Tryb kierowania na leczenie uzdrowiskowe jest zgodny z ustawą zasadniczą – uważa prokurator generalny w stanowisku przesłanym do Trybunału Konstytucyjnego.
W marcu 2015 r. skargę do TK wniosła prof. Irena Lipowicz, ówczesna rzecznik praw obywatelskich. Powodem jej wątpliwości był par. 4 ust. 2 rozporządzeniu ministra zdrowia z 7 lipca 2011 r. w sprawie kierowania na leczenie uzdrowiskowe albo rehabilitację uzdrowiskową (Dz.U. nr 142, poz. 835).
Zgodnie z obowiązującymi przepisami pobyt w sanatorium przysługuje pacjentowi na podstawie skierowania od lekarza, które musi być potwierdzone przez oddział wojewódzki NFZ. Jednak, dokonując zatwierdzenia, fundusz m.in. określa rodzaj leczenia, wskazuje zakład, do którego wyjedzie kuracjusz, a także decyduje o dacie i okresie kuracji. Zdaniem RPO tym samym nadużywa uprawnień.
Przy czym winowajcą całego zamieszania jest minister zdrowia, który w wydanym przez siebie rozporządzeniu upoważnił NFZ do ustalenia szczegółowych warunków, w jakim ma być realizowane świadczenie. Tym samym – jak podkreśliła prof. Lipowicz – przekroczył uprawnienia, ustawodawca upoważnił bowiem szefa resortu tylko do określenia trybu kierowania na leczenie uzdrowiskowe.
Z tą argumentacją nie zgodził się prokurator generalny. Wskazuje, że rozporządzenie zostało wydane na podstawie art. 33 ust. 5 ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 581). Zgodnie z tym przepisem akt wykonawczy powinien uregulować sposób wystawiania i potwierdzania skierowania oraz jego wzór, przy czym niezbędne jest uwzględnienie konieczności weryfikacji celowości takiego skierowania. Ta ostatnia wytyczna – twierdzi prokurator – powinna być odnoszona zarówno do sposobu wystawiania skierowania przez lekarza, jak i trybu jego potwierdzania przez NFZ.