Szczepionka przeciw grypie może zapewnić istotną ochronę przed niektórymi poważnymi skutkami COVID-19 - sugerują nowe badania, których wyniki zaprezentowano podczas Europejskiego Kongresu Mikrobiologii Klinicznej i Chorób Zakaźnych (ECCMID) .

Spotkanie odbyło się na początku lipca, tym razem w formule online.

Jak podkreślają autorzy odkrycia z University of Miami Miller School of Medicine (USA), przeprowadzona przez nich analiza danych pacjentów z całego świata pokazała, że sezonowa szczepionka przeciwko grypie wyraźnie zmniejsza ryzyko udaru mózgu, posocznicy i zakrzepicy żył głębokich (DVT) u pacjentów z COVID-19. Osoby chore na COVID-19, które wcześniej zaszczepiły się przeciwko grypie, wymagały rzadszej hospitalizacji i zdecydowanie rzadziej trafiały na oddziały intensywnej opieki medycznej.

Takie wyniki potwierdzają sugestie płynące z kilku wcześniejszych, choć zdecydowanie mniejszych badań, że szczepionka przeciw grypie zapewnia pewną ochronę przed chorobą koronawirusową, co oznacza, że może być cenną bronią w walce z pandemią.

Główną autorką odkrycia jest dr Susan Taghioff, która wraz ze współpracownikami przeprowadziła retrospektywną analizę danych dziesiątek tysięcy pacjentów z całego świata; łącznie jej zespół prześledził elektroniczną dokumentację medyczną ponad 70 milionów osób, pochodzącą z bazy TriNetX.

Ostatecznie naukowcy wyłonili 37 377 pacjentów, których podzielili na dwie grupy. Pacjenci różnili się od siebie czynnikami mogącymi wpływać na ryzyko wystąpienia ciężkiego COVID-19, czyli m.in. wiekiem, płcią, pochodzeniem etnicznym, paleniem papierosów i występowaniem lub nie niektórych chorób (cukrzycy, otyłości i przewlekłej obturacyjnej choroby płuc).

Członkowie pierwszej grupy otrzymali szczepionkę przeciw grypie od 2 tygodni do 6 miesięcy przed zdiagnozowaniem COVID-19. Osoby z grupy drugiej również chorowały na COVID-19, ale nie zostały zaszczepione przeciwko grypie.

Następnie badacze przeanalizowali częstość występowania 15 działań niepożądanych u uczestników. Były to m.in. posocznica, udary, zakrzepica żył głębokich, zatorowość płucna, ostra niewydolność oddechowa, bóle stawów, niewydolność nerek, anoreksja, atak serca i zapalenie płuc. Prześledzono również częstość wizyt uczestników na oddziałach ratunkowych, przyjęć do szpitali, przyjęć na OIOM oraz zgonów.

Analiza wykazała, że osoby, które nie otrzymały szczepionki przeciw grypie, były istotnie częściej (ok. 20 proc.) przyjmowane na oddziały intensywnej opieki medycznej. Były też częściej kierowane na szpitalne oddziały ratunkowe (do 58 proc. większe prawdopodobieństwo) oraz bardziej narażone na sepsę (do 45 proc. bardziej), udar mózgu (do 58 proc.) i zakrzepicę żył głębokich (do 45 proc.).

Nie zmniejszyło się natomiast ryzyko ich śmierci.

Jak podkreślają autorzy badania, nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób szczepienie przeciw grypie zapewnia ochronę przed COVID-19, jednak większość teorii głosi, że szczepionka przeciwgrypowa wzmacnia wrodzony układ odpornościowy, czyli ogólne mechanizmy obronne, z którymi się rodzimy, a które nie są dostosowane do żadnej konkretnej choroby.

Naukowcy podkreślają, że otrzymane wyniki nie pozostawiają wątpliwości: szczepionka przeciwko grypie chroni przed kilkoma poważnymi skutkami COVID-19. Jednocześnie dodają, że potrzeba więcej badań, aby udowodnić i lepiej zrozumieć możliwy związek między tymi dwoma sytuacjami.

Ich zdaniem w przyszłości szczepionka przeciw grypie może zostać wykorzystana do zapewnienia większej ochrony w krajach, w których brakuje szczepionki przeciw COVID-19.

Dr Devinder Singh, jeden ze współautorów omawianej publikacji, mówi: „Tylko niewielka część świata została do tej pory w pełni zaszczepiona przeciwko COVID-19, więc - biorąc pod uwagę ogromne koszty, jakie spowodowała pandemia - musimy nadal szukać rozwiązań, które pozwolą zmniejszyć zachorowalność i śmiertelność z powodu SARS-CoV-2".

„Szczepienie przeciwko grypie może przynieść korzyści osobom, które wahają się przed przyjęciem szczepionki przeciw COVID-19 ze względu na nową technologię produkcji” - dodaje dr Taghioff.

„Choć oczywiście szczepionka przeciw grypie w żadnym wypadku nie zastępuje szczepionki przeciw COVID-19 i zdecydowanie opowiadamy się za tym, aby wszyscy otrzymali tę drugą” - podkreśla.