Operacje plastycznie nie zawsze dają szczęście. Według najnowszych badań, co piąta osoba, która poddała się operacji plastycznej jest niezadowolona ze swojego wyglądu.

Największym rozczarowaniem dla 20 proc. badanych są efekty, jakie daje lifting twarzy, plastyka brzucha, implanty piersi i liposukcja. Jednak plastyczne porażki to dopiero początek bolesnej drogi. Później ktoś musi naprawić błędy poprzedników, a to wiąże się z dużymi kosztami.

Niestety, mimo niebezpieczeństwa i widma porażki, coraz więcej Brytyjczyków decyduje się powierzyć swój wygląd chirurgom plastycznym. Jak wynika z badań, każdego roku w prywatnych klinikach wykonuje się ok. 100 tys. operacji. Rocznie na operacje plastyczne mieszkańcy Wielkiej Brytanii wydają od 200 do 300 mln funtów. W ciągu minionej dekady liczba osób, która poddała się zabiegom wzrosła o 300 proc.

"Większość chirurgów plastyków to świetnie wyszkoleni specjaliści. Jednak nie da się ukryć, że co piąta osoba, która oddaje się w ich ręce jest niezadowolona z efektów zabiegu" - zauważa Katherine Griffiths, założycielka strony TreatmentAdviser.com, która przeprowadziła badania. "Nasze badania pokazują, że nawet najprostszy zabieg jak wstrzyknięcie botoksu, może mieć negatywny skutek, jeśli zostanie wykonany niewłaściwie" - dodaje.

50 proc. osób, które poddały się zabiegowi estetycznemu deklaruje, że zostali zmanipulowani. Decyzje o operacji podjęli nie z konieczności czy potrzeby, a za namową pracowników kliniki.

"Efekty nieudanej operacji plastycznej mogą być niszczące dla pacjenta, zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym" - podkreśla Katherine Griffiths. "Wszystkim, którzy decydują się na zabieg plastyczny zdecydowanie zalecam dokładne sprawdzenie kliniki i lekarza, któremu powierzamy nasz wygląd i zdrowie. Uznajcie to za swoją pracę domową. Spędzenie kilku minut w internecie, przeszukanie forów internetowych w poszukiwaniu opinii - to nic nie kosztuje, a może uchronić was przed niebezpieczeństwem" - ostrzega.