Problem z wozami strażackimi OSP

Jak podkreślają samorządowcy ze Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski (SGiPW), znaczącym elementem sił operacyjnych ochotniczych straży pożarnych są lekkie samochody ratowniczo-gaśnicze. Coraz częściej jednak ich dopuszczalna masa całkowita przekracza 3,5 t. A tylko do tej granicy taki pojazd może prowadzić kierowca posiadający prawo jazdy kat. B.

„Rosnąca liczba takich pojazdów we flocie jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych jest wynikiem m.in. realizacji wytycznych Państwowej Straży Pożarnej, szczególnie w zakresie ilości posiadanej wody do celów gaśniczych. Również rosnąca ilość sprzętu ratownictwa technicznego powoduje, iż nowe pojazdy „lekkie” przekraczają DMC 3,5 t” – wskazuje SGiPW. Dodają, że w samym tylko województwie wielkopolskim wozów strażackich o masie pomiędzy 3,5 a 5 t jest ponad 30. Konieczność zapewnienia kierowców z kategorią C znacznie utrudnia funkcjonowanie jednostek OSP, zwłaszcza w małych miejscowościach.

„Większość druhów posiadających uprawnienia kategorii C to osoby pracujące zawodowo jako kierowcy pojazdów ciężarowych, co oznacza, że ich dostępność w godzinach pracy jest mocno ograniczona” – podkreślają samorządowcy. Dodają, że zmiana miałaby też dotyczyć zespołów ratownictwa medycznego.

Przypominają też, że kierowcy takich pojazdów oraz strażacy ochotnicy przechodzą odpowiednie szkolenia i badania. Te można byłoby rozszerzyć o zagadnienia dotyczące bezpieczeństwa kierowania pojazdem o masie przekraczającej 3,5 t.

Kto za to zapłaci za interwencje ochotniczych straży pożarnych?

Według samorządowców narasta również problem finansowania działań podejmowanych przez jednostki OSP poza granicami ich macierzystych gmin. Dotyczy to szczególnie gmin leżących przy drogach krajowych i ekspresowych – „OSP z terenu danej gminy zobowiązane są do działań ratowniczych na odcinkach dróg wykraczających poza obszar odpowiedzialności samorządu”. To z kolei generuje znaczne koszty obejmujące m.in. zużycie sprzętu czy środki wykorzystywane do usuwania skutków zdarzeń.

„Wydatki te, ponoszone przez budżety gmin, stają się poważnym obciążeniem, które w praktyce nie jest rekompensowane. Problem ten dotyczy nie tylko pojedynczych gmin, ale ma charakter ogólnopolski. Jednostki samorządu terytorialnego w całym kraju stoją przed podobnymi wyzwaniami, a brak systemowych rozwiązań prowadzi do narastania trudności finansowych” – podkreśla SGiPW.

Dlatego też przedstawiciele gmin zaapelowali do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o uregulowanie tych kwestii.