Rzecznik LOT-u Leszek Chorzewski powiedział reporterom radia, że "konieczne jest wyregulowanie jednego z elementów podwozia samolotu". Rzecznik dodał też, że to nie jest awaria, a samolot jest w fazie dostrajania. "To normalna sytuacja po kilkunastu startach." - czytamy na portalu gazeta.pl.
Problem w tym, że niezbędnych do regulacji narzędzi... nie ma w Polsce. Pracownicy techniczni polskich linii lotniczych już rozpoczęli poszukiwania, a około południa do Polski ma trafić nowy egzemplarz sprawiającej kłopoty części.
Mimo tego, zaplanowane na dziś rano loty szkoleniowe Dreamlinera zostały odwołane.