Komisja Europejska wypowiedziała się na temat sytuacji polskich urzędników na tle poszczególnych krajów UE w raporcie z 4 czerwca 2025 r., określanym jako dokument roboczy służb Komisji – sprawozdanie krajowe 2025 r. dla Polski. Zawarte w nim informacje dołączone są do zaleceń Rady Komisji Europejskiej w sprawie polityki gospodarczej, polityki społecznej, polityki zatrudnienia, polityki strukturalnej i polityki budżetowej Polski.

Departament służby cywilnej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pochwalił się niektórymi informacjami z tego dokumentu. Jednak zdaniem ekspertów sytuacja w administracji wcale nie jest aż taka optymistyczna.

Młodzi się nie garną

Kancelaria premiera zwróciła uwagę na to, że w Polsce przypada dwukrotnie więcej młodych urzędników na jednego starszego niż w innych krajach UE (patrz: infografika). Sytuacja jednak nie wygląda tak kolorowo, jeśli zajrzeć do tegorocznego sprawozdania Anity Noskowskiej-Piątkowskiej, szefowej służby cywilnej, o stanie administracji rządowej. Wskazano w nim, że mediana wieku członków korpusu służby cywilnej wynosi 46 lat. W porównaniu z 2017 r. wzrosła o dwa lata. Najmłodszy członek korpusu służby cywilnej w 2024 r. miał 19 lat, a najstarszy 86.

Anita Noskowska-Piątkowska w raporcie wskazała, że wyzwaniem może być znaczny poziom odejść po osiągnięciu wieku emerytalnego. W ciągu ok. 10 lat wiek ten zaczną osiągać obecni 50-latkowie, którzy stanowią początek wyżu. Będzie się to zapewne wiązać ze znacznie wyższym wskaźnikiem odejść, czego nie będą w stanie uzupełnić nowe roczniki.

– Nie wiem, czy nie nazbyt pochopnie obniżyliśmy wiek emerytalny w naszym kraju – komentuje prof. Krzysztof Kiciński, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego i były wiceprzewodniczący Rady Służby Cywilnej.

– Trudna sytuacja w służbie cywilnej jest też pokłosiem słabej pozycji szefa służby cywilnej. W Wielkiej Brytanii przy wymianie rządów miał on prawo kontaktować się z nowymi politykami i ustalać sposób realizacji przez urzędników ich programu. U nas jest to nie do pomyślenia – dodaje.

Komisja Europejska jest jednak bardziej optymistyczna, bo uważa, że polska służba cywilna charakteryzuje się odpowiednią strukturą wiekową. Z dokumentu KE wynika, że mamy drugi co do wielkości stosunek liczby osób w wieku 25–49 lat. do liczby osób w wieku 50–64 lat. wśród pracowników sektora publicznego, znacznie przekraczający średnią unijną (2,9 w porównaniu z 1,5).

Mimo że 75 proc. stanowisk urzędniczych zajmują kobiety, to jednak nie przekłada się to na awanse. KE potwierdza, że odsetek kobiet na wyższych stanowiskach administracyjnych w Polsce wynosi 40,7 proc., czyli był niższy od średniej dla UE, wynoszącej 46,5 proc.

KE uważa, że Polska stoi przed wyzwaniami związanymi z przyciągnięciem i zatrzymaniem talentów w administracji publicznej. Zainteresowanie osób poniżej 29. roku życia ofertami pracy w urzędach jest bardzo niskie (wg Eurostatu – jedynie 6,5 proc. w porównaniu z 15,2 proc. w całej gospodarce narodowej).

KE wskazuje, że polska służba cywilna jest uważana za nieatrakcyjną m.in. ze względu na znacznie niższe wynagrodzenia niż w sektorze prywatnym. Tą informacją nie podzielił się z czytelnikami departament służby cywilnej KPRM. W ubiegłym roku płace w służbie cywilnej wzrosły o 20 proc., w bieżącym o 5 proc., a w kolejnym rząd proponuje zaledwie 3 proc. (na poziomie prognozowanej inflacji).

– Wszystko wskazuje na to, że dla młodych ludzi w miarę stabilna praca nie jest zbyt dużym atutem. Podwyżki płac nie są systematyczne, a jeśli pojawiają się dodatkowe pieniądze, to trafiają głównie do dyrektorów, a nie urzędników na niższych szczeblach – mówi prof. Stefan Płażek, adwokat i adiunkt z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Niejasne układy

Z raportu KE wynika, że zdaniem zaledwie 22 proc. polskich przedsiębiorców osoby fizyczne i przedsiębiorstwa przyłapane na próbie przekupstwa urzędnika wyższego szczebla podlegają odpowiedniej karze (średnia unijna to 31 proc.). Problem, według Komisji, jest też z cyfryzacją oświadczeń majątkowych urzędników i polityków. Nie istnieje centralny system składania i monitorowania oświadczeń majątkowych, który wspierałby śledzenie nielegalnego majątku i bezprawnego wpływu. 24 proc. przedsiębiorstw (średnia unijna – 27 proc.) uważa, iż w ciągu trzech ostatnich lat nie wygrały przetargu publicznego lub nie uzyskały zamówienia publicznego z powodu korupcji.

KE uważa też, że chociaż w Polsce prowadzone są publiczne rejestry lobbystów, możliwe jest osiągnięcie większej przejrzystości. Wątpliwa jest skuteczność tych rejestrów – zwłaszcza ze względu na niski współczynnik rejestracji. Ponadto w Polsce nie wprowadzono przepisów, które zobowiązywałyby osoby pełniące najwyższe funkcje wykonawcze do ujawniania swoich kontaktów z przedstawicielami grup interesu, w tym z przedsiębiorstwami. ©℗

ikona lupy />
Komisja Europejska o polskich urzędnikach / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe