Wiceminister Adam Zdziebło przyznał w rozmowie z Radiem Kraków, że niektóre prace na linii z Krakowa do Rzeszowa mogą się przedłużyć do 2016 roku. Opóźnienie wynika z przedłużających się procedur takich jak: uzgodnienie parametrów dróg z ich zarządcami, odpowiednich parametrów obiektów, a także odwołań od decyzji. Ministerstwo infrastruktury weźmie też pod uwagę postulaty zgłoszone przez samorząd terytoialny odnośnie rozszerzenia prac w zakresie przebudowy linii kolejowej.
Ponad 2 miliardy złotych unijnej dotacji na przebudowę linii kolejowej z Krakowa do Rzeszowa mogą być wydawane jedynie do końca przyszłego roku. Za prace, które przedłużyłyby się do 2016 roku Polska będzie musiała zapłacić z własnej kieszeni.
PKP PLK przekonuje, że zdąży z przebudową linii z Krakowa do Rzeszowa do końca przyszłego roku. Kolejarze jednocześnie przyznają ,że do tej pory wykonali jedynie niewiele ponad 33-ści procent prac.