Przekazał jednocześnie, że trwają prace, by transport specjalistyczny był odrębnym "produktem", a firmy prywatne mogły świadczyć takie usługi.
Sejm uchwalił w ubiegłym tygodniu ustawę przewidującą upaństwowienie systemu ratownictwa medycznego. Najważniejsze zmiany dotyczą zawierania umów na zadania zespołów ratownictwa medycznego z podmiotami z większościowym udziałem kapitału publicznego i przejęcia przez ministra zdrowia od MSWiA Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego, będącego narzędziem teleinformatycznym do obsługi zgłoszeń alarmowych.
Minister Szumowski, pytany w środę w Warszawie o zmiany dotyczące ratownictwa, przypomniał, że ustawa została przegłosowana w Sejmie, a regulacja tej dziedziny jest w programie Prawa i Sprawiedliwości od dawna. Podkreślił, że zmiany postulowało środowisko ratowników medycznych.
"To ma głęboką logikę, jeżeli popatrzymy na działanie innych służb ratowniczych: straży pożarnej, policji. Dlaczego w jednym obszarze, bardzo krytycznym, ratowania życia ludzkiego mielibyśmy mieć graczy prywatnych. Wydaje się że ten ruch jest ruchem w dobrym kierunku, zapewnia bezpieczeństwo" – powiedział minister.
"Jednocześnie są inne obszary, np. transport specjalistyczny, który będzie niedługo odrębnym produktem w Narodowym Funduszu Zdrowia, pracujemy nad tym; te firmy (prywatne) będą mogły świadczyć rynkowe usługi. Natomiast ratowanie życia ludzkiego na cito, na pilnie, to odpowiedzialność państwa" – dodał.
Umowy, jakie prywatne firmy zawarły z NFZ na ratownictwo medyczne, zakończą się 31 grudnia 2018 r. Wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko mówiła w ubiegłym tygodniu w Sejmie, że Związek Pracodawców Ratownictwa Medycznego zadeklarował zapewnienie świadczeń na terenie kraju. Podkreśliła, że w ustawie przewidziano niezgłoszenie się w pierwszym postępowaniu podmiotów, które chciałyby zapewniać świadczenia na danej dziedzinie. Założono, że w kolejnym postępowaniu będą mogły zgłosić się podmioty prywatne. "Ustawa przewiduje, że podmioty prywatne będą w takiej sytuacji udzielać świadczeń przez okres dwóch lat" - powiedziała.
MZ podkreśla, że przyjęta tzw. mała nowelizacja ustawy o PRM niesie wiele zmian oczekiwanych przez środowisko ratownictwa medycznego, m.in. przejęcie dyspozytorni medycznych przez wojewodów, zapewnienie dostępu do wsparcia psychologicznego dla dyspozytorów medycznych, doprecyzowanie możliwości wykonywania zawodu przez ratownika medycznego w jednostkach podległych ministrowi obrony narodowej, a także w policji i w Służbie Ochrony Państwa, oraz rozszerzenie o kardiologię i neurologię katalogu specjalizacji lekarskich, które umożliwią uzyskanie statusu lekarza systemu PRM.
Obowiązująca regulacja dotycząca systemu ratownictwa weszła w życie w styczniu 2007 r. Nowelizacja - jak wyjaśnia MZ - wynika z analizy funkcjonowania systemu i dotyczy także dyspozytorni medycznych. Liczbę tych dyspozytorni zredukowano z 338 w 2011 r. do 42 na początku ostatniego kwartału 2017 r. Od 1 stycznia 2028 r. na każde województwo ma przypadać jedna dyspozytornia (z wyjątkiem województw śląskiego i mazowieckiego, gdzie przewiduje się po dwie).
Regulacja powiększa też katalog osób, którym będzie przysługiwała ochrona przewidziana dla funkcjonariuszy publicznych, o udzielających pomocy medycznej w szpitalnym oddziale ratunkowym, dyspozytorów medycznych oraz wojewódzkich koordynatorów ratownictwa medycznego. Ma to, jak uzasadnia MZ, zapobiegać sytuacjom, gdy osoby wzywające karetkę, pacjenci szpitalnych oddziałów ratunkowych i osoby im towarzyszące bezkarnie znieważają, grożą lub fizycznie atakują personel medyczny.
Przegłosowana w ubiegłym tygodniu w Sejmie nowela dotycząca Państwowego Ratownictwa Medycznego była jednym z postulatów ratowników medycznych, którzy protestowali, domagając się podwyżek i zmian systemowych.