Przepisy zobowiązujące firmy transportowe do wypłacania ryczałtów kierowcom śpiącym w ciężarówkach są niezgodne z ustawą zasadniczą. Takie stanowisko zajął Sejm w postępowaniu, które toczy się przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Chodzi o art. 21a ustawy o czasie pracy kierowców (Dz.U. z 2012 r., poz. 1155 ze zm.) w zw. z art. 775 par. 2, 3 i 5 kodeksu pracy w zakresie, w jakim kierowcy zatrudnionemu w transporcie międzynarodowym przyznaje on zwrot kosztów za nocleg (w wysokości stwierdzonej rachunkiem, do limitu określonego w rozporządzeniu) lub ryczałt (25 proc. limitu). Zdaniem Sejmu przepis ten jest niezgodny z konstytucją zarówno, gdy odnosi do rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce strefy budżetowej z tytułu podróży służbowej (Dz.U. z 2013 r. poz. 167), jak i w stosunku do rozporządzenia (Dz.U. z 2002 r. nr 236, poz. 1991 ze zm.). Zgodnie z tymi regulacjami firmy transportowe są zobowiązane do pokrycia kosztów noclegu kierowców w podróży służbowej, chyba że zapewnią im bezpłatny nocleg. Jednak w myśl uchwały SN z czerwca 2014 r. (II PZP 1/14) leżanka w kabinie ciężarówki nie stanowi tegoż bezpłatnego noclegu. To oznacza, że firmy muszą wypłacać kierowcom dodatkowo ryczałt za noclegi.
Przepisy zakwestionował przed TK związek pracodawców Transport i Logistyka Polska. Organizacja twierdzi, że są one niezgodne m.in. z art. 20 (zasada społecznej gospodarki rynkowej), art. 22 (wolność gospodarcza), art. 32 (równość wobec prawa) oraz z art. 64 (prawo do własności) w zw. z art. 31 ust. 3 (zasada proporcjonalności) konstytucji. Jednak zdaniem Sejmu wnioskodawcy nie przedstawili argumentów, które mogłyby obalić domniemanie konstytucyjności tych regulacji. Jednocześnie przyznał on, że przepisy ustawy o czasie pracy kierowców, odsyłające do kodeksu pracy, a następnie jeszcze do odpowiednich rozporządzeń ministra pracy są sprzeczne z zasadą prawidłowej legislacji, jednego z elementów zasady ochrony zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa. A tym samym mogą być niezgodne z art. 2 konstytucji.
Sejm w stanowisku do TK zwraca też uwagę, że wadliwa pod względem legislacyjnym konstrukcja przepisów przynosi skutek w postaci rozbieżności orzecznictwa. „Rozbieżności nadal występują, a część sądów powszechnych dokonuje odmiennej niż SN oceny przepisów i nadal oddala powództwa kierowców z tytułu ryczałtów noclegowych” – czytamy w piśmie marszałka Sejmu. Poza tym przepisy ustawy o czasie pracy kierowców, odsyłając do przepisów ogólnych k.p., nie uwzględniają specyfiki pracy kierowców. W konsekwencji odesłania do kodeksu podmioty prywatne muszą stosować ryczałty określone przez ministra pracy dla pracowników sfery budżetowej i samorządowej. Co więcej, pracodawcy w swoich wewnętrznych przepisach płacowych (umowy, regulaminy wynagradzania, układy zbiorowe) muszą wypłacać ryczałty w wysokości nie mniejszej, niż jest to przewidziane w rozporządzeniu dla budżetówki. „Powyższej konstrukcji można zarzucić brak racjonalności i adekwatności” – stwierdza marszałek.