Szczecińska firma wycofa złożony wniosek o upadłość. Czy uratuje to prowadzone przez nią inwestycje, w tym budowę tunelu kolejowego w Łodzi?
Ta zapowiedź to zaskakujący zwrot w akcji. – W wyniku szeregu spotkań, które prowadzimy w ostatnich dniach, zarząd spółki podjął decyzję, że wniosek o upadłość zostanie wycofany. Najpewniej stanie się to w przyszłym tygodniu – powiedział nam wczoraj rzecznik Energopolu Szczecin Piotr Żak. Dodaje, że do decyzji doprowadziły spotkania z głównymi zleceniodawcami – Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz spółką PKP Polskie Linie Kolejowe. – W przypadku GDDKiA widać dobrą wolę w kwestii zaspokojenia naszych roszczeń. Widać, że przynajmniej w części będą spłacone. Również po stronie banków widać pozytywne nastawienie, chęć współpracy i pomoc w rozwiązaniu kłopotów firmy – mówi Piotr Żak.
O możliwym upadku Energopolu Szczecin, firmy budowlanej z blisko 70-letnią tradycją, zaczęło się mówić pod koniec ubiegłego tygodnia. Kilka dni wcześniej zarząd firmy złożył do sądu rejonowego wniosek o ogłoszenie upadłości. Firma w oświadczeniu twierdziła, że „powodem złożenia wniosku było wystąpienie w czerwcu zdarzeń mających negatywny skutek na kondycję finansową spółki, co może mieć wpływ na możliwość dalszego prowadzenia podstawowej działalności w sposób niezakłócony oraz możliwość dokonywania terminowych spłat wierzycieli”. Energopol dodawał, że do tych kłopotów doprowadziła przede wszystkim konieczność realizacji kontraktów podpisywanych w latach 2015–2016. Miały stać się nieopłacalne, bo w kolejnych miesiącach doszło do dużego wzrostu cen materiałów. Rząd od dłuższego czasu powtarza zaś, że starych kontraktów zgodnie z prawem nie da się waloryzować.
Piotr Żak zapowiada teraz, że najpewniej wniosek o upadłość zostanie zastąpiony wnioskiem o restrukturyzację zadłużenia. To jednak będzie wymagać zawarcia układu z wierzycielami, którzy najpewniej musieliby zrezygnować z części długu. Trzeba też dokonać restrukturyzacji firmy.
Wciąż niepewny jest los kluczowych inwestycji infrastrukturalnych realizowanych przez firmę. Największym wyzwaniem dla niej będzie budowa trzykilometrowego tunelu kolejowego pod centrum Łodzi, który połączy dworce Łódź Fabryczna i Łódź Kaliska. Umowę wartą 1,6 mld zł podpisano w grudniu 2017 r. – Według zapewnień sprzed kilku dni firma będzie realizować tunel bez zakłóceń – mówi DGP wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel. Wkrótce Energopol ma przejść od fazy projektowej do wykonawczej. Pod koniec lipca chce zacząć pierwsze prace przy budowie szybu startowego dla tarczy, która będzie drążyć tunel. Eksperci zwracają jednak uwagę na trudne warunki geologiczne w miejscu drążenia i przypominają, że Energopol dotąd nie budował tunelu za pomocą tarczy.
Szczecińska firma realizuje też kilka ważnych dróg na Pomorzu Zachodnim, co idzie jej z problemami. Duże opóźnienie ma budowa obwodnicy Wałcza w ciągu drogi ekspresowej S10. Pierwotnie miała być gotowa rok temu. Po aneksie, w którym jako powody przesunięcia prac podawano m.in. złą pogodę, GDDKiA wyznaczyła ostateczny koniec prac na maj 2019 r. Ale jego też nie udało się dotrzymać. Drogowcy twierdzą, że w przypadku braku mobilizacji zerwą umowę. W GDDKiA nie są też zadowoleni z tempa prac przy realizowanym przez Energopol węźle pod Szczecinem, gdzie autostrada A6 spotyka się z drogą S10.
Energopol jest też w konsorcjum, które ma zbudować inną głośną inwestycję – tunel pod Świną w Świnoujściu. Kłopoty szczecińskiej firmy nie powinny jednak wpłynąć na budowę, bo ma ona 20-proc. udział w konsorcjum i w razie czego inwestycję będą dalej prowadzić pozostałe firmy – Porr i Guelermak.