Jutro w DGP w tygodniku „Samorząd i Administracja” debata na temat raportu oraz finansów samorządowych w Polsce.
ikona lupy />
Elżbieta Chojna-Duch, członek Rady Polityki Pieniężnej, profesor UWi
Autorom raportu „Finanse podsektora samorządowego w wybranych krajach OECD w latach 1999 – 2010” należy się uznanie za wykonaną pracę. Doprowadzenie do porównywalności wielu zagadnień finansów samorządowych, analizowanych na przestrzeni kilkunastu lat, w przypadku oceny tak wielu państw, które posiadają przecież różne systemy ustrojowe, zarządzania i budżetowe, jest niezwykle trudne, to wręcz benedyktyńska praca. Raport ukazuje wielostronne dane dotyczące podsektorów samorządowych w różnorodnych krajach, w szczególności w zakresie: funkcji, zadań, struktury budżetowej, rodzajów dochodów i wydatków oraz zadłużenia i deficytu oraz jego form sfinansowania i wielu innych kwestii. Dotychczas tak pełnego zestawienia porównawczego w Polsce nie przedstawiano.
ikona lupy />
Mirosław Czekaj, skarbnik Warszawy
Raport prezentuje wiele interesujących, ale momentami i zaskakujących informacji. Przykładowo dowiadujemy się, że Stany Zjednoczone w okresie kryzysu zwiększyły udział inwestycji w budżecie do 17 proc. PKB. Może też dziwić to, że norweski sektor samorządowy prawie 5 proc. swoich wydatków przeznacza na obsługę długu w sytuacji permanentnych nadwyżek budżetu państwa. Nie wszyscy też wiemy, że 16 proc. wydatków sektora samorządowego w Polsce jest przeznaczanych na służbę zdrowia – tego nie wyczytamy bezpośrednio z budżetów. Istotna jest też informacja, że w ostatnich latach samorządy w Polsce są największym inwestorem oraz powiększyły nakłady inwestycyjne o 25 proc. Ocena polskiego samorządu na międzynarodowym tle wypada tu bardzo korzystnie.
ikona lupy />
Eugeniusz Ruśkowski, Uniwersytet w Białymstoku
W raporcie zabrakło mi informacji o dochodach własnych jednostek. Takich danych nikt nie publikował od 2002 r. Zgadzam się, że struktura dochodów polskich samorządów jest podobna do struktury Holandii, ale nie można powiedzieć, że ta struktura jest bliska rozwiązaniom szwedzkim.



ikona lupy />
Krzysztof. S. Cichocki, pracownik Instytutu Badań Systemowych Polskiej Akademii Nauk
Prezentowany raport jest częścią dużego raportu na temat standardów zarządzania długiem i ich zastosowania do efektywnego zarządzania finansami samorządów. Ukaże się on w formie monografii w 2012 roku. Zalecenia dotyczące usprawnienia zarządzania finansami samorządów umieścimy w monografii.
W raporcie nie wykorzystaliśmy pojęcia dochodów własnych, gdyż taka kategoria danych nie funkcjonuje w statystyce Eurostatu i OECD, a na tych danych opieraliśmy swoją analizę. Wkrótce opublikujemy raport o finansach samorządów w Polsce i w nim omówimy zachowanie się dochodów własnych j.s.t. Podobieństwa i różnice w strukturze dochodów samorządów krajów UE prezentowaliśmy w opracowaniu w wielu zestawieniach. Na podstawie analizy danych można stwierdzić, że występują pewne podobieństwa struktury dochodów w Polsce i w krajach skandynawskich.
ikona lupy />
Lesław Fijał, skarbnik Krakowa
Raport potwierdza, że strukturalny deficyt sektora finansów publicznych wynika z działań sektora rządowego. To nie samorządy są źródłem ryzyka, jakim jest wzrost zadłużenia. Potwierdzają to również dane GUS. Minister finansów Jacek Rostowski lubi powtarzać, że szczególny wzrost zadłużenia w samorządach nastąpił w latach 2009 – 2010. Nie wspomina jednak o poziomie zadłużenia rządowego. Przyrost długu za te lata sektora samorządowego to 19,9 proc., co oznacza, że za 4/5 przyrostu przypadało na rząd. Jeśli chodzi natomiast o wydatki majątkowe, a więc inwestycyjne, to w latach 2009 – 2010 wzrosły w samorządach o 350 proc. Jednostki samorządowe wydawały 100 zł, z tego 40 zł na inwestycje. Natomiast rząd z każdych 100 zł na inwestycje przeznaczał 4 zł 10 gr.
ikona lupy />
Maciej Rapkiewicz, członek zarządu Instytutu Sobieskiego
Niepokój budzi udział wynagrodzeń w wydatkach bieżących, który przekracza połowę wszystkich wydatków samorządów. Analizowałem dynamikę wynagrodzeń w samej administracji samorządowej, w latach 2006 – 2010, wzrosły one o ok. 40 proc, czyli sporo powyżej wskaźnika inflacji. Jest to zjawisko niepokojące, podobnie jak wyższa dynamika wzrostu zadłużenia niż całego długu sektora finansów publicznych, który w ostatnich latach przyrastał w rekordowo szybkim tempie.
ikona lupy />
Michał Bitner, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego
Jeśli chodzi o wydatki na wynagrodzenia, to trudno określić, w jakim stopniu wynika to ze wzrostu wynagrodzeń, a w jakim stopniu z dynamiki wzrostu zatrudnienia. Istotny udział wydatków związanych z ochroną zdrowia wynika natomiast z tego, że olbrzymia większość publicznych podmiotów leczniczych w Polsce to samorządowe samodzielne publiczne ZO-Zy. Wysoki udział kosztów obsługi długu w Norwegii łatwo wytłumaczyć: spośród badanych krajów tylko USA mają większy wskaźnik długu do dochodów podsektora samorządowego.
ikona lupy />
Michał Kulesza, partner w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, profesor UW
Moim zdaniem jest to przede wszystkim skutkiem wzrostu zatrudnienia. Problem w tym, że pieniądze idą głównie na uposażenia urzędnicze, a nie na bieżącą działalność ze sfery usług publicznych i inne zadania merytoryczne, na co środków już nie wystarcza. Zaś zwiększenie zatrudnienia wprost wynika z ustaw nakładających na samorząd coraz to nowe obowiązki, często o charakterze obsługi procedur biurokratycznych, których jest coraz więcej. Nie prowadzi się analizy podstawowych danych dotyczących kosztów tej obsługi. Nie wiemy np., ile kosztuje w Polsce obsługa dostępu do informacji publicznej, procedury i przygotowanie przetargów, obsługa wydatkowania środków pochodzących z Unii Europejskiej, w tym sprawo-zdawczość. Ile złotych kosztuje wydanie 1 euro ze środków europejskich? Ile kosztuje obsługa prawna, ile informatyzacja i e-administracja. Nie wiadomo, ile kosztują liczne formy działalności kontrolnej względem samorządu itp.
W znacznym stopniu wszystko to wynika z ubóstwa państwa.