Nadzieja dla klientów upadającego dewelopera jest, ale nikła. Sądowa walka będzie długa, a kupującym trudno będzie odzyskać pieniądze wpłacone spółce Gant Development.

Mecenas Eryk Bogdas, w Polskim Radiu 24 ocenił, że klienci firmy deweloperskiej Gant znajdują się w trudnej sytuacji. Prawdopodobnie poszkodowani stracą przedpłaty, które zainwestowali. W jeszcze gorszej sytuacji są ci, którzy wpłaty finansowali z kredytu bankowego.

Prawnik podkreślił, że wszyscy klienci mają swoje prawa wobec upadającego dewelopera. Wierzyciel musi zgłosić wierzytelność. Jeżeli upadła spółka okaże się w jakiś sposób wypłacalna, to wierzyciel może liczyć na odzyskanie części środków. Jest to długi i skomplikowanych proces, zaznaczył gość Polskiego Radia 24.

Sąd we Wrocławiu, w poniedziałek ogłosił upadłość spółki, ale umorzył postępowanie, ponieważ w kasie Gant Development nie ma pieniędzy na przeprowadzenie upadłości. To oznacza, że każdy z wierzycieli swoich praw będzie musiał dochodzić na własną rękę.