Stowarzyszenie chorych na reumatoidalne zapalenie stawów zaskarżyło Polskę do Komisji Europejskiej w związku z przepisem dotyczącym tzw. terapii inicjującej. Zapis wymusza stosowanie leku wskazanego przez MZ w przypadku nowo zdiagnozowanych pacjentów.



"Pacjent nie dostaje leku, który jest dla niego najlepszy, ale ten, który został wskazany przez urzędników. Lekarze są ograniczani w swobodzie wyboru najbardziej odpowiedniej terapii" - powiedział we wtorek mecenas Stowarzyszenia Chorych na Zesztywniające Zapalenie Stawów i Osób ich Wspierających Bartłomiej Kuchta. Ocenił, że procedura wyłaniania preparatu w tzw. terapii inicjującej na szczeblu resortu zdrowia jest "nieprzejrzysta". Podkreślił, że zapisy te są niezgodne z prawem krajowym i unijnym.

Wyjaśnił, że w przypadku tzw. terapii inicjującej minister zdrowia w ogłaszanym co sześć miesięcy komunikacie określa preparat, którym mają być leczeni nowi pacjenci. Chodzi o tzw. terapię inicjującą w leczeniu: reumatoidalnego zapalenia stawów, młodzieńczego idiopatycznego zapalenia stawów o przebiegu agresywnym, ciężkiej, aktywnej postaci zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa oraz łuszczycowego zapalenia stawów o przebiegu agresywnym.

Kuchta dodał, że osoby chore na wymienione schorzenia są leczone innowacyjnymi lekami biologicznymi, które bardzo silnie oddziałują na organizm.

Skargę do KE na Polskę (szefa rządu oraz ministra zdrowia) stowarzyszenie złożyło w poniedziałek. Wskazało w niej na: brak przejrzystości środków regulujących ustalanie cen na produkty lecznicze i włączenia ich w zakres krajowego systemu ubezpieczeń zdrowotnych, niezgodność z prawem unijnym części programów terapeutycznych stanowiących świadczenia gwarantowane. Stowarzyszenie zaznaczyło, że niezgodne z regulacjami UE jest ukształtowanie zasad wyłaniania tzw. terapii inicjującej stosowanej w ramach tych programów zdrowotnych.

Podkreśliło także, że KE negatywnie oceniła rozwiązania prawne obowiązujące w Polsce w zakresie włączania i wyłączania leków z wykazu produktów objętych krajowym systemem ubezpieczeń zdrowotnych. Dodało, że decyzja o wyborze sposobu leczenia zapadająca na szczeblu resortu zdrowia jest poprzedzona "nieprzejrzystą i dyskrecjonalną" procedurą. "Taki stan rzeczy rodzi uzasadnione obawy, że wybór tzw. terapii inicjującej stanowi o utworzeniu swoistego monopolu dla określonych produktów w zakresie programów zdrowotnych" - podało.

Oceniło, że może to istotnie wpływać na handel produktami leczniczymi wewnątrz UE i zakłócać go, a tym samym bezpośrednio wpływać na funkcjonowanie wspólnego rynku produktów leczniczych poprzez nieuzasadnione obiektywnymi kryteriami finansowanie określonych leków, wybieranych w "dyskrecjonalnej procedurze".

Rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia Agnieszka Gołąbek podkreśliła w komunikacie przesłanym PAP, że aktualnie dostęp do terapii lekami biologicznymi w chorobach reumatycznych odbywa się w ramach terapeutycznych programów zdrowotnych: Leczenie reumatoidalnego zapalenia stawów (RZS) i młodzieńczego idiopatycznego zapalenia stawów (MIZS) o przebiegu agresywnym; Leczenie chorych z ciężką, aktywną postacią zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa (ZZSK); Leczenie łuszczycowego zapalenia stawów (LZS) o przebiegu agresywnym. Od 1 lipca - zgodnie z ustawą refundacyjną - zostaną one zastąpione programami lekowymi, które będą stanowić ich kontynuację.

"Dotychczasowe terapeutyczne programy zdrowotne były tworzone w trybie wnioskowym. Wnioski składane przez konsultantów krajowych zawierały projekty programów. Zatem merytoryczny kształt programu, na który składają się między innymi kryteria kwalifikacji do programu, proponowany był przez konsultanta krajowego i tworzony na miarę zrównoważenia potrzeb pacjentów i możliwości finansowych Narodowego Funduszu Zdrowia" - napisała rzeczniczka MZ.

"Należy zaznaczyć, że merytoryczne zmiany w kształcie programów podlegają ocenie Agencji Oceny Technologii Medycznych. Ze względu na przepisy ustawy o refundacji w programach dotyczących reumatologii nie przewiduje się wyboru i ogłaszania komunikatem Ministra Zdrowia terapii inicjującej i terapii do kolejnych linii leczenia biologicznego" - dodała.

Gołąbek podkreśliła także, że jeżeli wpłynie do MZ wniosek o zmianę treści programu lekowego, to zostanie rozpatrzony. Do tego czasu rozliczenie terapii może być prowadzone na dotychczasowych zasadach. Zapisy programu w tym zakresie nie ulegają żadnej zmianie.

"W celu wyeliminowania zagrożenia ograniczenia dostępu pacjentów do terapii biologicznych w chorobach reumatycznych w stosunku do aktualnej sytuacji wprowadza się programy lekowe w kształtach już obowiązujących, nie ogranicza się środków finansowych na realizację programów oraz wykonuje się prace wdrożeniowe zgodnie z harmonogramem" - napisała rzeczniczka MZ.

Z protokołu posiedzenia zespołu koordynacyjnego ds. leczenia biologicznego w chorobach reumatycznych, który kwalifikuje wnioski o leczenie biologiczne do refundacji przez NFZ z 14 marca wynika, że aktywnie leczone lekami biologicznymi są 3 tys. 424 osoby. W ostatnim miesiącu zakwalifikowano do leczenia 65 osób, odrzucono 123 wnioski.