Opinia
W polskim porządku prawnym wejście w życie konstytucji z 2 kwietnia 1997 r. wywarło istotny wpyw zarówno na cały system prawny, jak i proces tworzenia prawa. Przykładowo należy wskazać, że istotnej zmianie uległ sposób redagowania tych przepisów ustaw, które dają podstawę organom administracji publicznej do wydawania aktów wykonawczych. Co prawda w okresie kilku lat pod rządami ustawy zasadniczej podjęto trud legislacyjny i dokonano korekty większości delegacji ustawowych, a tym samym od nowa wydano większość obowiązujących w Polsce rozporządzeń, ale jednak nie udało się tego procesu zakończyć.
W konsekwencji akty prawne z wczesnych lat III RP często są niezgodne z konstytucją. Dotyczy to ustawy z 14 czerwca 1991 r. o Krajowej Szkole Administracji Publicznej (Dz.U. z 2015 r. poz. 248), o czym pisałem już na łamach GP, ale również ustawy z 7 października 1992 r. o regionalnych izbach obrachunkowych (Dz.U. z 2012 r. poz. 1113, ze zm.). Wystarczy przytoczyć art. 2 ust. 4 tego drugiego aktu, który brzmi: „Prezes Rady Ministrów na wniosek ministra właściwego do spraw administracji publicznej, po zasięgnięciu opinii sejmików województw, określi, w drodze rozporządzenia, siedziby izb, zasięg terytorialny ich działania, siedziby zespołów zamiejscowych, szczegółową organizację izb, liczbę członków kolegium w każdej z nich i tryb postępowania w sprawach określonych w ustawie”, aby wskazać, że nie zawiera on szczegółowych wytycznych, o których mówi art. 92 ust. 1 konstytucji, a przez to pozostaje w sprzeczności z zasadą demokratycznego państwa prawa.
A zatem zarówno obecnie obowiązujące rozporządzenie z 16 lipca 2004 r. w sprawie siedzib i zasięgu terytorialnego regionalnych izb obrachunkowych oraz szczegółowej organizacji izb, liczby członków kolegiów i trybu postępowania (Dz.U. nr 167, poz. 1747), jak i poprzedzający ją akt podustawowy z 2000 r. zostały wydane na podstawie niekonstytucyjnego przepisu ustawy. Przedmiotowe obowiązujące rozporządzenie jest o tyle istotne, że ma ustrojowy charakter, bowiem określa nazwy i siedziby izb oraz liczbę członków kolegiów. Wydaje się zatem, że ustawa z 1992 r. powinna być niezwłocznie znowelizowana przez parlament.