Szkoły wyższe nie mogą cofać na pierwszy rok studiów osób, które uczyły się w trybie jednolitym pięcioletnim. Tak wynika z orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA). Uczelnie się zastanawiają, co mają teraz zrobić.
Sprawa dotyczyła studenta etnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przerwał naukę na piątym roku studiów. Brakowało mu tylko obrony. Po kilku latach postanowił wrócić na uczelnię. Ta go przyjęła, ale nakazała rozpocząć naukę od pierwszego roku, czyli od początku. Powód? Uczył się w trybie jednolitym magisterskim, a szkoły wyższe już takich studiów nie prowadzą (poza kilkoma kierunkami, np. prawem). Zmieniły się przepisy – studia pięcioletnie zostały wygaszone w 2011 r. Zastąpił je system boloński, czyli trzyletni licencjat i dwuletnie studia magisterskie.
Uniwersytet stwierdził, że student nie ma prawa do podjęcia nauki na drugim stopniu, bo nie posiada dyplomu licencjata. Zainteresowany zaskarżył tę decyzję do sądu i wygrał. Uczelnia ma teraz problem. – To nie jest odosobniona sprawa – wyjaśnia Maciej Zborek, student, który wygrał w NSA z UJ.
Wyjaśnia, że w skali Polski może dotyczyć nawet kilku tysięcy osób, które znalazły się w takiej sytuacji. – Przez zmianę systemu ze studiów pięcioletnich na system boloński utknęliśmy gdzieś w próżni, bez możliwości dokończenia kształcenia w rozpoczętym trybie. Prosiłem o interwencję w tej sprawie Parlament Studentów Rzeczypospolitej Polskiej i rzecznika praw obywatelskich, ponieważ uważam, że duża grupa osób jest obecnie dyskryminowana i pozbawia ich się prawa do ukończenia studiów. Jednak moje prośby nie spotkały się z interwencją – tłumaczy Maciej Zborek.

Inne przypadki

Niekorzystne zasady w przywracaniu na studia obowiązują też np. na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (UKSW).
– Zgodnie z nimi osoba, która została skreślona z listy jednolitych studiów magisterskich, które nie są już prowadzone, może ubiegać się o wznowienie nauki na II albo III roku studiów pierwszego stopnia – informuje Agnieszka Pawlak, rzecznik prasowy UKSW.
Podobnie jest na Uniwersytecie Szczecińskim (USz).
– Z uwagi na wygaszanie prowadzenia studiów jednolitych magisterskich, ewentualne wznowienia następują w systemie licencjackim. Ze względu na duże różnice programowe, przy uwzględnieniu uzyskanych przez daną osobę efektów kształcenia, dziekan może podjąć decyzję o wznowieniu studiów na semestrze albo roku niższym, niż była ona przed skreśleniem z listy studentów – informuje Julia Poświatowska, rzeczniczka prasowa USz.
– Ci, którzy nie ukończyli studiów prowadzonych dawniej w trybie jednolitych studiów magisterskich, obecnie są zobowiązani uzyskać licencjat, a następnie w celu zdobycia tytułu zawodowego magistra ukończyć studia drugiego stopnia – podkreśla Agnieszka Książkiewicz z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Szkoły w pułapce

Uczelnie po wyroku NSA zastanawiają się, jak wybrnąć z tej sytuacji. Jedno jest pewne – z orzeczenia wynika, że nie można uznać za właściwe proponowanie studentowi wznowienia nauki na pierwszym roku, w sytuacji gdy z dużym prawdopodobieństwem – graniczącym z pewnością – można założyć, że program studiów dwustopniowych zasadniczo pokrywa się z programem jednolitych magisterskich, które były prowadzone na tym kierunku.
– Takie rozwiązanie jest nie do pogodzenia z zasadą demokratycznego państwa prawa urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej i słuszny interes obywatela – zauważył sąd.
– Musimy zastosować się do wyroku, najpierw jednak chcemy poznać jego pisemne uzasadnienie – zastrzega Adrian Ochalik, rzecznik prasowy UJ.
Uniwersytet analizuje różne możliwości. Jedną z nich jest przyjęcie Macieja Zborka na studia drugiego stopnia. To jednak mogłoby budzić zastrzeżenia, bo nie ma on licencjatu. Nie może też przywrócić go na piąty rok studiów, ponieważ szkoła go nie prowadzi.
Rozwiązanie ma jednak sam zainteresowany.
– Uczelnia może przyjąć mnie na indywidualny tok studiów. Regulaminy studiów na uczelniach powinny przewidywać taką ewentualność w przypadku osób w podobnej do mojej sytuacji – mówi Maciej Zborek.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 24 lutego 2015 r., sygn. akt I OSK 2550/14.