Gminy mogą już zatrudniać osoby zajmujące się maluchami na podstawie umowy o pracę. Jednak tego nie robią, choć same postulowały zmianę prawa.
Instytucja dziennego opiekuna / Dziennik Gazeta Prawna
Od września umowa-zlecenie nie jest już jedyną formą świadczenia usług przez dziennego opiekuna. Gminy i podmioty prywatne mogą go zatrudniać również na etacie. Na razie jednak samorządy preferują dotychczasowy sposób współpracy z opiekunami. Wpływ mają na to wyższe koszty etatu i specyfika pracy zainteresowanych, która jest inna niż w przypadku osób zajmujących się maluchami w żłobkach.
Większa elastyczność
Dzienny opiekun, czyli osoba, która zajmuje się dziećmi w swoim lub wynajętym lokalu, to obok żłobka i klubu dziecięcego jedna z form zapewniania przez gminę opieki nad najmłodszymi mieszkańcami. Może on zresztą stanowić alternatywę dla tych placówek, bo jest rozwiązaniem, które nie wymaga znaczących nakładów finansowych i organizacyjnych. Potrzebę zmiany art. 36 ust. 1 ustawy z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1457 ze zm.), który reguluje zasady zatrudniania opiekunów, tak aby było możliwe przyjmowanie ich na etacie, zgłaszały same samorządy. Wśród nich była m.in. Warszawa, która ma 27 dziennych opiekunów zajmujących się 130 dziećmi i skierowała w tej sprawie pismo do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
– Umowy z opiekunami kończą się w grudniu tego roku, więc do tego czasu na pewno nic się nie zmieni. Natomiast przymierzamy się do tego, aby w 2016 r. zatrudnić część dziennych opiekunów na podstawie umów o pracę – tłumaczy Tomasz Pactwa, dyrektor biura pomocy i projektów społecznych Urzędu Miasta Warszawy.
Dodaje, że na razie dzienni opiekunowie wykonują swoje obowiązki przy miejskich żłobkach i nie wiadomo jeszcze, czy w przyszłym roku taka koncepcja ich funkcjonowania zostanie utrzymana (trwa ocena dotychczas stosowanego rozwiązania). Dlatego trudno też jest wskazać, ilu z nich będzie miało inną podstawę zatrudnienia niż umowa-zlecenie.
Jednak większość gmin sceptycznie podchodzi do nowych regulacji.
– Dla dziennego opiekuna praca na etacie jest na pewno korzystniejsza, ale trzeba też na tę kwestię spojrzeć z punktu widzenia pracodawcy oraz specyficznego charakteru tej formy zapewniania opieki nad dziećmi – wskazuje Zdzisław Żytko, dyrektor Zespołu Administracyjnego Oświaty w Bartoszycach.
Wyjaśnia, że daje ona dużą elastyczność ustalania czasu i okresu zajmowania się maluchami, zwłaszcza że ich frekwencja wynikająca np. z chorowania jest często zróżnicowana. W związku z tym umowa-zlecenie pozwala na rzeczywiste wynagrodzenie pracy takiej osoby, która otrzymuje ją za godziny faktycznie sprawowanej opieki.
– Skupiamy się przede wszystkim na rozwoju tej instytucji i pozyskiwaniu środków na ten cel np. z resortowego programu „Maluch”. Nie przesądzam jednak, że nie skorzystamy w przyszłości z zatrudniania opiekunów na etacie – zastrzega Zdzisław Żytko.
Unijne wsparcie
Wśród gmin, które mają dziennych opiekunów, jest 35 samorządów z województwa opolskiego. Biorą one udział w realizowanym przez Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu projekcie „Powrót do zatrudnienia”, finansowanym ze środków UE. W jego ramach pokryte zostały koszty szkolenia opiekunów, a gminy otrzymują pieniądze na ich wynagrodzenia.
– W momencie, gdy podpisywaliśmy porozumienie z WUP w Opolu w sprawie przystąpienia do projektu, obowiązywały przepisy, które umożliwiały zatrudnianie opiekunów tylko na umowę-zlecenie. Taka sytuacja będzie utrzymana do końca listopada, kiedy kończy się projekt – informuje Krzysztof Soberka, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Kluczborku (ta jednostka jest w gminie ich pracodawcą).
Dodaje, że potem gmina jest zobligowana, aby jeszcze trzy miesiące zatrudniać opiekunów z własnych środków, ale czy będzie to dalej na umowie zlecenie, czy na etacie, nie było jeszcze rozważane.
– Ze względu na zapotrzebowanie ze strony rodziców oraz zainteresowanie opiekunek kontynuowaniem swojej pracy, zamierzamy utrzymać tę formę opieki przez dłuższy okres czasu, niż wynika to z projektu. Ale na podstawie dotychczasowych rozwiązań – podkreśla Elżbieta Kaliszan, kierownik referatu oświaty Urzędu Gminy w Chrząstowicach.
Dodaje, że obecna formuła dobrze sprawdziła się w praktyce, a zatrudnienie opiekuna na etacie oznaczałoby, że stawałby się on pracownikiem urzędu gminy.