Możliwość dostępu placówek medycznych do danych Centralnego Wykazu Ubezpieczonych on-line - wprowadza projekt ustawy, który we wtorek przyjęła Rada Ministrów. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od października.

Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zakłada, że pacjent w przychodni będzie musiał podać jedynie numer PESEL, aby można było zweryfikować, czy jest ubezpieczony.

Jeśli nie uda się potwierdzić prawa do ubezpieczenia numerem PESEL (np. z powodu braku dostępu do internetu), będzie można przedstawić jeden z dotychczasowych dokumentów uprawniających do świadczeń, np. druk ZUS RMUA, legitymację rencisty lub emeryta. W przypadku braku takich dokumentów pacjent będzie mógł też złożyć oświadczenie, że jest ubezpieczony (za małoletnich będzie je składał opiekun faktyczny lub prawny).

Możliwość późniejszego przedstawienia dokumentu

Jeśli jednak pacjent potwierdzi, że jest ubezpieczony, a tak nie będzie (złoży fałszywe oświadczenie), to NFZ obciąży go kosztami udzielonego świadczenia. W stanach nagłych oraz w przypadku gdy pacjent (ze względu na stan zdrowia) nie będzie mógł złożyć oświadczenia, będzie miał możliwość późniejszego przedstawienia dokumentu.

W każdym przypadku osoba uprawniona do otrzymania świadczenia będzie musiała okazać dokument potwierdzający tożsamość (dowód osobisty lub paszport) albo prawo jazdy. Osoby poniżej 18. roku życia będą mogły pokazać legitymację szkolną. W projekcie zagwarantowano, że jeśli świadczeniodawca udzieli świadczenia pacjentowi, którego prawo do usługi zostało potwierdzone, ale okaże się jednak, iż nie był on ubezpieczony - to NFZ nie będzie mógł odmówić rozliczenia.

Projekt przewiduje też rozwiązania umożliwiające Funduszowi szybkie odzyskiwanie kosztów świadczeń udzielonych osobom nieuprawnionym w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Zaproponowano także zmiany, które mają poprawić zgłaszanie do ubezpieczenia zdrowotnego, zwłaszcza dzieci, oraz wyrejestrowywanie z niego. Chodzi także o zapewnienie przekazywania niezbędnych danych służących potwierdzaniu prawa do świadczeń opieki zdrowotnej, którymi dysponuje ZUS i KRUS.

W myśl nowych przepisów, zgłoszenia dziecka do ubezpieczenia będzie mógł dokonać każdy z rodziców, o ile jest objęty ubezpieczeniem zdrowotnym. Dziecko utraci prawo do świadczeń z tytułu bycia ubezpieczonym tylko w przypadku, gdy obydwoje rodziców straci prawo do świadczeń. Jeżeli rodzice nie podlegają obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego lub nie są osobami uprawnionymi do świadczeń opieki zdrowotnej - zgłoszenia będą mogli dokonać dziadkowie.

W przypadku ubezpieczenia rodziców w innym kraju UE koszty świadczeń udzielanych dzieciom powinien ponosić dany kraj UE. W projekcie zapisano też, że osoba w stosunku do której wygasł tytuł do ubezpieczenia zdrowotnego, podlega wyrejestrowaniu z tego tytułu wraz z członkami rodziny. Jednocześnie osoby podlegające obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego, które zgłosiły do Funduszu członków rodziny, zostaną zobowiązane do poinformowania podmiotu właściwego do dokonania wyrejestrowania o okolicznościach, które powodują, że członek rodziny traci ten status.

W celu zapewnienia wszystkich informacji niezbędnych do potwierdzania prawa do świadczeń, na podstawie danych zawartych w Centralnym Wykazie Ubezpieczonych, rozszerzono ich dotychczasowy zakres. Chodzi o informacje na temat osób, które mimo wygaśnięcia obowiązku ubezpieczenia zachowują prawo do świadczeń finansowanych przez Fundusz (są to osoby w okresie pobierania zasiłku przyznanego na podstawie przepisów o ubezpieczeniu chorobowym lub wypadkowym, którego nie zalicza się do podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne oraz osoby ubiegające się o przyznanie emerytury lub renty). Dotyczy to także korzystających z bezpłatnego urlopu (osoby te tracą prawo do świadczeń z ubezpieczenia zdrowotnego po 30 dniach od dnia rozpoczęcia urlopu).

Wprowadzenie elektronicznego wykazu ubezpieczonych zapowiedział na początku roku premier Donald Tusk. Zaznaczył, że jest to jeden z priorytetów. Taką deklarację premier złożył po spotkaniu z lekarzami, którzy prowadzili protest przeciwko obowiązującym od 1 stycznia przepisom refundacyjnym. Lekarze podkreślali, że nie mogą ponosić odpowiedzialności za wypisywanie recept osobom nieuprawnionym, ponieważ nie posiadają szybkiego dostępu do aktualnych danych dotyczących ubezpieczonych.