Ministerstwo klimatu i środowiska wraz z zainteresowanymi samorządami próbuje znaleźć sposób na ochronę i finansowanie ochrony Międzyodrza po tym, jak prezydent zawetował ustawę o powołaniu pierwszego od 2001 r. parku narodowego. - Mamy kilka opcji na stole. Jedną z nich jest powiększenie terenu jednego z istniejących parków narodowych o teren Międzyodrza, co można zrobić rozporządzeniem. Drugą – znalezienie porozumienia z panem prezydentem i ponowna próba ustawowego powołania parku narodowego na tym terytorium – mówi DGP Mikołaj Dorożała, wiceminister klimatu i środowiska. Jedna z tych opcji ma być wprowadzona w życie w 2026 roku.

Kancelaria prezydenta: gmina Gryfino sprzeciwiła się dołączenia do Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry

Pałac Prezydencki wydaje się jednak nieugięty. „Zdaniem prezydenta, pierwszym zasadniczym warunkiem dla tworzenia parku powinno być uzyskanie konsensusu społecznego wśród mieszkańców (...) Radni największej gminy Gryfino opowiedzieli się przeciwko włączeniu terenów do gminy w obręb parku. Ponad 1300 mieszkańców Gryfina i okolic podpisało się pod petycją do prezydenta RP o zawetowanie ustawy” - przekazuje nam kancelaria prezydenta. Powodem miał być m.in. brak studium wykonalności i negatywny wpływ na rozwój gospodarczy regionu. Jednak już w trakcie kampanii wyborczej podczas swojej wizyty w Gryfinie w lutym 2025 roku prezydent RP Karol Nawrocki jako kandydat na prezydenta opowiadał się za zorganizowaniem referendum w tej sprawie.

Park narodowy Doliny Dolnej Odry w pierwszej kolejności miał powstać na terenie gmin Kołbaskowo, Widuchowa oraz miasta Szczecin. Za powołaniem parku głosowały także tamtejsze powiaty i sejmik województwa. Według badań przedstawionych przez MKiŚ, za utworzeniem parku opowiada się 86 proc. mieszkańców województwa zachodniopomorskiego, 94 proc. szczecinian, 92 proc. osób z powiatu polickiego i... 84 proc. z powiatu gryfińskiego.]

Władze Gryfina: w radzie opinie na temat powstania parku są podzielone

Włodarze gminy Gryfino od początku byli jednak sceptycznie nastawieni do pomysłu, przez co nie byli uwzględnieni w pierwszym etapie tworzenia parku.Ostatecznie głosowanie odbyło się także w Gryfinie, ale już na końcówce procedowania projektu ustawy, w październiku. Rada gminy podjęła decyzję o nieprzystępowaniu do projektu.

Według Tomasza Milera, zastępcy burmistrza Gryfina wynik październikowego głosowania to efekt sposobu komunikacji ze strony ministerstwa, w tym przesłania pisma z prośbą o przeprowadzenie głosowania w ostatniej chwili. - W samej radzie gminy opinie na temat powstania parku są podzielone, dlatego nie wykluczam żadnego scenariusza – mówi. - Najważniejsze dla nas jest, aby teren nie został pozostawiony sam sobie. Wyjątkowa przyroda tego obszaru powstała dzięki działalności człowieka i sprawnej sieci kanałów. Ptaki łąkowe pojawiły się tu dzięki koszeniu, a dziś – gdy tereny zarastają – znikają. Wiele gatunków żywi się rybami i innym pokarmem z kanałów, a jeśli te zarastają, populacje ptaków są zagrożone – tłumaczy.

Gmina współpracowała z urzędem marszałkowskim nad przygotowaniem wniosku do programu LIFE, w ramach którego mają być pozyskane pieniądze na prace hydrotechniczne. Wyniki naboru mają być znane w I kwartale 2026 r.

Scenariusze odpowiedzi na weto ws. powołania parku narodowego Doliny Dolnej Odry

Przedstawiciele gminy Kołbaskowo, miasta Szczecin, powiatu polickiego i sejmiku województwa zachodniopomorskiego podczas ubiegłotygodniowego spotkania opowiedzieli się za włączeniem terenów do już istniejącego parku narodowego. - Dziś najbardziej realną wydaje się możliwość poszerzenia Wolińskiego Parku Narodowego. Taki kierunek wymagałby jednak zgody radnych i podjęcia przez nich stosownej uchwały – przekazuje nam Mateusz Iżakowski, rzecznik prasowy urzędu gminy w Kołbaskowie.

Z kolei gmina Widuchowa i powiat gryfiński chcą spróbować osiągnąć porozumienie z Karolem Nawrockim. Dorożała deklaruje z kolei, że kompromisem mogłoby być wprowadzenie zmian w projekcie gwarantujących m.in., że obszar otuliny nie może być zmieniony bez zgody samorządów. To była jedna z przesłanek weta.

Ale nie jedyną. „Utworzenie parku narodowego w proponowanym kształcie rozbiłoby nadzór nad tym obszarem na dwa podmioty – Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska i park narodowy, co groziłoby chaosem w zarządzaniu” – uważa kancelaria prezydenta. Inne zdanie mają gminy. - W budżecie gminy Kołbaskowo nie przewidziano środków na kompleksową ochronę i utrzymanie tych terenów, gdyż nie są one własnością gminy. Powstanie parku narodowego dawałoby taką szansę – mówi rzecznik urzędu w Kołbaskowie. Podkreśla, że obecnie obszary Międzyodrza są zarządzane przez kilkanaście różnych podmiotów, co w praktyce oznacza brak spójnych działań, brak inwestycji i brak możliwości realnej ochrony.