Odsetek traktów o niskiej jakości nawierzchni (np. tłuczniowej czy gruntowej) spadł z 50 proc. w 2001 r. do 40 proc. w 2016 r.
W ciągu pięciu lat Polska awansowała aż o 50 miejsc w światowym rankingu jakości dróg. W dużej mierze to efekt rządowych programów przebudowy tras lokalnych – szerzej znanych jako schetynówki. Problem w tym, że przy obecnej skali i tempie wydatków poprawa jakości wszystkich lokalnych szlaków zajęłaby kilkadziesiąt lat.
Takie wnioski nasuwają się po lekturze najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK), w którym przyjrzano się realizacji rządowego „Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016–2019”.
NIK przytacza tam raport Światowego Forum Ekonomicznego dotyczącego jakości tras w ok. 140 krajach. Jeszcze w 2012 r. nasz kraj w rankingu zajmował 122. miejsce. W zestawieniu za rok 2017 Polska awansowała na 72. lokatę. W dużej mierze ten skok to efekt – jak określa NIK – „systematycznego przeznaczania środków publicznych” na rozwój dróg lokalnych. W efekcie zauważalnie zmniejszył się odsetek traktów o niskiej jakości nawierzchni (np. tłuczniowej czy gruntowej): z 50 proc. w 2001 r. do 40 proc. w 2016 r.
Jednym z najważniejszych powodów tej poprawy jest uruchomienie w 2008 r. instrumentu pomocy rządu dla samorządów przy modernizacji dróg powiatowych i gminnych. Mowa o kolejnych edycjach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych (NPPDL) – potocznie nazywanego schetynówkami. Dzięki nim od 2009 r. do roku ubiegłego kosztem kilku miliardów złotych z budżetu państwa (drugie tyle dołożyły władze lokalne jako wkład własny) – odnowiono ponad 18 tys. km jezdni.
Skala i tempo tych wydatków są jednak niewystarczające. Lokalne władze bieżące potrzeby w przypadku dróg szacują na ok. 100 mld zł. Nadrobienie „drogowych zaległości” zajmie nawet kilkadziesiąt lat. I to przy założeniu, że raz wyremontowana jezdnia w tym czasie nie będzie potrzebowała kolejnego odnowienia.
W ocenie NIK publiczne pieniądze zaangażowane w programie schetynówek zostały dobrze spożytkowane. Gminy i powiaty z reguły prawidłowo przygotowywały wnioski o dofinansowanie, komisje przy wojewodach rzetelnie je oceniały, a inwestycje realizowano na czas.
Schody pojawiały się na końcowym etapie, czyli np. przy nierzetelnym odbiorze robót. – Na przykład Zarząd Dróg Powiatowych w Rypinie (woj. kujawsko-pomorskie) odebrał naprawę gwarancyjną drogi, na której NIK stwierdziła nieprawidłowe wykonanie jej nawierzchni. Zarząd dróg nie dochodził od wykonawcy kar za zwłokę w usunięciu wad. Według Izby powinien on zapłacić ponad 1 mln zł za 291 dni zwłoki – wskazuje NIK. Istotne nieprawidłowości kontrolerzy stwierdzili także w Zarządzie Dróg Powiatowych w Lesznie (woj. wielkopolskie), gdzie potwierdzono wykonanie i zapłacono za niezrealizowanie pełnego zakresu robót.
Program schetynówek czekają teraz spore zmiany. Nie jest tajemnicą, że działaczy PiS uwiera to, że NPPDL to projekt rządu PO-PSL, a jego zwyczajowa nazwa kojarzy się z nazwiskiem lidera PO.
– Dla nas mogą to być nawet „jarosławki” zamiast schetynówek. Byle były pieniądze. Szkoda, że dyskusja nie skupia się na sednie problemu, czyli zwiększeniu skali dofinansowania. Zwłaszcza że w ostatnich latach była tendencja do przycinania rocznych budżetów programu – mówi Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich RP.
Jest szansa, że te postulaty zostaną spełnione. W przyszłym roku zostaną uruchomione pierwsze środki dla lokalnych władz z Funduszu Dróg Samorządowych (zasilanego środkami z budżetu państwa oraz m.in. z NFOŚiGW, Lasów Państwowych i spółek Skarbu Państwa). W ciągu dziewięciu lat z tego źródła na remonty lokalnych dróg ma trafić 36 mld zł (czyli średnio 4 mld rocznie). Samorządowcy wskazują, że fundusz nie będzie miał sztywnego finansowania. – Co jeśli np. spółki państwowe nie osiągną zakładanych wyników w danym roku? – pyta Leszek Świętalski. Swój program w tym roku uruchomiło też Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju (Rządowy Program na rzecz Rozwoju oraz Konkurencyjności Regionów), w ramach którego dla gmin i powiatów przygotowano 1,3 mld zł w budżecie państwa.
Dziennik Gazeta Prawna