Organizacje odzysku nie będą wypłacały dywidend akcjonariuszom. Zyski pójdą na ochronę środowiska, ale kosztem ograniczenia wolności prowadzenia działalności gospodarczej
Pomysł narzucenia organizacjom odzysku zasady not for profit, zawarty w projekcie nowej ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym (ZSEE) autorstwa Ministerstwa Środowiska, z oczywistych powodów budzi sprzeciw. Gra idzie o spore pieniądze, bo największe organizacje odzysku rocznie generują kilka milionów złotych zysku netto. W obecnym stanie prawnym, regulowanym przez ustawę o ZSEE (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1155), organizacje mogą tymi środkami swobodnie dysponować, czyli np. wypłacać je w formie dywidendy akcjonariuszom. Tymi ostatnimi są podmioty wprowadzające na rynek sprzęt elektryczny, a więc jego producenci i sprzedawcy. Powołują oni do życia w formie spółki akcyjnej organizację odzysku, by ta w ich imieniu wypełniała obowiązki nałożone na wprowadzających sprzęt, np. organizowała proces recyklingu elektroodpadów. Z usług organizacji mogą również korzystać przedsiębiorcy, którzy nie są jej akcjonariuszami, ale chcą zlecić jej realizację ustawowych zadań. Spółka zarabia więc na opłatach pobieranych za swoje usługi.

Koniec zysków

Tak funkcjonujący mechanizm chce zmienić resort środowiska, namawiany przez część branży. Już dziś bowiem niektóre organizacje odzysku dobrowolnie działają w oparciu o zasadę not for profit, czyli mimo osiągania zysku nie dzielą się nim z akcjonariuszami. Ich przedstawiciele wskazują, że wypłacanie dywidendy byłoby sprzeczne z istotą działania organizacji, bo są one powoływane, by organizować przyjazny środowisku system recyklingu elektroodpadów.
Na obecnym etapie prac nad ustawą o ZSEE do takiej koncepcji przychyliło się ministerstwo i postanowiło wprowadzić ją jako obowiązek. „Zgodnie z projektowaną ustawą organizacje odzysku sprzętu elektrycznego i elektronicznego będą wykonywać działalność gospodarczą w tzw. formie not for profit, przeznaczając cały dochód uzyskany z jej wykonywania na cele statutowe, w tym bez wypłaty dywidendy dla akcjonariuszy” – czytamy w uzasadnieniu projektu.
– Organizacje odzysku muszą być podmiotami zaufania publicznego, a nie maszynkami do zarabiania pieniędzy. Powinny osiągać zyski, ale jednocześnie przeznaczać je w całości na budowę efektywnego systemu odzysku i recyklingu sprzętu elektrycznego. Szczególnie, że do sfinansowania jest wiele potrzeb w tej materii, jak choćby organizacja kampanii edukacyjnych społeczeństwa o prawidłowym postępowaniu z zużytą lodówką czy monitorem – chwali propozycje nowych zasad Wojciech Konecki, dyrektor generalny Związku Pracodawców AGD CECED Polska.
Pytany, czy reguła not for profit nie stoi w sprzeczności z istotą działania spółki akcyjnej, czyli dążeniem do zysku, zapewnia, że rozwiązanie nie jest kwestionowane przez prawników.
– Nowe zasady nie zabronią organizacjom generowania zysku. Chodzi jedynie o to, by zagwarantować, że będzie on przeznaczany na cele statutowe, czyli ochronę środowiska – zaznacza Konecki.

To niekonstytucyjne

Sprawa nie jest jednak prosta. Uzasadniając zmiany, ministerstwo powołuje się na art. 31 ust. 3 ustawy zasadniczej, który stanowi, że ograniczenia w korzystaniu z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko, gdy jest to konieczne dla ochrony środowiska i zdrowia ludzi. W ten sposób resort de facto potwierdza, że wprowadzenie zasady not for profit będzie ograniczeniem wolności działalności gospodarczej, ale jednocześnie zastrzega, że jest ono niezbędne właśnie ze względu na wspomniane wartości.
Nie zgadza się z tym Tomasz Tatomir, radca prawny z kancelarii Koncept TT. Wyjaśnia, że aby sięgać po art. 31 konstytucji, zagrożenie dla środowiska lub zdrowia musi być bezpośrednie i realne. A w opisywanym stanie tak nie jest.
– Moim zdaniem zapis ten zostanie zakwestionowany przez Trybunał Konstytucyjny, więc nie ma sensu forsować go na siłę w dalszym procesie regulacyjnym – uważa mec. Tatomir.
– Może to zostać potraktowane jako naruszenie zasady ochrony interesów w toku. Państwo najpierw pozwoliło rozwijać się organizacjom na zasadach rynkowych, by teraz odebrać im część praw – mówi z kolei Aleksander Traple, wiceprezes organizacji odzysku Biosystem Elektrorecykling.

Etap legislacyjny

Projekt ustawy w konsultacjach społecznych