Rząd nie zgadza się, by uczniowie sami mogli decydować o udziale w lekcjach religii. Wczoraj Rada Ministrów przychyliła się do negatywnej oceny obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty (druk nr 48), która została przedstawiona przez ministra edukacji narodowej.
Projekt zakładał, że decyzja o udziale w lekcjach religii należałaby wyłącznie do uczniów, tymczasem zdaniem rządu wprowadzenie tego rozwiązania mogłoby stanowić istotne naruszenie praw rodziców, które gwarantuje im art. 48 konstytucji. Zgodnie z tym przepisem rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, przy czym powinno ono uwzględniać poziom dojrzałości nieletniego, wolność jego sumienia i wyznania. „Z tego względu art. 12 ustawy z 7 września 1991 r. (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 2156 ze zm.) przyznaje prawo decydowania o uczestnictwie w lekcjach religii w publicznych szkołach ponadgimnazjalnych osobom pełnoletnim” – czytamy w komunikacie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Nie będzie także żadnych zmian w sposobie finansowania lekcji religii – co postulowali autorzy projektu – ze środków publicznych. Według rządu finansowanie zajęć z religii przez Kościoły lub inne związki wyznaniowe, czyli praktycznie przez rodziców, którzy są członkami tych wspólnot, byłoby naruszeniem dwóch konstytucyjnych zasad: wolności religii i bezpłatności nauki.
Z wyliczeń przedstawicieli inicjatywy obywatelskiej dołączonych do projektu ustawy wynika, że katechezą zajmuje się około 30 tys. nauczycieli. W sumie koszt prowadzenia tego przedmiotu kosztuje budżet państwa 1,35 mld zł. Uczeń w całym procesie edukacji na lekcjach katechezy spędza 860 godzin, czyli więcej niż na lekcjach biologii, historii czy geografii.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy skierowany do pierwszego czytania w Sejmie