Przed Sądem Najwyższym upadła skarga kasacyjna od wyroku, który oddalał powództwo o wypłatę kierowcom zaległych ryczałtów za noclegi w ciężarówkach. To jednak jeszcze za mało, by przewoźnicy mogli świętować
Od ubiegłego roku sądy są zalewane pozwami kierowców ciężarówek wobec firm transportowych o wypłaty zaległych ryczałtów za noclegi w kabinach. Niejednoznaczne przepisy i sprzeczne orzecznictwo w tym względzie powodowały, że mało który przedsiębiorca wypłacał takie świadczenia. Zwłaszcza że z interpretacji Państwowej Inspekcji Pracy wynikało, że ryczałt za noclegi w pojeździe się nie należy.
Sytuacja zmieniła się po wydaniu przez Sąd Najwyższy 12 czerwca ub.r. uchwały w składzie siedmiu sędziów (patrz: grafika). Stwierdził w niej, że zapewnienie kierowcy miejsca do spania w ciężarówce nie jest równoznaczne z zapewnieniem bezpłatnego noclegu. A skoro tak, to kierowcy przysługują z tego tytułu ryczałty.
Ryczałt niejedno ma imię
To nie wszystko. Sąd Najwyższy stwierdził jednocześnie, że nie tylko świadczenie się należy, ale też nie może ono być niższe, niż przewiduje rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju (Dz.U. z 2002 r. nr 236, poz. 1991 ze zm.). I to nawet gdy w przepisach wewnątrzfirmowych przyjęto inne stawki.
O ile część sądów przyznaje kierowcom zaległe świadczenia (zgodnie z przepisami można ich żądać do trzech lat wstecz) za każdym razem, gdy firma nie określiła, jaka część pieniędzy wypłacanych kierowcy stanowi ryczałt za nocleg, to zaczynają się pojawiać również wyroki odmienne. Najlepszym przykładem jest środowe orzeczenie Sądu Najwyższego (sygn. akt II PK 248/14), w którym oddalił on skargę kasacyjną od korzystnego dla firmy transportowej wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. Kierowca domagał się 32 tys. zł z tytułu zaległych ryczałtów. W firmie istniał jednak regulamin wynagradzania, zgodnie z którym za każdy dzień pobytu za granicą pracownikom przysługuje ekwiwalent pieniężny na pokrycie kosztów, w tym poniesionych na wyżywienie i noclegi. Jego wysokość każdorazowo określana była w umowie o pracę. Sądy – zarówno rejonowy, jak i okręgowy – uznały więc, że taki zapis oznacza, że w ramach ustalonego ryczałtu wypłacane są również ryczałty noclegowe.
– Sądy zgodziły się, że przyjęta metoda uproszczonego rozliczania podróży służbowych jest prawidłowa i dopuszczalna. Nie trzeba zatem każdorazowo rozliczać podróży służbowej i naliczać poszczególnych składników w zależności od kraju podróży – mówi mec. Bartosz Grzybowski z kancelarii Binder Grzybowski Joachimiak Piskow Sadowski.
– W efekcie, jak się wydaje, sądy dopuściły takie rozwiązanie, gdzie kierowca otrzymuje stałą kwotę niezależnie od kraju podróży (rozporządzenie różnicuje te stawki – red.), przez co raz ta kwota jest wyższa niż wynikająca z rozporządzenia o podróżach służbowych, a raz niższa. Takie rozwiązanie byłoby korzystne dla przedsiębiorstw transportowych – dodaje radca prawny.
Orzeczenia idące pod prąd uchwale
Identyczny wyrok Sądu Najwyższego zapadł 13 sierpnia – skarga kasacyjna kierowcy przeciwko tej samej spółce została oddalona. Tendencja jednak jest odwrotna, bo większość sądów, przyznając ryczałty kierowcom, opiera się już nawet nie na uzasadnieniu, ale na tezie kluczowej uchwały SN z czerwca ub.r.
– Uchwała została wydana ale to nie zwalnia nikogo od starannego zbadania stanu faktycznego. Nie tylko suchy przepis prawa, treść uchwały czy postanowienia w regulaminach są istotne, ale w istotnej mierze praktyka, świadomość, co przedsiębiorca i pracownik mieli na myśli, ustalając czy akceptując warunki zatrudnienia – komentuje mec. Joanna Jasiewicz z kancelarii Gide Loyrette Nouel. – Kluczowe znaczenie w procesach o ryczałty ma, niezależnie od uchwały, staranne badanie stanu faktycznego – dodaje mec. Jasiewicz.
Zdarzają się jednak orzeczenia idące pod prąd, jak np. wyrok Sądu Rejonowego w Gdyni z maja 2015. Wówczas sąd zwrócił uwagę, że ryczałt stanowić ma rekompensatę poniesionych wydatków z tytułu noclegów. A skoro kierowca spał w kabinie i nie poniósł żadnych kosztów, to nie można mówić o ryczałcie.
Branża transportowa zabiegała o rozwiązanie problemu ryczałtów poprzez zmianę przepisów. Na to jednak nie ma już w tej kadencji szans. Przepisy dotyczące ryczałtów zostały też zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego, a jeden z sądów zadał pytanie prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Na rozstrzygnięcie trzeba będzie jednak poczekać przynajmniej do przyszłego roku.
Kluczowe znaczenie w procesach o ryczałty ma badanie stanu faktycznego