Mam bliźniaki. Dopóki nie poszły do przedszkola, chowały się zdrowo. Wraz z początkiem życia społecznego zaczęły się kłopoty: jak nie jedno chorowało, to drugie. Musiałam zrezygnować z pracy, żeby zajmować się dziećmi. Lekarze mieli tylko jedną propozycję: antybiotyk. Doszło do tego, że stał się on niemal składnikiem diety. Wystraszyłam się. Wtedy koleżanka poradziła mi konsultacje u lekarki stosującej homeopatię. Po dwóch miesiącach – jak ręką odjął. Odstawiliśmy antybiotyki od razu, dzieci zdrowe, odporniejsze. Może wyrosły po prostu z czasu chorób, a może homeopatia pomogła. Kiedy jednak poszliśmy do pediatry na kolejny bilans, lekarka zrugała nas, że poddajemy się szarlatanerii i że homeopatia z medycyną nie ma nic wspólnego, wręcz powinna być zakazana. – Nie wiem, co mam o tym myśleć. – opowiada pani Agnieszka. – Jaki jest jej status prawny w Polsce – pyta czytelniczka
Homeopatia ma swoich zagorzałych zwolenników i przeciwników, zarówno wśród pacjentów, jak i lekarzy. Jest ona komplementarną dziedziną medycyny, uznaną przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) oraz prawo Unii Europejskiej. Nazwa „homeopatia” wywodzi się od greckich słów: homois (podobny) i pathos (cierpienie). Terapia homeopatyczna opiera się na stosowaniu preparatów zawierających bardzo małe dawki substancji, które w dawkach większych wywołują takie objawy chorobowe, jakie obserwujemy u pacjenta. Najogólniej można powiedzieć, że homeopatia jest metodą leczenia, mającą na celu pobudzenie mechanizmów obronnych organizmu. Tak przynajmniej twierdzą jej zwolennicy.
Homeopatia ma bowiem wielu przeciwników. Niechęć do tego rodzaju leczenia znalazła wyraz w sformułowanym w 2008 roku stanowisku Naczelnej Rady Lekarskiej, która wyraziła sprzeciw wobec „stosowania homeopatii i pokrewnych nienaukowych metod przez niektórych lekarzy i lekarzy dentystów, a także organizowania szkoleń w tych dziedzinach przez instytucje i organizacje mające sprawować pieczę nad prawidłowym wykonywaniem zawodów medycznych”. Władze samorządu zawodowego lekarzy uznały, że skuteczność leczenia metodami i preparatami homeopatycznymi nie znalazła naukowego potwierdzenia. Dlatego nie powinny być stosowane w terapii.
Członkowie NRL powołali się przy tym na art. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz art. 57 kodeksu etyki lekarskiej, które nakazują stosowanie metod zgodnych z aktualną wiedzą medyczną, zakazując tym samym stosowania preparatów o niepotwierdzonej skuteczności. Samorząd lekarski apelował również do Ministerstwa Zdrowia o wycofanie środków homeopatycznych z listy leków. NRL wszczęła też kilka postępowań dyscyplinarnych wobec lekarzy stosujących homeopatię. Dotyczyły one jednak tylko0 ordynowania preparatów niedopuszczonych do użytku w Polsce i posługiwania się tytułem lekarza homeopaty, podczas gdy oficjalnie nie ma takiej specjalności. Rada protestowała także, gdy na Śląskim Uniwersytecie Medycznym powołano podyplomowe studia kształcące farmaceutów i lekarzy w tej dziedzinie. Tę batalię przeciw homeopatii próbował przerwać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, uznając działania samorządu lekarskiego za skierowane przeciwko konkurencji i w 2011 roku nałożył na Naczelną Radę Lekarską karę finansową. W końcu ubiegłego roku jednak Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił tę decyzję, twierdząc, że samorząd lekarski ma prawo do formułowania opinii w sprawie homeopatii.
Jaki jest zatem stan prawny leczenia homeopatycznego? Polska z chwilą przystąpienia do Unii przyjęła zapisy stosownej dyrektywy, która definiuje homeopatyczne produkty lecznicze oraz dopuszcza je do obrotu na podstawie uproszczonej procedury. W Polsce status prawny leku homeopatycznego określa prawo farmaceutyczne, które daje definicję tego preparatu zgodną z unijnymi przepisami. Natomiast konkretne preparaty dopuszczone są do handlu na podstawie pozwolenia wydanego przez ministra zdrowia. Poprzedzone jest ono postępowaniem rejestracyjnym toczącym się w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Dla preparatów homeopatycznych prawo przewiduje skróconą procedurę rejestracyjną, która nie wymaga potwierdzenia skuteczności ich działania badaniami klinicznymi.
Preparaty, które zostaną dopuszczone do obrotu, mogą być zatem ordynowane przez lekarzy i sprzedawane zgodnie z prawem – zależnie od specyfiku – z receptą albo bez. Na razie jednak leki homeopatyczne nie podlegają refundacji.
W Europie i w Polsce, czyli dwa wieki homeopatii
● Za twórcę homeopatii uważa się niemieckiego lekarza Samuela Hahnemanna (1755–1843), który jako pierwszy opisał jej metody. On też sformułował podstawowe zasady homeopatii: similia similibus curentur – niech podobne leczy podobne, oraz – nie chorobę należy leczyć, lecz chorego.
● W 1992 r. Unia Europejska wydała pierwszą dyrektywę (nr 92/73/EEC) zawierającą oficjalną definicję leku homeopatycznego.
● W Polsce homeopatia przyjęła się stosunkowo szybko: w 1861 roku we Lwowie z inicjatywy dra Stefana Kuczyńskiego ukazał się pierwszy numer kwartalnika „Homeopata Polski”.
● W 1892 r. powstało Towarzystwo Zwolenników Homeopatii Rzeczypospolitej, które istnieje i dziś pod nazwą Polskie Towarzystwo Homeopatyczne. W 2003 r. powstało Polskie Towarzystwo Homeopatii Klinicznej.
● Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach organizuje studia podyplomowe na kierunku Homeopatia w medycynie niekonwencjonalnej i farmacji.
Podstawa prawna
Art. 2 pkt. 29, art. 3, art. 21 ustawy z 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne. (Dz.U. z 2008 r. nr 45, poz. 271 ze zm.). Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2001/83/WE zmieniona dyrektywą 2004/27/WE. Art. 45 ust. 1 ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 464). Art. 57 ust. 1 kodeksu etyki lekarskiej.
OPINIA EKSPERTA
Dr Marek Jędrzejczak, wiceprezes NRA
W Polsce dopuszczonych jest do obrotu ponad 1300 leków homeopatycznych. Leki te są zarejestrowane w oparciu o ustawę – Prawo farmaceutyczne z 6 września 2001 r., która implementuje przepisy dyrektywy 2001/83/WE. Dopuszczenie leków homeopatycznych do obrotu przez Ministerstwo Zdrowia i Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych oznacza, że mają one taki sam status jak inne leki dopuszczone do obrotu na terytorium RP.