O problemy z dostępnością do części leków minister był pytany w Stalowej Woli, gdzie uczestniczył w uroczystości oddania do użytku bloku operacyjnego, pracowni endoskopowej oraz sterylizatorni w szpitalu powiatowym.
Szumowski powiedział, że problem z dostępnością leków występował w całej Europie i był on związany m.in. z problemami z produkcją substancji czynnej w Chinach.
"W tej chwili ten problem jest już rozwiązany, produkty trafiają do hurtowni, do aptek. Wznowiona została dystrybucja i dostarczenie substancji do Polski" - zapewnił.
Przypomniał, że od poniedziałku (15 lipca) informacji o dostępności leków pracownicy NFZ i GIF będą udzielać za pośrednictwem Telefonicznej Informacji Pacjenta (800 190 590).
Minister ocenił, że "niezwykle istotne" są także ostatnie zmiany legislacyjne zaostrzające kary za nielegalny wywóz leków.
"Nowe regulacje penalizacji wywozu leków są też niezwykle istotne. Niestety w poprzedniej kadencji te penalizacje zostały zniesione i były tylko kary administracyjne. W tej chwili przywróciliśmy te penalizacje" - powiedział. Wyraził przekonanie, że w najbliższym czasie jeszcze silniej zadziałają uchwalone ostatnio regulacje dotyczące walki z nielegalnym wywozem leków.
Jednocześnie podkreślił, że rynek farmaceutyczny jest ogromny, wielomiliardowy i nadal działają "mafie wywozowe, żerujące na redystrybucji i na kosztach leków, które w Polsce są stosunkowo tanie".
Naczelna Izba Aptekarska w piśmie do MZ alarmowała, że niedostępnych dla pacjentów jest prawie 500 leków i "sytuacja pogarsza się z dnia na dzień". NIA wskazała, że brakuje m.in. leków stosowanych w takich chorobach jak: cukrzyca, nadciśnienie, choroby tarczycy, astma, POChP, alergia. Izba dodaje, że początkowo problem dotyczył niemal wyłącznie drogich leków oryginalnych, jednak obecnie zaczyna również brakować popularnych leków generycznych. O piśmie NIA jako pierwszy we wtorek poinformował "Dziennik Gazeta Prawna".
Na najnowszej, opublikowanej w piątek przez MZ liście leków zagrożonych brakiem dostępności znalazły się 324 produkty. Na tę, publikowaną co dwa miesiące, listę trafiają leki, do których problemy z dostępem zgłasza co najmniej 5 proc. aptek w Polsce.