Diagności laboratoryjni pytają o podwyżki dla swojej grupy zawodowej, a pracodawcy domagają się pilnego zwołania posiedzenia Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia. To efekty podpisanego w zeszłym tygodniu porozumienia pomiędzy ministrem zdrowia a samorządem oraz związkiem zawodowym pielęgniarek i położnych.
Włączenie „zembalowego” do podstawy wynagrodzenia, sześć dni płatnego urlopu szkoleniowego, wpisanie do koszyka nowego świadczenia – porady pielęgniarskiej w POZ, wprowadzenie norm zatrudnienia na oddziałach szpitalnych – to najważniejsze elementy tej umowy.
Poza tym Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych zobowiązał się do nieprzeprowadzania ogólnopolskich protestów do 2021 r.
To ważna deklaracja, bo są w kraju szpitale, gdzie pielęgniarki są w sporach zbiorowych z dyrekcją. Protesty trwają na Podkarpaciu, a w zeszłym tygodniu pielęgniarki strajkowały również w jednym z lubelskich szpitali (w weekend podpisano tam porozumienie).
Pielęgniarki to kolejna grupa zawodowa – po lekarzach i ratownikach – która zawiera z ministrem porozumienie w sprawie warunków pracy.
Wprawdzie w tym przypadku nie dotyczy ono podwyżek, ale włączenia wynegocjowanego już wcześniej dodatku do podstawy wynagrodzenia, i tak jednak pojawiają się pytania, co z płacami innych pracowników ochrony zdrowia.
Prezydium Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych zgłosiło stanowczy sprzeciw wobec pominięcia tej grupy oraz innych zawodów medycznych np. fizjoterapeutów. – To tak, jakby w procesie leczenia uczestniczyli tylko lekarze, pielęgniarki, położne i ratownicy medyczni – argumentują diagności i zarzucają Ministerstwu Zdrowia, że tworzy podziały, powodując różnice w zarobkach przedstawicieli zawodów, którzy mają porównywalne wykształcenie, kompetencje i zakres obowiązków.
Nie jest to głos odosobniony. Od dawna zwracają na to uwagę m.in. przedstawiciele związków zawodowych. Wskazują, że umowy zawierane przez ministra „na boku” powodują, że płace w służbie zdrowia coraz bardziej rozmijają się z minimum zapisanym w ustawie z 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych (Dz.U. z 2017 r. poz. 1473).
Postulują włączanie tych ustaleń do ustawy przez dostosowywanie zapisanych w niej wskaźników, na podstawie których wyliczane są pensje. I podkreślają, że kolejne porozumienia z wybranymi grupami tylko dzielą środowisko.
Ich zawieranie niepokoi również szefów szpitali, ponieważ to oni będą musieli ponieść ich koszty – jeśli nie całkowicie, to na pewno w części. Po podpisaniu porozumienia z pielęgniarkami pracodawcy wnieśli o pilne zorganizowanie nadzwyczajnego posiedzenia Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia – Na początku lipca odbyło się kilkugodzinne posiedzenie poświęcone sytuacji tej grupy zawodowej. Rozeszliśmy się w poczuciu, że sprawa jest bardzo ważna i trzeba do niej wrócić. Nikt nie mówił o żadnych porozumieniach, które miały miejsce tydzień później – mówi Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP, który zaapelował o zwołanie zespołu za zgodą organizacji pracodawców oraz NSZZ „Solidarność” i OPZZ.
Nie ustalono jeszcze terminu tego posiedzenia.