Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej (PFZPSiPS) zwróciła się do premiera Donalda Tuska o podjęcie działań, które doprowadzą do rozwiązania problemów z udziałem przedstawicieli ochrony zdrowia w trakcie odbierania krzywdzonego przez rodziców dziecka, w trybie przepisów ustawy antyprzemocowej.

Pismo wysłane przez organizację jest związane z odpowiedzią, jaką otrzymała wcześniej od Ministerstwa Zdrowia. Jak pisaliśmy w DGP („Kolejna interwencja w sprawie realizacji procedury odbierania dziecka”, DGP nr 180/2024), PFZPSiPS wystąpiła do Izabeli Leszczyny, minister zdrowia, o zmianę przepisów rozporządzenia z 19 sierpnia 2019 r., dotyczącego ramowych procedur obsługi zdarzeń alarmowych i powiadomień o zdarzeniach przez dyspozytora medycznego (Dz.U. poz. 1703). Chodzi o udział przedstawicieli służby zdrowia w zapewnianiu ochrony dziecku na podstawie art. 12a ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy domowej (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 424 ze zm.). Zgodnie z nim w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia dziecka z powodu przemocy pracownik socjalny ma prawo podjąć decyzję o zabraniu dziecka i umieszczeniu u dalszych krewnych lub w pieczy zastępczej, przy czym podejmuje ją wspólnie z funkcjonariuszem policji, lekarzem, pielęgniarką lub ratownikiem medycznym.

Ponieważ takie interwencje są często podejmowane nagle, to zdarza się, że jedyną możliwością, aby uczestniczył w niej przedstawiciel służby zdrowia, jest przyjazd na miejsce zespołu ratownictwa medycznego. Jednak dyspozytorzy odmawiają wysłania karetki, powołując się na przepisy rozporządzenia ministra zdrowia z 19 sierpnia 2019 r. i brak spełnienia przesłanki stanu nagłego zagrożenia zdrowotnego. PFZPSiPS skierowała więc prośbę do Ministerstwa Zdrowia o ich zmianę lub wydanie wytycznych dla dyspozytorów, co gwarantowałoby udział medyków w procedurze zapewniania bezpieczeństwa bitemu dziecku.

Okazuje się, że resort nie widzi takiej potrzeby. Marek Kos, wiceminister zdrowia, w odpowiedzi dla PFZPSiPS wskazuje m.in., że sytuacja stwarzająca zagrożenie dla życia i zdrowia nie jest tożsama ze stanem nagłego zagrożenia zdrowotnego, a zespoły ratownictwa medycznego nie biorą udziału w interwencyjnych działaniach podejmowanych przez inne służby. Dodał też, że zapewnienie właściwej realizacji obowiązku nałożonego na pracownika socjalnego przez art. 12a ustawy antyprzemocowej nie należy do kompetencji resortu zdrowia, bo spoczywa na ministrze rodziny, pracy i polityki społecznej.

– Naszym zdaniem jest to przykład klasycznej spychologii i odsuwania od siebie odpowiedzialności za problemy z właściwym funkcjonowaniem przepisów. Co więcej, nasze stanowisko co do zasadności zmiany przepisów podziela też powołany przy Ministerstwie Sprawiedliwości zespół ds. analizy zdarzeń, w których doszło do śmierci dziecka – mówi Paweł Maczyński, przewodniczący PFZPSiPS.

Dlatego właśnie organizacja skierowała pismo do premiera o zajęcie się przez rząd tą sprawą. Podkreśla w nim, że zaniechanie wprowadzenia niezbędnych zmian w przepisach zapewniających skuteczną ochronę zdrowia i życia dzieci będzie obciążać obecnych decydentów. ©℗