To pojedynczy przypadek, ale w świecie wirusów takie sygnały nigdy nie są przypadkowe. A naukowcy przyglądają się temu z niepokojącą uwagą.

Pierwszy zgon na ptasią grypę H5N5. Jak doszło do przełamania bariery gatunkowej?

Wszystko zaczęło się w stanie Waszyngton w USA, w niewielkim Grays Harbor County. Starszy mężczyzna, właściciel przydomowego stada ptaków, trafił do szpitala z objawami ostrej infekcji. Testy wykazały coś, czego dotąd nie widziano: zakażenie H5N5, nowym wariantem ptasiej grypy.

W środowisku stada potwierdzono obecność wirusa. Sygnał był jasny: zakażenie najpewniej przyszło od ptaków domowych lub dzikich, które odwiedzały posesję. Służby natychmiast rozpoczęły monitoring wszystkich osób mających kontakt z pacjentem i zwierzętami, ale nie wykryto żadnych kolejnych przypadków. To pierwszy taki przypadek na świecie i jeden z najważniejszych „pierwszych sygnałów”, jakie epidemiolodzy biorą pod lupę.

Dlaczego mutacja H5N5 budzi tak duży niepokój? Naukowcy mówią o scenariuszu gorszym niż COVID-19

Eksperci Instytutu Pasteura wyjaśniają, że H5N5 pojawia się w momencie, gdy H5N1 rozprzestrzenia się szybciej niż kiedykolwiek: wśród dzikich ptaków, drobiu, a nawet ssaków. W USA wirus wykryto u bydła mlecznego. Te tzw. „skoki gatunkowe” tworzą dla wirusa nowe środowiska do testowania kolejnych mutacji. To nie jest sytuacja, w której wirus „chyba nie ma szans”. To sytuacja, w której wirus szuka szansy — nawet jeśli nie wiadomo, czy ją znajdzie.

Czym H5 różni się od COVID-19 i dlaczego może być groźniejszy? Kluczowe zagrożenia ptasiej grypy

Tutaj narracja naukowców jest zaskakująco zgodna: H5 może być groźniejszy niż COVID-19, jeśli nauczy się przenosić między ludźmi. Wynika to z trzech faktów:

  • populacja nie ma żadnych przeciwciał przeciwko H5 - tak jak nie miała ich przeciw SARS-CoV-2 na początku 2020 roku; odporność populacyjna na H1 i H3 nic tu nie daje, bo H5 to inna „rodzina”,
  • wirusy H5 zabijają także zdrowe osoby, w tym dzieci,
  • śmiertelność w udokumentowanych zakażeniach H5 od 2003 roku wynosi około 48% (WHO).

Eksperci podkreślają, że COVID-19 dotykał najmocniej osoby osłabione i starsze. H5 potrafi działać inaczej. To dlatego Institut Pasteura mówi, że „pandemia H5 mogłaby być poważniejsza”. Jeżeli więc wirus zyska zdolność transmisji „człowiek → człowiek”, fala zakażeń rozchodziłaby się szybciej i dotykała osób w każdym wieku.

Jak H5N5 przeskakuje między gatunkami? To właśnie ten mechanizm budzi największy strach naukowców

Ptasia grypa nie zatrzymała się na ptakach. Już od kilku lat wykrywano ją u:

  • lisów,
  • niedźwiedzi,
  • lwów morskich,
  • kotów,
  • bydła mlecznego.

Każdy taki przypadek to sygnał, że wirus — który najlepiej czuje się u ptaków — uczy się funkcjonować u ssaków. A ssaki, w tym człowiek, mają podobne receptory oddechowe, co ułatwia wirusowi adaptację. Naukowcy obawiają się właśnie tego: ciągłego „testowania” granic, aż w pewnym momencie mutacja okaże się wystarczająco skuteczna, by przeskoczyć między ludźmi.

Alarm kontra uspokajanie. Dlaczego eksperci różnie oceniają ryzyko związane z ptasią grypą H5N5

Kiedy Instytut Pasteura ostrzegł przed potencjalną pandemią, w debacie pojawił się głos przeciwwagi. Gregorio Torres z World Organisation for Animal Health powiedział: „Można chodzić po lesie, jeść kurczaka i jajka. Ryzyko pandemii istnieje, ale prawdopodobieństwo jest bardzo niskie.”

Ten kontrast — alarm naukowców kontra uspokajający ton organizacji zdrowia - pokazuje złożoność sytuacji. Bo o ile obecne zagrożenie jest niskie, to konsekwencje ewentualnej mutacji byłyby ogromne. W pandemii najtrudniejsze są właśnie określenia „niskie, ale poważne”.

Świat po COVID-19 reaguje szybciej. Dlaczego tym razem mamy realne narzędzia przeciw H5N5

To nie jest rok 2020. Świat ma już gotowe narzędzia do walki z potencjalną pandemią H5. Nauczyło nas tego doświadczenie pandemii COVID-19. Obecnie mamy już:

  • kandydatów na szczepionki,
  • technologie mRNA, które pozwalają stworzyć nową wersję preparatu w tygodnie,
  • zapasy leków antywirusowych, które mogą działać na szczepy H5,
  • globalną sieć laboratoriów monitorujących mutacje w czasie rzeczywistym.

Eksperci podkreślają, że tym razem reakcja mogłaby być szybka, a systemy epidemiologiczne są w trybie „gotowości”. To ważny element układanki, bo choć wirus budzi lęk, reakcja świata nie jest już spontaniczna, tylko zaplanowana.

Czy H5N5 to początek nowej pandemii? Naukowcy odpowiadają ostrożnie, ale nie wykluczają niczego

Na dziś wszystkie sygnały mówią jedno: H5N5 nie przenosi się między ludźmi i ryzyko dla populacji jest znikome. Ale to nie zakażenie budzi największy niepokój, tylko moment, w którym do niego doszło. Wirus przekroczył barierę gatunkową i zrobił to w czasie, gdy globalne ogniska ptasiej grypy są największe od lat. To jeszcze nie alarm. To etap czujności - ten sam, który poprzedzał momenty przełomowe w historii pandemii grypy. Naukowcy obserwują, analizują i czekają, bo ewolucja wirusów potrafi być gwałtowna - i zawsze trzeba być krok przed nią.

Źródła:

  • Bird flu virus could risk pandemic worse than COVID if it mutates, France’s Institut Pasteur says (27.11.2025, Reuters)
  • Washington State resident dies in first confirmed H5N5 bird flu case (22.11.2025, Reuters)