Część medyków podstawowej opieki zdrowotnej straci uprawnienia do wykonywania szczepień ochronnych. Powód? Nie odbyli obowiązkowego szkolenia.
Zgodnie z par. 6 rozporządzenia z 18 sierpnia 2011 r. w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych (Dz.U. z 2011 r. nr 182, poz. 1086 ze zm.) do ich przeprowadzania są uprawnione osoby, które odbyły w ramach doskonalenia zawodowego kurs lub szkolenie w tym zakresie, ewentualnie mają specjalizację (np. z pediatrii), której program obejmował tematykę szczepień. Natomiast zgodnie z art. 67 pkt 3 ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 947 ze zm.) szczepionki mogą do końca 2015 r. wykonywać lekarze lub felczerzy, pielęgniarki, położne i higienistki szkolne, niemające kwalifikacji określonych w rozporządzeniu, o ile mają 2,5-letnią praktykę w wykonywaniu takiego świadczenia.
Okazuje się, że zmiana przepisów spowoduje, iż po 1 stycznia 2016 r. niektórzy Polacy mogą mieć problemy z uzyskaniem szczepień ochronnych. Powód? Około 1000 lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej straci bowiem uprawnienia do ich wykonywania. Medycy z Porozumienia Zielonogórskiego apelują do resortu zdrowia, by ten uznał wieloletnią praktykę medyków w tym zakresie i zwolnił ich z obowiązku przeszkolenia.
– Jeżeli Ministerstwo Zdrowia nie wycofa się z tych restrykcyjnych przepisów, w niektórych regionach program obowiązkowych szczepień ochronnych przestanie działać tak jak powinien. – stwierdza Wojciech Pacholik z Porozumienia Zielonogórskiego.
Problem dostrzegła także Naczelna Rada Lekarska(NRL). – Nie sposób zaakceptować sytuacji, w której osoby mające wieloletnie doświadczenie zawodowe w zakresie wykonywania szczepień obowiązkowych, mają stracić to uprawnienie z powodu braku potwierdzenia swych wysokich umiejętności udziałem w kursie lub szkoleniu – napisało prezydium NRL w apelu do ministra zdrowia Mariana Zembali.
Samorząd lekarski zaapelował do ministra o zmianę przepisów oraz dopuszczenie do wykonywania szczepień osób bez kursu, ale z trzyletnią praktyką. Ministerstwo na razie nie ujawniło, co z tym problemem zamierza zrobić. W wydanym wcześniej komunikacie radziło lekarzom, by skończyli kurs.