System finansowania szkół niepublicznych kształcących dorosłych sprzyja wyłudzaniu dotacji – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli (NIK). Nie zapewnia on organom dotującym skutecznych narzędzi zapobiegających nadużyciom w pobieraniu i wykorzystywaniu pieniędzy.
Przypomnijmy, w 2018 r. zasady dotowania szkół niepublicznych uregulowano w ustawie o finansowaniu zadań oświatowych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 754). Mimo wprowadzenia tych przepisów nadal zdarzały się nieprawidłowości w przyznawaniu dotacji oświatowych i ich wyłudzenia w obszarze finansowania niepublicznych szkół kształcących osoby dorosłe. Dlatego celem NIK było sprawdzenie, czy system finansowania tych placówek działa prawidłowo.
Kontrola wykazała, że ustalenie łącznych kwot dotacji było możliwe jedynie w odniesieniu do szkół policealnych. Wydatki na dotacje dla tych placówek w latach 2019–2022 wynosiły 2 mld zł. Suma ta była zaniżona, ponieważ nie obejmowała kwoty ok. 51 mln zł błędnie ujętej w sprawozdawczości przez niektóre jednostki samorządu terytorialnego. Natomiast nie można było ustalić wysokości dotacji dla pozostałych typów niepublicznych szkół kształcących dorosłych, co wynikało z braku określenia w przepisach odpowiednich podziałek klasyfikacji budżetowej.
W toku kontroli ustalono też, że w niektórych jednostkach samorządu terytorialnego nie zbierano wystarczających informacji o uczniach, na których przyznawane są szkołom pieniądze. Konsekwencją niegromadzenia tych danych było to, że organ dotujący, organ prowadzący oraz dofinansowywane szkoły nie wiedziały, na których konkretnie uczniów pobrano dotacje i w jakich kwotach, co uniemożliwiało rzetelne zweryfikowanie prawidłowości ich udzielenia i rozliczenia. NIK stwierdziła także przypadki kilkukrotnego udzielania dotacji na tę samą osobę. ©℗