Środowiska sceptyczne wobec szczepień podejmują ofensywę biurokratyczną na instytucje zaangażowane w tworzenie przepisów o obowiązkowych szczepieniach ochronnych. To kolejne po fali skarg do Trybunału Konstytucyjnego (TK) działania, które z uwagi na swoją masowość mogą zakłócić prace wielu instytucji. Ich skutki jednak nie muszą być dotkliwe, o czym przekonują eksperci.
Do poniedziałku można było wnosić uwagi do projektu rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać już 1 października br. Konieczność przygotowania rozporządzenia to pokłosie wyroku TK z 9 maja 2023 r. w sprawie szczepień ochronnych (sygn. akt SK 81/19). Trybunał uznał wówczas, że chociaż obowiązek szczepień jest konstytucyjny, to szczegóły muszą zostać zapisane w rozporządzeniu MZ, a nie w komunikacie Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Kumulacja pism
Antyszczepionkowcy nie poprzestali na uzyskaniu jednego rozstrzygnięcia TK. Obecnie do TK trafiło już 20 takich spraw, a ciągle wpływają kolejne (pisaliśmy o tym: „Ofensywa skarg przeciwko obowiązkowi szczepień”, DGP nr 119/2023).
Podobnie Stowarzyszenie STOP NOP zaproponowało masowe działania swoim sympatykom wobec projektu rozporządzenia. Termin konsultacji publicznych był krótki, ale stowarzyszenie zachęcało do przesłania swojej opinii na temat projektu do MZ. Innym działaniem, które zaproponowano osobom przeciwnym obowiązkowi szczepień, jest przesłanie wniosku o udostępnienie informacji publicznej do podmiotów, które MZ poprosił o opinię w sprawie projektu rozporządzenia.
Pytania, jakie otrzymają m.in. konsultanci krajowi, towarzystwa naukowe czy samorządy zawodów medycznych, dotyczą uzasadnienia obowiązku szczepień w Polsce i kar w wysokości 50 tys. zł, liczby zachorowań na poszczególne choroby zakaźne czy badań klinicznych. Jednak podstawową kwestią jest odpowiedź na pytanie, czy dana instytucja w ogóle ma takie informacje. Trudno oczekiwać, żeby np. Instytut Matki i Dziecka dysponował statystykami zachorowań na wściekliznę. Część danych to z kolei informacje przetworzone.
– Informacja przetworzona to taka, która nie istnieje w momencie złożenia wniosku, lecz można ją wydobyć z dostępnych organowi danych, wykonując odpowiednie analizy i inną kreatywną pracę – wyjaśnia Michał Pietrzak, wykładowca Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie specjalizujący się w tematyce udzielania informacji publicznej. Nie zawsze instytucja, do której zwrócono się z wnioskiem w tej sprawie, musi podać te dane.
– Pozwala to uniknąć wykonywania pracy wykraczającej poza kompetencje urzędu. Warto dodać też, że podmiot, do którego skierowano wniosek, może poinformować o konieczności wniesienia opłaty za przygotowanie danych. O ile są to kwoty proporcjonalne do nakładu pracy urzędu, mogą stanowić one skuteczną „tamę” chroniącą przed zalewaniem wnioskami mającymi na celu dezorganizację pracy – uzupełnia Krzysztof Jaworski, ekspert Centrum Analiz Legislacyjnych i Gospodarczych.
Zdaniem ekspertów nie wszystkie podmioty, do których zwrócą się antyszczepionkowcy, będą zobowiązane do udzielenia informacji.
– Towarzystwa, takie jak np. Polskie Towarzystwo Wakcynologii, których formą prawną jest stowarzyszenie rejestrowe, nie mają obowiązku udzielać wskazanych we wniosku informacji, o ile nie dotyczą one wykonywanych przez nie zadań publicznych lub dysponowania majątkiem publicznym – podkreśla Michał Pietrzak.
Zakres informacji
Stowarzyszenie STOP NOP przygotowało nie tylko wzór wniosku o udzielenie informacji publicznej, lecz także skargi do sądu administracyjnego w razie nieotrzymania odpowiedzi w ciągu 14 dni. Eksperci jednak i w tym przypadku mają wątpliwości co do skuteczności tego zabiegu.
– Przy braku jakiejkolwiek odpowiedzi przysługuje skarga na bezczynność organu, urzędnik odpowiedzialny za sprawę musi się także liczyć z odpowiedzialnością karną – zaznacza Krzysztof Jaworski. Dodają jednak, że urząd może przedłużyć termin do maksymalnie dwóch miesięcy. Powodem może być skomplikowana odpowiedź lub duża liczba danych, o które ubiega się zainteresowany. A te przesłanki w przypadku wniosków kierowanych przez przeciwników szczepień z całą pewnością zachodzą.©℗
Nie wszystkie podmioty, do których zwrócą się anty-szczepionkowcy, będą zobowiązane do udzielenia informacji