Receptomaty nie mogą wydawać recept na środki psychotropowe, opioidy i medyczną marihuanę bez zbadania pacjenta – orzekł WSA
„Od poniedziałku podejmujemy jeszcze bardziej intensywne działania wobec tych ‘receptomatów’, które wystawiają recepty na leki opioidowe, psychotropowe i marihuanę medyczną bez badania pacjenta lub wcześniejszego potwierdzenia leczenia w dokumentacji medycznej” – napisał na portalu X RPP Bartłomiej Chmielowiec. Nawiązał do wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który oddalił skargę gdańskiej firmy wystawiającej e-recepty na decyzję RPP (sygn. akt. V SA/Wa 2671/23). Rzecznik praw pacjenta uznał, że przepisywanie leków na receptę bez zbadania pacjenta, jedynie na podstawie ankiety on-line, narusza zbiorowe prawo pacjentów do świadczeń zdrowotnych, o którym mowa w art. 8 ustawy o prawach pacjenta i RPP.
– W ustnym uzasadnieniu WSA w całości potwierdził nasze stanowisko. Wyrok jest bardzo mocnym dowodem, że mamy rację, i daje nam podstawy do dalszych działań w stosunku do receptomatów – mówi DGP Bartłomiej Chmielowiec. I dodaje, że RPP czekał na rozstrzygnięcie WSA, bo wiedział, że będzie ono papierkiem lakmusowym dla innych decyzji. – W Polsce nie ma prawa precedensowego, ale jeśli pierwszy skład WSA potwierdził nasze stanowisko, to jesteśmy przekonani, że Naczelny Sąd Administracyjny potwierdzi nasze stanowisko nawet w przypadku skargi kasacyjnej – tłumaczy Chmielowiec. RPP prowadzi kilkanaście postępowań w sprawie receptomatów.
Na czym mają polegać intensywne działania, o których pisze w tweecie? – Nie chcemy uprzedzać faktów. Mamy opracowany schemat działania i tak jak w przypadku kontroli kontrolujący nie ujawnia jej szczegółów, tak my nie chcemy ich ujawniać, by receptomaty mogły się przygotować i usunąć usterki tuż przed naszym sprawdzeniem, a potem wrócić do swojej działalności – mówi RPP. I dodaje, że obawiać powinny się wszystkie te platformy, które wypisują recepty bez badania pacjenta, tylko na podstawie formularza i deklaracji, że pacjent już wcześniej przyjmował lek.
– Będziemy podchodzić bez taryfy ulgowej. Widzimy skutki nadużywania leków na receptę, znamy dramatyczne relacje z USA, gdzie coraz więcej ludzi jest uzależnionych od opioidów. Zarówno środki psychotropowe, opioidowe, jak i marihuana medyczna powinny być używane w ściśle określony sposób. E-recepta to świetne rozwiązanie, ale nie możemy tolerować nadużyć – zaznacza Bartłomiej Chmielowiec.
Zgodnie z danymi firmy analitycznej PEX w maju 2024 r. apteki sprzedały pacjentom niecałe 162 tys. opioidów, podczas gdy rok wcześniej 157 tys. opakowań, w maju 2022 r. 142 tys. opakowań, a w maju 2021 r. 128 tys. opakowań. Dane pochodzą z 6,7 tys. (ok. 60 proc.) wszystkich 12 tys. aptek w Polsce. Specjaliści PEX zaznaczają jednak, że 85 proc. opioidów jest sprzedawanych do szpitali.
Zdaniem Jakuba Kosikowskiego, rezydenta onkologii klinicznej i rzecznika Naczelnej Izby Lekarskiej, platformy wystawiające e-recepty przejęły za to całą nielegalną sprzedaż medycznej marihuany. – Kiedy zaczynałem pracę w konopnej poradni leczenia bólu, większość pacjentów stanowili symulanci, zmyślający objawy, by wyłudzić medyczną marihuanę. Gdy pojawiły się receptomaty, które nazywam „marihuanomatami”, całkowicie zniknęli. Nie opłaca im się płacić 250 zł za wizytę u lekarza, jeśli w „marihuanomacie” za kilkadziesiąt złotych mają receptę i to bez tłumaczenia się lekarzowi – ironizuje Jakub Kosikowski.
O nieuczciwych praktykach firm, które recepty na silne środki psychotropowe wypisywały bez konsultacji pacjenta, piszemy w DGP od wielu miesięcy. – Bezczynność ministerstwa w kwestii receptomatów martwi samorząd lekarski. Już za PiS nie traktowało priorytetowo walki z nieuczciwymi praktykami. Obecnie też ma inne priorytety – mówi Jakub Kosikowski. ©℗