We Wrocławiu trwa Kongres Powiatów "Dobry zawód", poświęcony szkolnictwu zawodowemu i branżowemu. Organizatorem jest MEN we współpracy z Fundacją Rozwoju Systemu Edukacji, udział biorą m.in. przedstawiciele ministerstw, władz wojewódzkich i powiatowych, spółek skarbu państwa, a także dyrektorzy szkół, nauczyciele i uczniowie szkół zawodowych.
"Szkoła techniczna, szkoła branżowa nie może być szkołą, która będzie czekała na zmiany. My już dokonaliśmy zmian +na wczoraj+" - oceniła Zalewska. Dodała, że zmiany w szkolnictwie są prowadzone z myślą m.in. o samorządach powiatowych. Zwróciła uwagę, że dzięki reformie powiaty będą mogły liczyć na więcej pieniędzy. "Leżeli w jakimkolwiek powiecie pojawi się wątpliwość, kłopot, będziemy z wami, będziemy z wami liczyć, prognozować" - zapewniła.
Minister zapowiedziała, że w związku z reformą szkolnictwa w maju rozpocznie się kampania informacyjna dla rodziców, których dzieci są jeszcze w gimnazjach. "By rodzicie czuli się bezpieczni, żeby wiedzieli wszystko, żeby razem z dziećmi podejmowali decyzje. Bo w 80 proc. to rodzice podejmują decyzje, gdzie dziecko pójdzie do szkoły" - powiedziała.
Podczas Kongresu Powiatów "Dobry Zawód" minister w swoim wystąpieniu zapowiedziała wiele zmian dla uczniów szkół branżowych i technicznych oraz dla nauczycieli.
Zmiany w egzaminach
"Sporo zmian będzie w egzaminach. Po pierwsze: uczniowie będą mieli obowiązek przystąpienia do egzaminu zawodowego po każdej kwalifikacji" - zapowiedziała minister. "Przystąpienie do egzaminu będzie warunkiem ukończenia szkoły lub promocji do następnej klasy. Przystąpienie a nie koniecznie zdanie" - zaznaczyła.
zobacz także:
Od 2020 r. część pisemna egzaminu zawodowego będzie przeprowadzana on-line, a w części praktycznej w wybranych kwalifikacjach zadania egzaminacyjne będą jawne. "Chcemy, by młody człowiek umiał posłużyć się obrabiarką, a niekoniecznie o niej pisać" - zaznaczyła. Minister zapowiedziała także, że na dyplomie potwierdzającym kwalifikacje zawodowe umieszczony będzie uśredniony wynik z obu części egzaminu - teoretycznej i praktycznej.
Zmiany będą też - jak poinformowała Zalewska - w egzaminach czeladniczych w rzemiośle. "Mamy teraz taką sytuację, że rzemiosło ma trochę swój własny egzamin, który nie poddaje się różnego rodzaju ocenom rynkowym, a my potwierdzamy tę jakość. Musimy się z izbami rzemieślniczymi dogadać. Myślę, że tak się stanie" - oceniła. Minister zapowiedziała, że chce, by po zmianach uczeń przystępował w części pisemnej do egzaminu przeprowadzanego przez okręgową komisję egzaminacyjną w szkole, zaś w części praktycznej do egzaminu przed komisją izb rzemieślniczych z udziałem egzaminatora okręgowej komisji egzaminacyjnej.
Minister mówiła też o zachętach finansowych dla uczniów. Środki na nie mają pochodzić z różnych źródeł, m.in. z funduszy europejskich, będących w gestii urzędów marszałkowskich. Zapowiedziała podwyższenie stawek minimalnego wynagrodzenia młodocianych pracowników, realizujących przygotowanie zawodowe oraz dodatkowe zwiększenie dla nich stawek wynagrodzenia w zawodach deficytowych.
zobacz także:
Wprowadzone ma być też kompleksowe doradztwo zawodowe w systemie oświaty: począwszy od preorientacji zawodowej w przedszkolu, orientacji zawodowej w klasach I-VI szkoły podstawowej, do doradztwa zawodowego w klasach VII-VIII szkoły podstawowej i w szkole ponadpodstawowej.
Odnosząc się do poruszanej na kongresie kwestii kadry kształcenia zawodowego, Zalewska przypomniała, że już pewne zmiany w tym zakresie przeprowadzono w ustawie o finansowaniu zadań oświatowych m.in. przez "uwolnienie" pensji nauczyciela kształcącego w zawodzie.
Zalewska zaznaczyła, że oprócz tego MEN planuje również zastąpienie podręczników do kształcenia w zawodach materiałami dydaktycznymi (np. e-materiałami, symulatorami), ujednolicone pensum nauczycieli praktycznej nauki zawodu na poziomie 20 godzin, wprowadzenie komponentu doradztwa zawodowego do przygotowania pedagogicznego oraz skrócenie kursu dla instruktorów praktycznej nauki zawodu. Dodatkowo zaproponowane zostanie wprowadzenie obowiązkowych branżowych staży zawodowych dla nauczycieli kształcenia zawodowego.
Umowy z pracodawcami
Minister edukacji zapowiedziała, że od 2019 r. będą mogły być zawierane umowy szkół lub uczniów z pracodawcami właściwymi w danej branży.
"Chcemy doprowadzić do takiej sytuacji, w której nie pozwolimy wam - proszę wybaczyć za to dyscyplinujące słowo - na uruchomienie klasy, szkoły, jeżeli nie będzie jednoznacznej umowy z pracodawcą. Dlatego, że to jest gwarancja tego, że cały projekt się powiedzie; że praktyczna nauka zawodu, warsztaty będą u pracodawcy, a pracodawca będzie w waszej szkole" - powiedziała minister.
Jak mówiła szefowa MEN, warunkiem uruchomienia kształcenia w zawodzie w danej szkole będzie posiadanie pozytywnej opinii wojewódzkiej rady rynku pracy, która będzie wydawana na czas określony, oraz nawiązanie współpracy z pracodawcą. W tym zakresie wprowadzone zostaną różne warianty partnerstwa szkoły z pracodawcą.
Potrzeba zawodów, które zaczęły znikać z rynku
Zalewska zapowiedziała, że od 1 stycznia 2019 r. docelowy podział subwencji oświatowej będzie uwzględniał rzeczywiste zapotrzebowanie na pracowników w danym zawodzie na wojewódzkim rynku pracy. Oprócz tego mają być również brane pod uwagę efektywność kształcenia w zawodzie oraz wsparcie kształcenia w "zawodach unikatowych".
"Mimo rewolucji 4.0 dalej potrzebujemy takich zawodów, które zaczęły znikać z rynku pracy, ale bez nich cywilizacji nie ma. Jesteśmy zauroczeni i jednocześnie dumni z tak unikatowej szkoły, jak Calisia, która uczy stroicieli instrumentów. Nie będzie muzyki, nie będzie kultury, kiedy nie będzie stroicieli instrumentów. Oni mają swoją markę w całej Europie, ale są tak samo finansowane, jak pozostałe szkoły. To się zmieni" - zapowiedziała szefowa MEN.
Gosia(2018-04-06 18:23) Zgłoś naruszenie 96
Zalewska, gdzie te obiecane podwyżki dla nauczycieli od kwietnia, o których tak głośno trąbiłaś? Nie dość, że marne, to jeszcze..... ich nie ma
Odpowiedzmgr inż.(2018-04-06 20:50) Zgłoś naruszenie 90
Nie wierzę w tą reformę dlatego, że pieniądze nie będą płynęły do szkoły za uczniów (tzw. sztuki) tylko do pracodawców. Za jednego ucznia szkoła dostaje około 5.200,00 zł brutto na 3 miesiące więc dyrektorzy szkół średnich zrobią wszystko aby to nie przeszło i reforma naturalnie upadła. Wiem co piszę pracowałem w szkole średniej lecz zostałem usunięty (podziękowano mi za pracę) dlatego, że nie byłem z określonej partii politycznej, nastąpiło to dla mnie po zmianie dyrektora szkoły na nowego. Są dyrektorzy szkół, którzy mają określoną kadrę z ukierunkowanymi studiami zawodowymi nawet w technikum mechatronicznym pracują wykładowcy z tytułem doktora ale to jest 1% szkół a 99% pozostałych szkół to są nauczyciele z określonej partii politycznej mający ukończone po 7 różnych kierunków studiów podyplomowych. Nauczyciele praktycznej nauki zawodu w szkołach zasadniczych, branżowych czy technikach po ukierunkowanych studiach zawodowych to można policzyć w szkole na palcach jednej ręki reszta jest po studiach podyplomowych dwu semestralnych wszelakiej maści. I tak pan dyrektor szkoły średniej po 5 letnich studiach rolniczych uczy mając ukończone studia podyplomowe informatyki a nawet ekonomii. Matematykę w szkole średniej może uczyć polonistka, która skończyła 2 semestralne studia podyplomowe. Pani bibliotekarka uczy przedmiotów elektrotechnicznych i to nie jest żart więc tacy nauczyciele mają strach w oczach, że będą ich zwalniać. Nauczyciele praktycznej nauki zawodu po studiach ukierunkowanych technicznych to oprócz pracy w szkole mają dodatkowo gdzie indziej pracę i tym się nie stresują zaistniałą sytuacją. Nie pracuję już w szkole ale wiem jedno nie wrócę ponieważ dobre czasy dla szkolnictwa zawodowego lub średniego typu technika już minął a systemu nauczania Niemieckiego i tak nie wprowadzą u nas za dużo mieli by dyrektorzy szkół do stracenia. Mam nadzieję, że mnie nie dotknie cenzura administratorów niniejszego forum. Artykuł jest bardzo ciekawy i napisany
OdpowiedzGG(2018-04-06 17:31) Zgłoś naruszenie 70
Zalewska, najpierw porządne egzaminy do liceów i na studia, by tam szli naprawdę dobrzy. Wtedy 70% zgłosi się do branżówek. Proste
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzHfod(2018-04-06 18:07) Zgłoś naruszenie 31
Nie. Przywrócić pracownie zajęć praktycznych do podstawówek, aby dzieciaki z chęci chciały uczyć się pracy rękami, a nie tylko dlatego, że nie nadają się do liceów. Chcesz aby na eletryka szedł ktoś, kto po prostu uważa się za tumana, czy takiego, dla którego to będzie pasja?
spec(2018-04-06 13:54) Zgłoś naruszenie 70
"że praktyczna nauka zawodu, warsztaty będą u pracodawcy, " Jasny przekaz do nauczycieli przedmiotów zawodowych w technikach: pakujcie swoje manatki bo nie będziecie już długo potrzebni. Im szybciej to zrobicie tym lepiej dla was, bo rynek wchłonie was jako specjalistów za dużo lepsze pieniądze, a w szkołach nie ma dla was już przyszłości.
OdpowiedzAlf(2018-04-06 17:27) Zgłoś naruszenie 60
".... Przystąpienie do egzaminu, ale niekoniecznie zdanie..." Czyli co? Szkoły będą kończyć "fachowcy", którzy nic się nie uczyli, ale.... przystąpili do egzaminu. No normalnie rewelacja! Zalewska, nie ośmieszaj już siebie i nie pogłębiaj dna w edukacji
Odpowiedzxxds(2018-04-13 10:43) Zgłoś naruszenie 00
"że już pewne zmiany w tym zakresie przeprowadzono w ustawie o finansowaniu zadań oświatowych m.in. przez "uwolnienie" pensji nauczyciela kształcącego w zawodzie." czy mogę prosić o konkretny artykuł ustawy, który o tym mówi, bo tak czytam i tego nie widzę
Odpowiedz