Wie pan, na jakich zasadach będzie pobierał emeryturę?
Tak. Z systemu ubezpieczeniowego. Z symulacji dostępnej na portalu ZUS wiem też, jak wysoka będzie moja emerytura.
Jaka będzie stopa zastąpienia?
Jako osoba w części objęta starym systemem, a w części nowym systemem, który wszedł w życie w 1999 r., będę miał emeryturę odpowiadającą 50–55 proc. średnich zarobków z ostatnich kilku lat.
zobacz także:
A osoby, które dostaną emerytury wyłącznie z nowego systemu?
Te osoby nie będą miały wyliczonego kapitału początkowego. Ich emerytury w systemie zdefiniowanej składki zależą wyłącznie od tego, jakie wnosili składki według zasady: ile odłożą, tyle będą miały. Należy wyraźnie podkreślić, że ich stopy zastąpienia będą jednak niższe, co wynika z reformy roku 1999 i zastąpienia systemu zdefiniowanego świadczenia systemem zdefiniowanej składki. Reforma ta przeniosła ryzyko dotyczące wysokości emerytury z instytucji wypłacającej, czyli z ZUS, na ubezpieczonego. Aby to ryzyko niskich emerytur obniżyć, wprowadzono też instytucję najniższej emerytury. To gwarancja, która zależy od okresu składkowego, a więc tym, którzy nie będą mieli stażu, nie przysługuje. Kobiety od października tego roku muszą mieć 20-letni (obecnie 22-letni), a mężczyźni 25-letni staż w opłacaniu składek na ubezpieczenia społeczne, aby przysługiwało im prawo do najniższej emerytury. Obecnie wynosi ona 1000 zł, ale trudno powiedzieć, ile wyniesie w przyszłości, np. dla rocznika 1980, czyli pierwszego pełnego rocznika z nowego systemu.
A ile osób z rocznika 1980 będzie dostawać emeryturę minimalną?
Kobiety z rocznika 1980 będą przechodzić na emeryturę w 2040 r., a mężczyźni w 2045 r. Wiemy, że liczba osób otrzymujących minimalną emeryturę będzie rosła, ale dynamika wzrostu zależy przede wszystkim od wysokości emerytury minimalnej, a także od wieku emerytalnego. Im niższy będzie wiek emerytalny, tym więcej osób będzie zdanych na emeryturę minimalną. Z kolei wysokość emerytury minimalnej, która również jest kluczowa dla określenia liczby osób ją pobierających, zależy od tempa waloryzacji poziomu najniższej emerytury. Przy waloryzacji na obecnych zasadach z 600-tysięcznej kohorty urodzonej w 1980 r. około 120 tys. osób byłoby uprawnionych do poboru minimalnego świadczenia. Ale już przy waloryzacji wskaźnikiem wzrostu wynagrodzeń, który jest wyższy niż tempo wzrostu inflacji, z prawa do najniższej emerytury skorzystałoby dużo więcej osób z tego rocznika, ale łącznie zostałoby nią objęte dodatkowe 2,5 mln osób, czyli ponad dwadzieścia razy więcej. Dlatego że przy hojniejszej waloryzacji wyższa emerytura minimalna objęłaby dużo osób z poprzednich roczników. Tak duży wzrost wynika z silnych efektów kumulatywnych, które są cechą immanentną systemów emerytalnych. Każde podniesienie minimalnej emerytury ma ogromne skutki przechodzące, które dotykają również wcześniejszych świadczeniobiorców. Stąd niektórzy ekonomiści szacują, że emeryturę minimalną po roku 2040 będzie pobierała nawet połowa emerytów.
Może należałoby odejść od systemu zdefiniowanej składki i wprowadzić równą dla wszystkich minimalną emeryturę obywatelską?
Jest z tym kilka problemów. Po pierwsze, należałoby wpierw zabezpieczyć prawa nabyte osób z obecnego systemu ubezpieczeniowego, a następnie budować nowy system dla nowych osób uprawnionych. Okres, w którym funkcjonowałyby obydwa systemy, musiałby wynosić kilkadziesiąt lat i pociągnąłby za sobą ogromne koszty przejściowe dla budżetu państwa.
zobacz także:
Po drugie, nie zapominajmy, że system ubezpieczeniowy związany jest z opłacaniem składek od dochodów z pracy. Natomiast koncepcja emerytury obywatelskiej oparta jest na kryterium rezydencji. Ponieważ niezwiązana jest z gromadzeniem uprawnień w okresie pracy, nie miałaby pozytywnego wpływu na aktywność zawodową.
Obecny system emerytalny ma już 18 lat. Miał motywować ludzi do pracy, bo mieli widzieć związek między odprowadzaną składką a wysokością emerytury. A mimo to widzimy, że rośnie popularność form zatrudnienia, od których nie płaci się składek lub są one niskie.
Ludzie przedkładają bieżącą konsumpcję nad oszczędzanie na przyszłą emeryturę. To jest zrozumiałe. Taka jest natura ludzka. I dlatego istnieje przymus państwa do wnoszenia składek, które dają uprawnienia do przyszłych świadczeń. Jeśli obok tego przymusu państwo samo tworzy zbyt dużo przestrzeni dla różnych wyborów, w tym ograniczających ich uprawnienia do godnej emerytury, to tym samym samo niweczy intencję upowszechnienia systemu emerytalnego. Potem wszelkie próby ograniczania tych wyborów, zbyt częste zmiany, a w końcu niedorzeczna dyskusja o rzekomym bankructwie ZUS podkopują zaufanie do systemu emerytalnego. Ludzie to słyszą, przestają wierzyć, że płacenie składek ma sens. To samonakręcająca się spirala.
Jak wytłumaczyć ludziom, by czuli się bezpiecznie? Może system repartycyjny, w którym pracujący finansują wypłaty świadczeń dla emerytów i rencistów, jest skazany na niepowodzenie.
Oceniając istotę repartycyjności, należy spojrzeć z dwóch perspektyw: tej indywidualnej i tej zbiorowej. Uprawnienia indywidualne nie są w najmniejszym stopniu zagrożone. Każdy dostanie tyle, ile odłoży, bez żadnych dodatkowych lub ukrytych opłat na rzecz ZUS, wraz z waloryzacją. Waloryzacja składek jest bardzo hojna, wyższa niż oprocentowanie najbezpieczniejszych rodzajów inwestycji, takich jak fundusze inwestycyjne papierów dłużnych czy lokat bankowych. Owszem te uprawnienia rejestrowane na kontach emerytalnych, podobnie jak te gromadzone w funduszach inwestycyjnych czy w bankach, nie mają postaci fizycznej, są zdematerializowane, a więc wirtualne. W odróżnieniu od banków i funduszy inwestycyjnych inny jest natomiast rodzaj zabezpieczenia. Zabezpieczeniem wypłat emerytur są z jednej strony strumień składek od osób pracujących, a z drugiej gwarancje państwa dotyczące wypłaty świadczeń. Tak działa typowy system repartycyjny, znany od czasów Bismarcka. I na razie nikt nie wymyślił lepszego systemu, chociaż obecne zmiany demograficzne powodują, że różnica między strumieniem wydatków na emerytury a składkami będzie się powiększać. Wydolność systemu, czyli stopień pokrycia wydatków z bieżących składek, wynosi obecnie ponad 70 proc. Od reformy 1999 obserwujemy trwałe coroczne deficyty FUS. W przeszłości mieliśmy do czynienia z wydolnością zaledwie na poziomie 55 proc. w 2010 r. Taka po prostu jest struktura finansów publicznych, że część wydatków FUS pokrywana jest bezpośrednio z budżetu państwa, czyli z dochodów pozaskładkowych. To jest zjawisko zupełnie normalne na całym świecie i dziwne nie jest. Co jest natomiast dziwne, to to, że co roku przy okazji naszych prognoz dotyczących FUS mamy zjawisko burzy medialnej, czyli corocznego postraszenia społeczeństwa wizją rzekomego bankructwa systemu. Owszem różnica między wydatkami a dochodami składkowymi rośnie, ale wszystkie przecież dane odnosimy do dochodu narodowego. I tu system emerytalny oparty na zdefiniowanej składce jest stabilny i mimo niekorzystnej demografii deficyt FUS w procencie PKB nie tylko się nie pogarsza, ale nawet stopniowo poprawia w długim okresie.
Czy system wypłaty emerytur obywatelskich byłby równie stabilny?
To oczywiście zależy od szczegółów, a zwłaszcza od wysokości tego świadczenia. Ale sam fakt, że koncepcja emerytury obywatelskiej nie jest oparta na systemie ubezpieczeniowym, tylko na rezydenturze, źle wpływa na rynek pracy, a tym samym na gospodarkę i finanse publiczne. Brak związku z rynkiem pracy oznacza osłabienie motywacji do pracy, w tym również np. do podnoszenia kwalifikacji, osłabia przezorność emerytalną i skłonność do oszczędzania. Dużą rolę destabilizującą ma wspomniany już, zapewne bardzo kosztowny, okres przejściowy. Państwo musiałoby dopłacać do emerytur obywatelskich wyłącznie ze środków budżetowych, a ponadto respektować prawa nabyte przez dziesięciolecia osób z obecnego systemu ubezpieczeniowego.
Dlatego na takie rozwiązania zdecydowały się państwa dużo bogatsze od Polski, ze stabilniejszą pozycją fiskalną. Poza tym część emerytur obywatelskich jest tylko niewielką częścią świadczenia emerytalnego. I tak np. w Kanadzie stanowi ona ok. 12 proc. średniego wynagrodzenia. Dla porównania w Polsce emerytura minimalna wynosi 1000 zł, co stanowi ok. 23 proc. średniego wygrodzenia (4300 zł), a więc relatywnie jest ona dwukrotnie wyższa niż w Kanadzie. W związku z tym kluczowym pytaniem przed podjęciem w ogóle dyskusji jest określenie wysokości tego świadczenia. Czy byłoby to 500 zł, czy 1000 zł, czy więcej. Oczywiście im wyższe byłoby to świadczenie, tym liczba zwolenników emerytury obywatelskiej rośnie, bo nikt nie zastanawia się, jak ją sfinansować. To zupełnie normalne, że koncepcję wprowadzenia emerytury obywatelskiej wspierają ci, którzy z różnych przyczyn będą mieć niskie emerytury, również poniżej emerytury minimalnej. To są naturalni wyborcy emerytury obywatelskiej.
Czy zwolennicy emerytur obywatelskich mają szansę na sukces?
Im więcej będzie osób, które będą miały wizję niskich świadczeń, tym więcej będzie zainteresowanych rozmontowaniem systemu ubezpieczeniowego. Dla zwolenników emerytury obywatelskiej to jest szansa na skok na kasę z budżetu państwa, czytaj – z kieszeni pozostałych obywateli. To rodzi podłoże dla konfliktu grup społecznych wokół docelowej wizji systemu emerytalnego. Ale grupa zwolenników emerytury obywatelskiej jest bardzo niejednorodna, bo obok osób biednych są też osoby bogate i bardzo wpływowe, które korzystały przez lata z ulg w opłacaniu składek na ubezpieczenia społeczne. Reguła jest prosta, im więcej osób korzystało z nisko oskładkowanych form zatrudnienia, im więcej osób będzie pracować w szarej strefie, tym więcej będzie zwolenników emerytury obywatelskiej. W świecie, gdzie narracja jest ważniejsza niż prawda, będą oni propagować tezę o nieuchronnym bankructwie ZUS, po którym jedynym rozwiązaniem będzie emerytura obywatelska.
Wraz ze starzeniem się społeczeństwa będzie rosła presja osób starszych na wyższe emerytury.
Większość osób nie dostrzega sensu działalności państwa w sektorze ubezpieczeń społecznych. Sądzą, że sami są w stanie o siebie zadbać. To krótkowzroczne myślenie, bo bardzo niewiele osób byłoby w stanie samodzielnie oszczędzić na swoją emeryturę tyle, ile dostaną z systemu państwowego. Większość miałaby bardzo niskie świadczenia, a wtedy emeryturę zastępowałaby opieka społeczna. Lepszym rozwiązaniem jest stabilny system emerytalny typu ubezpieczeniowego, ponieważ daje on poczucie godności, bo dostajemy świadczenia za coś, co wypracowaliśmy, a nie prosimy o pomoc społeczną. Dlatego wszelkie próby odseparowania systemu ubezpieczeń społecznych od dochodów z pracy są szkodliwe dla gospodarki. Im więcej związku ubezpieczenia z dochodami z pracy, tym lepiej dla rynku pracy. Jeśli więc presja na wyższe emerytury będzie rosła, to najlepszym scenariuszem na przyszłość – zarówno dla gospodarki, jak i indywidualnie dla młodych ludzi, przyszłych emerytów – jest wzmocnienie ubezpieczeniowego charakteru systemu emerytalnego.
pracodawca(2017-04-10 09:03) Zgłoś naruszenie 944
Emerytura obywatelska?To będzie skok na kasę z budżetu państwa ?Ale już teraz skoczyli na kasę emerytów.Coroczne podwyżki emerytur o 0,44 procenta tj. 2 zł lub 5 zł wyraźnie o tym świadczą,przy inflacji 2,5 procent.Należy zaznaczyć ,że podwyżki składek ZUS wzrosły o prawie 5 procent.Oszustwo?????.
Pokaż odpowiedzi (7)Odpowiedzgugu(2018-04-04 00:08) Zgłoś naruszenie 00
Łapska won od mojej emerytury, bo poprzetrącam!
Inspektor Pracy(2017-04-21 11:21) Zgłoś naruszenie 21
Ona już dawno jest . mają ją górnicy ,Rolnicy śędziowie ,wojskowi ,SBcy. Dlatego jestem za likwidacja ZUSu i najnizszymi skąłdkami na pseudoubezpieczenia.
Emerytura obywatelska to Post Prawda(2017-04-12 12:24) Zgłoś naruszenie 41
Emerytur obywatelska po polsku to Post Prawda czyli granie na emocjach, w ktorej nie ma miejsca na rzeczowe fakty i argumenty.
Emeryture obywatelska i pensja obywatelska(2017-04-12 12:05) Zgłoś naruszenie 11
Emeryture obywatelska jako rowna dla wszystkich i jako jedyny publiczny filar wymyslil ktos w pijanym widzie. "Jest to krok zgodny z ideologia liberalna oraz krok w strone zupelnej likwidacji systemu emerytalnego w przyszlosci - jak napisali R. Gwiazdowski, A. Sadowski z centrum im. Adama Smitha. ----------------------- Na Kubie swego czasu, ale przez b. krotki okres czasu funkcjonowaly jednakowe pensje i jednakowe emerytury.
Do...(2017-04-12 11:33) Zgłoś naruszenie 30
Do emerytury naliczanej wedlug skladki zdefiniowanej powinien byc dodatek/ emerytura obywatelska w wysokosci 880zl + wyplacany z budzetu panstwa i wowczas moglibysmy mowic o systemie publicznej emerytury w Kanadzie.
W....(2017-04-12 06:49) Zgłoś naruszenie 53
W jakim panstwie z grupy OECD funkcjonuje emerytura obywatelska? I co to jest za stwor?
ktostam(2017-04-10 13:43) Zgłoś naruszenie 1310
Przecież była deflacja, a nie słyszałem o obniżkach emerytur.
r(2017-04-10 08:59) Zgłoś naruszenie 743
Zarabiając tak mało jak Polacy, nie da się odłożyć na godziwa emeryturę. Gdyby Anglik czy Niemiec zarabiał 1/5 tego co ma teraz też byłby w stanie odłożyć 1/5 tego co odkłada teraz i miałby emeryturę za którą nie mógłby przeżyć. Zatem bez podwyższenia skandalicznie niskich zarobków - nie będzie żadnych sensownych emerytur. I nic tego nie zmieni, szczególnie, że ceny to my już od dana mamy europejskie. Druga sprawa to zacofanie technologiczne naszego kraju. Bazując na montowniach i taniej sile roboczej nie wypracujemy dochodu, który pozwoli finansować emerytury.
Pokaż odpowiedzi (3)Odpowiedzoppo(2017-04-10 18:31) Zgłoś naruszenie 72
o to rządzącym chodzi aby emeryci poumierali jak najszybciej, bo zostaną pieniądze dla rozmnażających się leni 500+
qwerty(2017-04-10 16:24) Zgłoś naruszenie 82
Zarobki wzrosną to i inflacja wzrośnie i nic z tego, że składki emerytalne wzrosną.
Karol(2017-04-10 09:07) Zgłoś naruszenie 214
Ironicznie: Jak to się nie da???Filar III,IV,V.....przecież mamy tajemne dochody i zaskórniaki. Jesteśmy super kurą do oskubania!Po co dawać większe pobory???Złodzieje muszą też mieć co ukraść.
masakra(2017-04-10 09:31) Zgłoś naruszenie 651
"Obecny system emerytalny ma już 18 lat. Miał motywować ludzi do pracy, bo mieli widzieć związek między odprowadzaną składką a wysokością emerytury"----------------------------------------------- Właśnie ten obecny system z dużą rzeszą osób uprzywilejowanych, KRUSEM , emeryturami resortowymi + konfiskatę środków z OFE, spowodował u ludzi trwałą niechęć do odprowadzania składek zusowskich. Zwłaszcza po zrabowaniu składek OFE , duża część społeczeństwa nie ma zaufania do państwa w temacie odkładania środków na starość, bo gdyby pieniądze z OFE zostały odprowadzone na prywatne konta osób wplacających bez prawa pobrania do momentu osiągnięcia przez nich wieku emerytalnego, to każda z tych osób miała by niezły grosz, a tak środki poszły z dymem. Jak można po takim czymś mieć zaufanie do systemu? Dlatego ludzie uprawiają lewiznę. Prawda jest taka, że prawie każdy trzeci (oprócz budżetówki, bo i tak składkę im opłaca budżet z podatków obywateli), ma lewą kasę, nie mówiąc o całych firmach, działających w podziemiu, zwłaszcza produkujących żywność około 70 % towaru jest sprzedawane cichaczem.
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzwiadomo kto(2017-04-12 09:34) Zgłoś naruszenie 40
konfiskatę środków z OFE gdzie są skoro kasa pusta ZUS a to są miliardy EURO kto nas okradł =============== ten okradł, kto podjął decyzję o sprzeniewierzeniu środków przyszłych emerytów. Osoby, uczestniczące w tym szabrze powinni stanąć przed sądem o naruszenie dóbr osobistych obywateli.
Endriu(2017-04-10 16:42) Zgłoś naruszenie 81
, konfiskatę środków z OFE gdzie są skoro kasa pusta ZUS a to są miliardy EURO kto nas okradł
kto pod kim dołki kopie, często wpada w nie(2017-04-10 08:55) Zgłoś naruszenie 6427
Pomału wszyscy dojdą do nędzy przedwojennej społeczeństwa /tj. z lat 1918-1939/ o ile wcześniej ludzie PiS i Episkopatu nie doprowadzą do wojny celem stworzenia wielkiej Polski. Ludy bałtyckie, Litwa, Białoruś i Ukraina - myślą o sobie, a nie o wielkiej Polsce. Czesi, Słowacy, Węgrzy znają nas bardzo dobrze z każdej strony - nie będą nas wspierać w naszej manii wielkości. Będzie powtórka z 1939 i 1944/45 na własne życzenie tzw. elit w tym i kapłańskich. Katastrofa smoleńska została spowodowana przez ludzi PiS, a winnych szuka się za nasze pieniądze i wypłaciło niesamowite odszkodowania z budżetu. ZUS zostanie zachowany tylko dla urzędników, tak jak było przed 1939.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzEndriu(2017-04-10 16:39) Zgłoś naruszenie 93
Skoro tak mało jest w kasie ZUS to kto sfinasował pałace ,wieżowce , mrówkowce, budynki typu ZUS po kilka budynków w większym mieście nawet w gminach jest co njmiej 2 budynki Jezeli z wynagrodzenia za prace bierze ZUS się 80% i więcej to gdzie są te pieniądze a ile ludzi nie dożywa do wieku emerytalnego to co z tymi środkami Trzeba zainwestować w llimuzyny 500,00zł da mocodawców kierownictwa ZUS tak ja robi PIS rozwala swoje samochody na drzewach jadąc 50km na godzinę
niestety (2017-04-10 09:39) Zgłoś naruszenie 227
Niestety, wszystko do tego zmierza- jak na razie ten kraj ratuje to, że co piąty obywatel zarabia za granicą, no i sporo ludzi wyemigrowało . Gdyby nie to, to Honduras gwarantowany. A co do manii wielkości, to obecnie nawet do rozmów w sprawie Ukrainy nikt Polskę nie zaprasza (pomimo że bezpośrednio graniczymy z tym państwem), bo mają dość ciągłych awantur urządzanych wszędzie i ze wszystkimi.
hager52(2017-04-10 10:26) Zgłoś naruszenie 625
najwyższy czas żeby kasty uprzywilejowanych prawników zaczęły płacić składki na ZUS i w ogóle ograniczyć ilość uprzywilejowanych
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzEndriu(2017-04-10 16:43) Zgłoś naruszenie 92
KRUSEM , emeryturami resortowymi + konfiskatę środków z OFE dał złotówkę a bierze 100,00zł
Karol(2017-04-10 09:04) Zgłoś naruszenie 6017
Cyrk. Kolejny skok na kasę ale naszą, płacących składki. Najpierw 500+ za rodzenie, 1000+ za urodzenie. I skok na kasę, emerytura obywatelska-żyć nie umierać, arystokracjo!
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzKamila(2017-04-11 11:27) Zgłoś naruszenie 10
Skok na kasę płacących składki? Takich ludzi jak pan Wojciechowski powinno się kneblować! Składki z pracy to ok. 15 % budżetu, 70 % to vat i akcyza. ZUS co roku jest dofinansowywany z budżetu w kwocie 40 mld złotych. To dalej jest ubezpieczenie czy już pomoc społeczna? Co to jest jak nie bankructwo? Ta instytucja to fikcja mająca przekonać płacących składki, że to nie jest podatek a ich emerytura to coś więcej niż zasiłek. Emerytura obywatelska to socjalizm? Utrzymujemy cały aparat państwowy, który przelicza każdy grosik wpłacany do ZUSu, tymczasem połowa "ubezpieczonych" w nowym systemie dostanie emeryturę minimalną 1000 zł. Co zrobi reszta? Pójdzie po zasiłek w takiej samej kwocie. Ah, zapomniałam o "poczuciu godnośći". Starszy, schorowany człowiek zawsze będzie mógł liczyć na pomoc państwa, czy nie prościej zapewnić wszystkim na starość minimalny dochód zamiast finansować niejasne zasady przechodzenia na emeryturę, gdzie jest pełno równych i równiejszych? Z pewnością taniej. Emerytura obywatelska jest droga z punktu widzenia dyrektora ZUS. Proszę do budżetu dodać wydatki pomocy społecznej i odjąć wynagrodzenia armii pracowników ZUS. Pieniądze się znalazły tam, gdzie były od początku. W budżecie finansowanym z Vatu i akcyzy. Oderwanie emerytury od pracy spowoduje zniechęcenie do podejmowania aktywności zawodowej? A nie powodują jej wysoki podatki nałożone na prace, w konsekwencji niskie zarobki? I od kiedy to ludzie podejmują pracę po to żeby mieć emeryturę, a nie po to żeby mieć co do garnka włożyć? Normalnie kpina :) Pan Wojciechowski...;/
asd(2017-04-10 17:16) Zgłoś naruszenie 111
Dokladnie, zaraz wzorem innych socjalizmow w ogole nie bedzie oplacalo sie pracowac. Dlaczego w tym kraju ciagle dostaja cos ludzie, ktorzy maja sie na bakier z praca. Ludzie ktorzy pracuja, staraja sie, dostaja po d... bo trzeba sie skladac na tych co maja wywalone. Siedza tacy i wala scieme i biora pod stolem dwa razy wiecej niz maja na umowie. Szczesliwi smieja sie z tych, ktorzy placa skladki od calej pensji, a przez to owe skladki musza byc wysokie... co wiecej to oni awanturuja sie najwiecej o tym ze sa poszkodowani przez zycie i chcieliby odebrania emerytur innym. Przez to mala ilosc placacych skladki, rownowazona jest wysokoscia skladki. Dlaczego wiec z moich skladek maja dostawac pieniadze ludzie ktorzy ******** cale zycie na melinie? Dlaczego rzad nie wyjdzie do ludzi i nie uprosci przepisow, podatkow, a do tego nie zapowie obnizania skladek jesli zaczna wracac do systemu kolejni pracownicy, dlaczego rzad nie wprowadzi jakiegos promowania firm, ktore zaczna wyplacac wyzsze pensje. Przeciez to jest proste. Wystarczy zachecic pracodawcow do zwiekszania pensji utrzymujac te sama skladke np. dla pensji 4000 netto co jest dla 2000 netto? Przy tym, w druga strone nalezy wprowadzic zwyzki dla placacych pod stolem, co da sie prosto udowodnic.... Cos sie zmieni poza tym ze tysiace ludzi wroci do systemu? Marchewka i kij...
no tak(2017-04-10 09:19) Zgłoś naruszenie 426
Zastanawiam się ostatnio dość często dlaczego Polak jest głupi ? Czyżby głupotę wyssał z mlekiem Matki Polki, czy też wychowanie i wykształcenie zrobiło z niego imbecyla.
Odpowiedzhjjhjh(2017-04-10 10:58) Zgłoś naruszenie 3710
kuźwa najlepiej to po przejściu na emeryturę róbcie obowiązkową eutanazję i wtedy zostaną wam pieniądze na fundusz alimentacyjny i na 500+
OdpowiedzMarcos(2017-04-10 14:24) Zgłoś naruszenie 363
Niech pan ekonomista powie ile procent składki płaconej ZUS zjada jako koszta swego funkcjonowania ?Ile kosztują te pałacyki ZUS utrzymywane z naszych składek ?
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzZzz(2017-04-10 22:56) Zgłoś naruszenie 71
Przeciętny Polak płaci na samo funkcjonowanie ZUSu (w tym opłacanie jego "ekonomistów") ok. 500zł rocznie.
sdsd(2017-04-10 18:39) Zgłoś naruszenie 31
Poszukaj sobie w necie. Koszty to 1,8%
Jan(2017-04-10 15:07) Zgłoś naruszenie 334
Na pocieszenie powiem tak. Komendant placówki Straży Granicznej 6 tysiecy emerytury. Naczelnik w Komendzie Głównej 8 tysięcy emerytury. Dyrektor biura 10 tysięcy emerytury. Komendant powiatowy policji 7 tysięcy emerytury. Prokurator wojskowy 17 tysięcy emerytury. Można żyć? Nawet trzeba. Kto się nie dostał do mundurowki, ten przegrał życie.
Pokaż odpowiedzi (3)Odpowiedzqqq(2017-04-10 20:48) Zgłoś naruszenie 80
Endriu - myli ci się. Polityk powiedziała że za 6 tys. nie opłaca się pracować. Ewntualnie trzeba byo dodać że chodzi o zarobek roczny
Endriu(2017-04-10 17:33) Zgłoś naruszenie 61
Publiczne wypowiedzenie polityka ze jeżeli nie zarabia sie więcej niż 70 000 zł to lepiej usąs sobie i połakać
qqq(2017-04-10 16:32) Zgłoś naruszenie 91
Kolejna władza zabierze i emerytury.
zz(2017-04-10 10:47) Zgłoś naruszenie 325
My obywatele żądamy niezależnego najlepiej zagranicznego audytora i upublicznienia danych - co z rezerwą demograficzną, ile osób tzw fizycznych dożywa emerytury, ile i komu przeznaczamy na przywileje gzie tą kasę wykradają - każdy tylko majstruje przy ustawie, PIS i PO_PSLdniczy - my obywatele nie mamy zaufania do instytucji Państwa - następne wybory - wynocha
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzW....(2017-04-12 11:21) Zgłoś naruszenie 10
W przedziale wiekowym 55-64 w USA nadumieralnosc okreslana jako Smierc z Rozpaczy wynosi 400 osob na 100 tys. mieszkancow. W Szwecji 200. Mysle, ze Polska jest blizej wskaznika amerykanskiego lub go nawet przekracza. W Polsce do 75 r. z. dozywa okolo 50% mezczyzn i 75% kobiet - tak podaja opracowania demgraficzne.
A(2017-04-10 11:02) Zgłoś naruszenie 201
To prawda, wszyskie dane nalezy upublicznic azeby bylo wiadomo Ile nas kosztuja przywileje poszczegolnych grup.
Darek.M(2017-04-10 14:32) Zgłoś naruszenie 322
Zawsze mówi się o tym ile osób płaci składki, ale nigdy o samym ZUSie, o jego wydajności, kosztach czytaj ************** kasy, jak to wygląda w porównaniu z innymi krajami, bardzo mnie to ciekawi :-/
Odpowiedzmark(2017-04-10 13:24) Zgłoś naruszenie 295
Kiedy w końcu emerytury dla ludzi po 40 latach pracy,wypracowanym kapitałem,którzy dziś są w wieku 60+ i nie mają żadnych środków do życia .Zupełny śmietnik.Ich wypracowany kapitał jawnie rozkradają tzw.Misiewicze po 15, czy 20 latach niby pracy .Dramat i skandal.Ludzie w wieku 60+ pozostają bez pracy ,ani szans na nią .Nie kombinowali z upadłością firm itp.Musieli zamknąć działalność ,zmusiła ich sytuacja na rynku i co śmietnik przez 5 lat.Tylko w tym kraju tak się postępuje z ludzmi z długim stażem.Gdzie są ich pieniądze .
Pokaż odpowiedzi (3)OdpowiedzOFE(2017-04-10 23:48) Zgłoś naruszenie 52
OFE zostalo przejedzione i przepite, a co niektorzy kupili za nie sobie waciki, wiecej papierosow,, gadzety, jednym slowem - OFE zostalo zjdzone przez 500+....bo na co starym pieniadze
ytyy(2017-04-10 18:33) Zgłoś naruszenie 62
OFE poszło na 500+, bo te nieroby muszą mieć siłę sie ******** i rozmnażać
Endriu(2017-04-10 17:23) Zgłoś naruszenie 41
+ konfiskatę środków z OFE
Pendrive(2017-04-10 09:46) Zgłoś naruszenie 2546
Tylko emerytura obywatelska i nic ponadto.Ci Polacy ktory sa zaradni od dawna sami odkladaja na swoja przyszlosc w innych systemach:funduszy inwestycyjnych,lokat kapitalowych,nieruchomosci,itd. wiec nie ma obaw ze nam sie system spoleczny zlamie.Nie ma potrzeby zatrudniac ARMIE BIUROKRATOW W ZUS bo chyba wlasnie biurokracji broni pan Wojciechowski.jej koszt jest olbrzymi dla finansow ZUS i zupelnie nie potrzebny.Emerytura oparta na rezydenturze jest NAJTANSZYM SPOSOBEM REALIZACJI SWIADCZEN SPOLECZNYCH.I praktycznie wikszosc urzednikow ZUS mozna by zwolnic z pracy i pozbyc sie zbednego garba biurokracji.
Pokaż odpowiedzi (3)Odpowiedzqqq(2017-04-10 20:45) Zgłoś naruszenie 122
Do A - dokładnie tak. W samo sedno.
qqq(2017-04-10 16:29) Zgłoś naruszenie 113
Jak znam życie jesteś młody i nie zaliczyłeś hiperinflacji jak w roku 1989. W Polsce nie da się odlożyć na emeryturę, traci się na wszystkim: na lokatach w banku, na dewizach, na zlocie na nieuchomościach. Oprócz tego co 50 lat wojna która skutecznie nas zubaża.
A(2017-04-10 10:17) Zgłoś naruszenie 279
Obywatelska czyli minimalna dla tych co maja grosze na koncie emerytalnym, bo kombinowali na lewo, przez pół życia nie płacili składek albo minimalne. Dlaczego ktoś, kto odprowadzał ma im oddać swoje środki? Dużo kobiet przez 500+ zrezygnowało z pracy, a więc ta co pracuje na ich "płody miłości" i odprowadza składki ma im jeszcze zafundować emeryturę? Absurd.
ciekawy(2017-04-10 15:10) Zgłoś naruszenie 2310
Wielu tumanków pospolitych już chce likwidacji ZUS-u. Obudzicie się z ręką w nocniku, po jego likwidacji. Tak jak stało się ze stoczniowcami. Stocznie ratowali Wałęsa, Rydzyk, kolejne rządy no i nie ma już stoczni. Dobrze się ma Rydzyk, Wałęsa, Kasta kapłańska płci obojga i politykierzy od 1989 r. do dnia dzisiejszego. Popierający Solidarność zostali zaś bez pracy. A wy zostaniecie bez emerytur. Oto komentatorom likwidującym ZUS chodzi?
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzqqq(2017-04-10 20:50) Zgłoś naruszenie 55
O likwidację ZUS i o emeryturę obywatelską równą dla wszystkich krzyczą ci co nie odlożyli składek. Lenie i kombinatorzy.mMają kasę na kontach a dostaliby emeryturę cudzym kosztem.
Endriu(2017-04-10 17:29) Zgłoś naruszenie 57
Odłóż 80 parę % od wypłaty przez ponad 40 LAT też stać cię na wszystko jak niemców i podobnych ale odłóż nie przepij i nie przejedz
Dariusz(2017-04-10 14:28) Zgłoś naruszenie 217
Należałoby też sprawdzić jakie oszczędności byłyby na likwidacji zusu. Urzędnicy. Budynki. Obsługa. Koszty koszty . Ja jestem za. Jako podstawa. A resztę niech sobie każdy wypracowuje i odkłada jak chce. Nie jeden urzędnik się tu rozpisze. Zwykli ludzie nie czytają tych artykułów i nie napiszą swego zdania.
Pokaż odpowiedzi (5)Odpowiedzniestety(2017-04-13 22:06) Zgłoś naruszenie 20
Jakie by nie byly te oszczednosci, to i tak wszystko rozkradna.
qqq(2017-04-11 10:08) Zgłoś naruszenie 31
ZZZ - nie chodzi tylko o to, że ludzie zostają bez pracy. ZUS oblicza i wypłaca dziś emerytury 8 mln rencistów i emerytów, zbiera składki od milionów pracujących. Co dalej ze zbieranymi składkami, wypłatami dla milionów ludzi? Rewolucja październikowa już raz w dziejach byla i wiemy jaki był efekt. Następnej nam nie trzeba.
A(2017-04-10 23:54) Zgłoś naruszenie 61
Urzednicy niech sobie poszukaja pracy jak kazdy inny obywatel tego kraju.
Zzz(2017-04-10 22:53) Zgłoś naruszenie 35
No właśnie - zlikwidują ZUS, 50 tys. ludzi bez pracy. Co potem ? Masz koncepcję ?
qqq(2017-04-10 20:52) Zgłoś naruszenie 55
No i zlikwidują ZUS, a co POTEM? Masz koncepcję? Sucham.
Jeszcze ....(2017-04-10 13:16) Zgłoś naruszenie 197
.... kilka lat rządów POPiS-u i wszyscy będą mieli po 500 (pińcet bez plusa) !
OdpowiedzWolność(2017-04-10 12:30) Zgłoś naruszenie 189
Socjalizmu nie da się logicznie i ekonomicznie zorganizować - a tym jest ZUS. System emerytalny przymusowy i realizowany przez Państwo jest z definicji niesprawiedliwy !!! Załamuje mnie takie rozumowanie "skok na kasę z budżetu Państwa" - a co z kasą szarego podatnika ???
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzEndriu(2017-04-10 17:24) Zgłoś naruszenie 71
KRUSEM , emeryturami resortowymi + konfiskatę środków z OFE
Mars(2017-04-10 10:59) Zgłoś naruszenie 1742
Ja jestem za emeryturą obywatelską gdyż od 9 letnie pracuje. Nie pracuje, dlatego że nie potrafię, ale dlatego, ze pracodawca nie chce mi zapłacić godziwego wynagrodzenia a za 2000 brutto to niech sam zapier… Teraz trzeba wyrobić sobie nowy zawód włamywacza, oszusta lub innego specjalisty od skubania tych, co maja pieniądze gdyż nie opłaca się pracować za miskę ryżu. Jak będę stary to państwo musi mi zapewnić byt i dać emeryturę obywatelska.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzKamila(2017-04-11 11:41) Zgłoś naruszenie 23
Trafny komentarz. Państwo i tak zapewnia ludziom takim jak bohater tego opowiadania byt i opierunek, ponieważ nasza opieka społeczna nie pozostawia bez jedzenia i dachu nad głową osób biednych, nawet jeśli sami są główną przyczyną swojego niedostatku. Emerytura obywatelska zapewni zasiłek, który taka osoba i tak by dostała z państwowego źródła, a pozwoli zaoszczędzić na biurokracji, zlikwiduje poczucie niesprawiedliwości w narodzie (różny wiek przechodzenia na emeryturę, różne sposoby naliczania świadczenia w zależności od wieku), pozwoli obniżyć opodatkowanie pracy do przyzwoitych 20 % i uprości prawo podatkowe. Tyle.
Endriu(2017-04-10 17:37) Zgłoś naruszenie 50
Ale miska ryzu kosztuje 1,00zł zostaje ci 1999,00 podzielić na 30 dni miesiąc to kwota 67,00 zł dziennie jesteś w takim razie burzujem
wad(2017-04-10 15:27) Zgłoś naruszenie 1510
z tego artykułu wynika, że ZUS nie dopuści do udzielenia pomocy ogromnej masie Polaków, którzy ciężko pracowali, ale ponieważ mieli minimalne wynagrodzenie wartość ich emerytur będzie również minimalna. Paweł Wojciechowski sprytnie zakłada, że pensja otrzymywana przez pracownika odpowiada wartości jego pracy. Tymczasem wszyscy wiemy, że od lat szereg stanowisk w Polsce jest obsadzanych "po znajomości". Wojciechowski starannie to pomija. Dla niego jak zarabiałeś Kowalski 2000 zł a Nowak miał 7000 zł tzn., że miałeś gorsze wykształcenie i umiejętności z tego powodu jest ta różnica miedzy 2000 zł a 7000 zł. W rzeczywistości Nowak się dobrze ustawił na rynku pracy, a Kowalski nie był dość sprytny. Wojciechowski nie zgadza się, aby emerytura obywatelska była wyrównaniem takiej przykładowej sytuacji między Kowalskim a Nowakiem.
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzqqq(2017-04-11 10:10) Zgłoś naruszenie 14
Jasne byleś cieciem w zakładzie po podstawowce ale co tam prezes, ty jesteś najwięcej wart.