzy Gryglewicz, ekspert z Uczelni Łazarskiego.
Doświadczenie w kompleksowym badaniu ocen pacjentów ma Fundacja Urszuli Jaworskiej. W zeszłym roku prowadziła m.in. audyty społeczne w pięciu warszawskich szpitalach. Prace nad narzędziami badawczymi trwały kilka miesięcy, a i tak fundacja uważa, że warto je doskonalić. – Dobre wykonanie ankiet, tak aby wyniki były wiarygodne, nie jest łatwe. Sam fakt autoaudytowania się niektórych szpitali może budzić kontrowersje i podważać zaufanie pacjentów do wyników – mówi Urszula Jaworska, prezes fundacji.
Z innych zastrzeżeń do projektu NRL zwraca uwagę, że NFZ chce też punktować to, czy placówka ma zawartą umowę na przekazywanie danych do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Problem w tym, że agencja może nie być zainteresowana podpisaniem kontraktów ze wszystkimi placówkami, m.in. ze względu na koszty.
Etap legislacyjny
Zakończono konsultacje projektu zarządzenia