Od 2025 r. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zamierza realizować projekt z programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego (FERS). Jego celem ma być opracowanie i wdrożenie nowego systemu orzekania o niepełnosprawności.
Taka zapowiedź padła ze strony Krzysztofa Kosińskiego, dyrektora biura pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych, na ostatnim posiedzeniu sejmowej podkomisji stałej ds. osób niepełnosprawnych.
Spotkanie było poświęcone wynikom prac międzyresortowego zespołu powołanego jeszcze w 2016 r. przez premier Beatę Szydło z PiS. Na jego czele stała prof. Gertruda Uścińska, ówczesna prezes ZUS. Zespół miał przygotować reformę systemu orzekania o niepełnosprawności, prace zakończyły się w 2018 r. Jak poinformował Krzysztof Kosiński, efektem były założenia do ustawy oraz projekt nowego systemu orzekania opartego na ICF, czyli międzynarodowej klasyfikacji funkcjonowania, niepełnosprawności i zdrowia.
Jednak ostatecznie zawarte w projekcie propozycje nie zostały wdrożone. Jedynie niektóre jego elementy wykorzystano przy okazji przygotowywania systemu oceny poziomu potrzeby wsparcia, która od tego roku jest przeprowadzana przez wojewódzkie zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności dla osób ubiegających się o świadczenie wspierające. Jednocześnie dyrektor Kosiński zapewnił, że MRPiPS nie odstępuje od planów reformy, a resort zamierza ją przygotować w ramach projektu finansowanego ze środków FERS.
– Teraz trwają prace nad fiszką projektową, która będzie po wakacjach przedstawiana na Komitecie Monitorującym FERS. Od przyszłego roku ruszymy z realizacją projektu – dodał.
Działania podejmowane przez MRPiPS zostały krytycznie ocenione przez rodziców niepełnosprawnych dzieci, którzy uczestniczyli w posiedzeniu podkomisji. Wskazywali oni m.in., że o pracach nad reformą i trwających analizach słyszą już od 10 lat, ale do tej pory nie doczekali się uproszczenia i ujednolicenia systemów orzekania. Podkreślali przy tym uciążliwość, jaka wiąże się z koniecznością wielokrotnego stawania przed różnymi komisjami, które wydają różnego typu orzeczenia (np. o niepełnosprawności i jej stopniu, o niezdolności do pracy, o potrzebie kształcenia specjalnego). Przy tej okazji został też poruszony problem wydawania orzeczeń na czas określony, m.in. w przypadku osób głuchych od urodzenia oraz osób mających nieuleczalne schorzenia.
– Formuła projektu to jest rozmydlanie tematu, pozorowanie, że coś się dzieje, podczas gdy rządzący nie są chętni ani zdeterminowani, żeby przeprowadzić reformę orzecznictwa – mówi dr hab. Agnieszka Dudzińska z Uniwersytetu Warszawskiego.
Dodaje, że fundusze europejskie nie są wcale niezbędne do jej wdrożenia, można je ewentualnie wykorzystać po to, aby przetestować nowy model orzecznictwa.©℗