Nowością będzie także lek zawierający hydroksycortisonum w tabletkach, refundowany we wszystkich zarejestrowanych wskazaniach, w tym m.in. w przypadku leczenia substytucyjnego w pierwotnej i wtórnej niewydolności kory nadnerczy. Lek będzie dostępny z odpłatnością 30 proc.
Pozostałe produkty, które od 1 listopada znajdą się w części aptecznej wykazu refundacyjnego, są odpowiednikami dotychczas refundowanych.
Resort informuje, że zwiększony zostanie dostęp do terapii w przypadku nowo rozpoznanej padaczki w związku z rozszerzeniem o tę chorobę zakresu wskazań refundacyjnych leków zawierających oxcarbazepinum.
W nowym obwieszczeniu nie znajdzie się 10 produktów obecnych w poprzednim. Dla 94 produktów wprowadzono obniżki cen.
W porównaniu z poprzednią listą dla 339 produktów spadnie dopłata pacjenta (od 43,09 zł do 1 gr) a dla 262 produktów - wzrośnie (od 1 gr do 873,18 zł). W komunikacie podano ponadto, że dla 494 produktów spadną ceny detaliczne brutto (od 43,09 zł do 1 gr), a dla 181 produktów - wzrosną (od 1 gr do 2,36 zł).
W ramach nowego programu lekowego Leczenie tyrozynemii typu I refundacją zostanie objęty lek zawierający nityzynon. Refundacją systemową zostanie objęte leczenie pacjentów dotychczas finansowane w drodze importu docelowego.
W ramach programu lekowego Leczenie przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C poszerzony zostanie zakres wskazań refundacyjnych dla leku zawierającego peginterferon alfa-2a. Lek ten – dotychczas refundowany u dorosłych pacjentów – będzie dostępny również dla pacjentów od 5. roku życia. Poszerzy to, jak wskazuje resort, dostępne opcje terapeutyczne dla najmłodszych pacjentów z aktywnym wirusowym zapaleniem wątroby typu C.
W ramach programu lekowego Leczenie przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C terapią bezinterferonową refundacją zostanie objęty lek zawierający sofosbuwir oraz lek zawierający sofosbuwir oraz ledipaswir.
Resort zdrowia wskazuje, że dzięki tym dwóm zmianom poszerzy się zakres opcji terapeutycznych i umożliwi dobór optymalnej terapii dla pacjentów z wirusowym zapaleniem wątroby typu C i zapewni dostęp do leczenia pacjentom, u których stwierdzono ciężką niewydolność wątroby i chorym oczekującym na przeszczep wątroby.
Refundacją zostaną objęte kolejne leki zawierające substancje czynne: bortezomib, doksorubicyna, octan glatirameru i worykonazol. Dla 13 leków zawierających sześć substancji czynnych stosowanych w chemioterapii i programach lekowych wprowadzono obniżki urzędowych cen zbytu (od 2457 zł do 3,80 zł).
Przewodniczący Zespołu do spraw Polityki Lekowej i Farmakoterapii Naczelnej Rady Lekarskiej dr Andrzej Włodarczyk krytycznie ocenił nową listę.
Jak wskazał, do refundacji leków stosowanych w lecznictwie otwartym wejdą tylko dwie - nowe na liście, ale stare jeżeli chodzi o lata ich stosowania w praktyce klinicznej - substancje czynne: hydrokortyzon doustny i kwas ursodeoksycholowy.
„Komentując kolejne projekty, zwracamy za każdym razem uwagę na problemy systemowe refundacji, których odzwierciedleniem są kolejne listy” – powiedział Włodarczyk. Tym razem, jak dodał, Rada zwraca uwagę na jeden z poważniejszych problemów, jakim jest ustawowy brak inicjatywy refundacyjnej po stronie ministra zdrowia.
Włodarczyk wskazał, że w komunikacie anonsującym nową listę znalazł się zapis, że objęcie refundacją jednego z preparatów jest m.in. realizacją postulatów organizacji pacjentów, a także rezultatem wielokrotnych rozmów ministra zdrowia z przedstawicielami przemysłu farmaceutycznego ws. konieczności zapewnienia wskazanej grupie pacjentów dostępu do leku refundowanego.
Jego zdaniem można to odczytać w następujący sposób: organizacje pacjenckie zwracały się z postulatami do ministra, który zgodnie z ustawą nie może podjąć decyzji refundacyjnej z własnej inicjatywy, jeżeli podmiot odpowiedzialny (firma) nie złoży odpowiedniego wniosku – o refundację i ustalenie ceny urzędowej. Stąd – jak wskazał - “wielokrotne rozmowy ministra z przedstawicielami przemysłu farmaceutycznego” mające skłonić producenta do złożenia niezbędnego wniosku.
„W tak skonstruowanym systemie z założenia reaktywnym, a nie proaktywnym, trudno mówić o jakiejkolwiek polityce lekowej, definiowaniu priorytetów zdrowotnych, strategicznym rozdziale środków” - uważa dr Włodarczyk.