W piątek w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się spotkanie informacyjne z przedstawicielami samorządów, na którym przybliżone zostały założenia ustawy o związkach metropolitalnych. Tłumaczono na nim, jakie znaczenie mają przepisy dla budowania nowoczesnych systemów transportu zbiorowego oraz jakie zadania stoją przed administracją rządową w trakcie procedury tworzenia metropolii warszawskiej.
Wśród zadań związku metropolitarnego przewidzianych w ustawie znajdują się m.in.: kształtowanie ładu przestrzennego oraz rozwój obszaru związku, współdziałanie w ustalaniu przebiegu dróg krajowych i wojewódzkich na danym obszarze oraz promocja metropolii. Dzięki utworzeniu metropolii możliwe będzie także zintegrowanie publicznego transportu, tj. zwiększenie atrakcyjności komunikacji publicznej dzięki zmianie stref biletowych czy obniżeniu cen biletów w drugiej strefie.
"Metropolia ma być formą współpracy samorządów, a nie nowym ciałem konkurującym z innymi samorządami" - zapewnił Grabiec. Jego zdaniem ustawa o związkach metropolitalnych uwzględnia wszystkie wnioski samorządów.
Na spotkaniu przedstawiono również zasady ustalania przebiegu granicy (delimitacji) obszaru metropolitalnego Warszawy oraz wyzwania związane z integracją systemu transportu publicznego. Jak powiedział Grabiec, w tym procesie "niebagatelne znacznie będzie miała opinia samych samorządów".
"Chcieliśmy przygotować samorządy do tego, żeby świadomie tę opinię wyraziły, wiedząc na co się decydują, albo z czego rezygnują, chcąc pozostać poza obszarem metropolitalnym" - tłumaczył wiceminister.
Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski zapewnił, że wspólnie z wiceministrem Grabcem ma "głębokie przekonanie, że choć istotną rolę w tworzeniu obszaru metropolitalnego odgrywa administracja rządowa, współpraca z samorządami powinna być, i będzie, najlepszym umocnieniem przyszłego związku metropolitalnego".
Według ustawy granice metropolii mają być tworzone na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów wydanego z własnej inicjatywy, bądź na wniosek rady gminy - położonej w granicach metropolii.
Warunkiem, aby rząd mógł wydać rozporządzenie ws. utworzenia związku metropolitalnego, będzie uzyskanie pozytywnej opinii: rad co najmniej 70 proc. miast na prawach powiatu, rad co najmniej 70 proc. gmin niemających statusu miasta na prawach powiatu oraz rad co najmniej 50 proc. powiatów, na obszarze których leży co najmniej jedna gmina położona w granicach obszaru metropolitalnego.
Grabiec wyjaśnił, że warunkiem powstania metropolii warszawskiej jest wydanie przez szefa MAC odpowiedniego rozporządzenia dot. trybu zgłoszeń i składania wniosków o powołanie metropolii. "Prace nad takim rozporządzeniem Ministerstwo Administracji rozpoczęło, tak żeby to rozporządzenie, w dniu wejścia ustawy, mogło zostać wydane, jeśli taka będzie wola kolejnego rządu" - powiedział.
Według wiceministra MAC część samorządowców obawia się, że nowy rząd będzie nastawiony na oszczędzanie środków budżetowych, a co za tym idzie niechętnie będzie wyrażał zgodę na tworzenie metropolii. Jednak zdaniem Grabca poparcie projektu ustawy przez PiS oraz podpisanie jej przez prezydenta, świadczy o tym, że nic nie wskazuje na to, że są jakieś polityczne uwarunkowania hamujące te procesy.
Samorządowcy - relacjonował Grabiec - wskazywali na trudności w uzgodnieniu interesów wszystkich podmiotów, które mają tworzyć metropolie. "Tutaj nie ma innego wyjścia, jak po prostu wspólne uzgodnienie, jakie są interesy poszczególnych gmin, jak one mają być zagwarantowane przez związek metropolitalny" - powiedział Grabiec.
W jego ocenie pojawia się jednak problem, kto powinien być organizatorem debaty nt. powstania metropolii. "Jeśli tym animatorem nie będzie ministerstwo czy wojewoda, bo nie wiemy, jakie będzie stanowisko tych organów, co do zachęcania samorządów do udziały w tym przedsięwzięciu, to same samorządy muszą to zorganizować" - wyjaśnił wiceminister.
Grabiec uważa, że tworzenie metropolii, będzie "egzaminem dla samych samorządów, bo będą się one musiały zobowiązać do tego, że będą łożyły składkę na utrzymanie związku". "To jest rezygnacja z części kompetencji" - zaznaczył.
"Z chwilą powołania, z mocy prawa, część dochodów własnych gmin, staje się dochodem związku. Ustawa zawiera, co prawda premię, która sprawia, że jest to działanie racjonalne, bo gminy dostają znacznie więcej dla swoich mieszkańców, niż same wkładają do wspólnego kotła budżetowego na zadania transportowe" - podkreślił.
Według wiceministra MAC absolutna większość gmin, które płacą za wspólny bilet ZTM, jest przekonana, że to jest dobre rozwiązanie. "Wahają się niektóre gminy, które są poza tym systemem, które nie wydają dzisiaj ani grosza na transport publiczny, czekając na to, aż ktoś to zorganizuje" - dodał.
Wśród źródeł dochodów związków metropolitalnych znajdą się m.in.: pięcioprocentowy udział w podatku PIT osób zamieszkałych na obszarze metropolii, składki gmin wchodzących w skład związku, dochody uzyskiwane przez metropolitalne jednostki budżetowe i wpłaty od metropolitalnych zakładów budżetowych, dotacje z budżetu państwa oraz dotacje z budżetów jednostek samorządu terytorialnego.