Część podwyżek wchodzi w życie już teraz albo w drugiej połowie tego roku. Od wczoraj więcej za wodę i odprowadzanie ścieków płacą mieszkańcy gminy Złotów (woj. wielkopolskie). Z kolei czynsze w lokalach wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu w Bielsku-Białej wzrosną od 1 października br., od nowego roku z taką podwyżką muszą też się liczyć mieszkańcy Poznania i Warszawy. Od sierpnia więcej za bilety miesięczne komunikacji miejskiej trzeba będzie zapłacić w Krakowie. Wzrastają też opłaty za odpady – z analizy DGP wynika, że głównie tam, gdzie w ostatnich latach utrzymywano je na niskim poziomie, mimo rosnących kosztów.

– Teraz bańka pękła i po ostatnich wyborach samorządowych włodarze gmin chcą skończyć z fikcją niskich opłat za odpady, nieadekwatnych do ponoszonych kosztów – komentuje Karol Wójcik, przewodniczący rady programowej Izby Branży Komunalnej.

Więcej za wodę

Druga połowa tego roku to czas, w którym kończy się trzyletni okres obowiązywania taryf za wodę i ścieki dla przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych w całym kraju. Zmiany najczęściej wejdą w życie jesienią albo na początku 2025 r. Podwyżki jednak zaczęły się już teraz. Od wczoraj w Złotowie za 1 m sześc. wody gospodarstwa domowe płacą 5,86 zł, a za ścieki – 18,68 zł. To wzrost odpowiednio o 1,23 zł (ok. 26,6 proc.) i o 6,8 zł (ok. 57 proc.). Taryfy będą wzrastać co roku i w latach 2026–2027 sięgną 6,50 zł za wodę i 20,63 zł za ścieki.

– Z moich obserwacji przy pracach nad wnioskami wynika, że statystycznie wzrosty cen za wodę i ścieki kształtują się obecnie na poziomie 25–30 proc. Główny powód to ciągle rosnące koszty, w tym zwłaszcza wynagrodzeń, materiałów i usług. Są jednak też takie firmy, które odnotowują wyższe wzrosty cen, nawet na poziomie 50–60 proc. Niestety w przypadku tych drugich jest to efekt polityki regulacyjnej Wód Polskich z lat 2021–2022, kiedy to organy bezzasadnie negowały podwyżki powyżej akceptowalnego dla nich poziomu – wskazuje Mateusz Faron, radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych Zygmunt Jerzmanowski i Wspólnicy sp.k.

Tylko w ostatnich kilku dniach Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie zaakceptowało nowe taryfy m.in. dla gmin: Dobrzyniewo Duże (woj. podlaskie), Czerwieńsk (woj. lubuskie) – w tym przypadku skrócono obowiązującą taryfę i ustalono nową na trzy lata, Dubienka (woj. lubelskie), Czastary (woj. wielkopolskie) czy Wielopole Skrzyńskie (woj. podkarpackie). Od kilku dni więcej za wodę i ścieki płacą mieszkańcy stolicy – odpowiednio 5,43 zł (wcześniej 4,54 zł) i 8,29 zł (wcześniej 6,92 zł).

– Czy wspomniane wzrosty to koniec podwyżek w najbliższym czasie? Trudno jednoznacznie przesądzić. Do końca bieżącego roku obowiązuje zamrożenie cen energii elektrycznej. Obawiam się, że w razie ich odmrożenia możemy mieć powtórkę z lat ubiegłych, skokowy wzrost kosztów energii w przedsiębiorstwach i kolejną falę podwyżek – dodaje Mateusz Faron.

Przypomnijmy, że Ministerstwo Infrastruktury pod koniec kwietnia zapowiedziało przekazanie w przyszłym roku kompetencji zatwierdzania taryf gminom. Wody Polskie mają ingerować w proces, jeśli podwyżki będą sięgać 15 proc. średniej ceny w regionie (pisaliśmy o tym w artykule: „Gminy podniosą ceny za wodę”, DGP nr 81/2024).

Opłaty za odpady w górę

Większość gmin, które podniosły ceny za śmieci w dobie największej inflacji, na razie wstrzymuje się z kolejnymi podwyżkami. To przykład m.in. Wrocławia czy Lublina. W samorządach przyglądają się jednak pracą nad systemem kaucyjnym, który może spowodować kolejne wzrosty cen (pisaliśmy o tym m.in. w artykule „Gminy dopłacają miliony do śmieci”, DGP nr 122/2024). Są jednak i takie, które muszą sięgnąć do kieszeni mieszkańców, bo w poprzednich latach utrzymywane były opłaty na bardzo niskim poziomie. Od października opłata od mieszkańca w Ciechanowie wzrośnie z 13 zł do 19,5 zł. W Ostrołęce opłata nie wynosi już 12,5 zł, a 25 zł i chociaż na dziś kolejna podwyżka w 2025 r. nie jest zaplanowana, to urzędnicy jej nie wykluczają.

„Nowe umowy na odbiór odpadów komunalnych będą zawierane na przełomie roku 2024/2025, więc wejście systemu kaucyjnego będzie bardzo ważnym argumentem przemawiającym za wzrostem cen usługi” – informuje magistrat w odpowiedzi na pytania DGP.

Od 1 września w Bielsku-Białej jednoosobowe gospodarstwo domowe zapłaci za odpady 39 zł (wzrost o 11 zł).

– Problem narastał od kilku lat, ponieważ wysokość opłat nie nadążała za rosnącymi kosztami. Zmiany w systemie gospodarki odpadami komunalnymi, podążanie w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym były i są konieczne, ale również bardzo kosztowne. W ostatnich latach pokusa dopłacania do systemu z lokalnych budżetów była ogromna, chociażby po to, żeby nie drażnić mieszkańców – komentuje Karol Wójcik.

Nie wszędzie podwyżki wystarczą na zbilansowanie systemu. We wtorek o zwiększeniu opłaty od września br. od osoby z 26 zł do 34 zł zdecydowali radni Gołdapi (woj. warmińsko-mazurskie). Mimo to urzędnicy szacują, że z budżetu gminy trzeba będzie dopłacić ponad 700 tys. zł.

Bilety i czynsze

Komunikacja miejska w większości samorządów nie podrożeje. Inaczej jest w Krakowie, gdzie od sierpnia mieszkańcy zapłacą o 10 zł więcej za bilety miesięczne. Tajemniczo na pytanie o ewentualne podwyżki odpowiadają przedstawiciele Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, w której ceny biletów jednorazowych nie zmieniły się od października 2022 r.

„Na bieżąco prowadzone są analizy dochodów ze sprzedaży biletów w odniesieniu do m.in. poziomu inflacji, rosnących kosztów organizacji transportu publicznego, a także cen biletów w innych ośrodkach miejskich w Polsce. Póki co jednak nie zapadły żadne decyzje w zakresie zmian w cenniku” – czytamy. Samorządy chcą też urealnić czynsze za mieszkania pozostające w gminnym zasobie. W Bielsku-Białej od 1 października podstawowa stawka za 1 mkw. wzrasta z 9 zł do 11 zł. W Warszawie w tym roku podniesiono stawkę dla najemców lokali komunalnych o 10 proc. (cena za lokal socjalny została bez zmian) i taka sama planowana jest na 2025 r. Od przyszłego roku więcej zapłacą też najemcy w Poznaniu.

– Podnoszenie stawek czynszu jest konieczne dla efektywnego zarządzania komunalnym zasobem mieszkaniowym (do którego gmina jest ustawowo zobowiązana) oraz zabezpieczenia środków w związku ze wzrostem kosztów utrzymania nieruchomości. Stopniowa podwyżka czynszu uwzględnia sytuację materialną rodzin zamieszkujących w zasobie mieszkaniowym miasta – podkreśla Dobrosława Janas, dyrektor Biura Spraw Lokalowych Urzędu Miasta Poznania.©℗

ikona lupy />
Niskie opłaty za odpady to już przeszłość / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe