Przedstawiciele organów jednostki pomocniczej nie muszą uczestniczyć w posiedzeniach rady gminy. Jest to ich prawo, a nie obowiązek – uznał wojewoda dolnośląski.
Innego zdania była Rada Miejska w Strzelinie. Otóż nadając statut jednostce pomocniczej – osiedlu – rajcowie postanowili, że przewodniczący zarządu osiedla (organ wykonawczy jednostki pomocniczej) jest zobowiązany do uczestnictwa w posiedzeniach rady miasta, jeśli przedmiotem obrad są dotyczące go sprawy.
W ocenie organu nadzoru takie brzmienie statutu nie koresponduje z zapisem art. 37a ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 594 ze zm.), który stanowi, że przewodniczący organu wykonawczego jednostki pomocniczej może uczestniczyć w pracach rady gminy na zasadach określonych w statucie gminy, ale nie ma prawa głosu. W związku z tym przewodniczący rady gminy ma obowiązek zawiadomić jednostkę pomocniczą o zaplanowanej sesji rady. W praktyce oznacza to, że udział przewodniczącego osiedla w obradach rady gminy ma charakter dobrowolny. I to niezależnie od tego, czy na sesji radni zajmują się sprawami dotyczącymi jego osiedla, czy też nie – wskazał wojewoda w rozstrzygnięciu nadzorczym stwierdzającym nieważność przywołanego zapisu statutu.
Innym błędem radnych Strzelina było przyznanie osiedlu kompetencji do opiniowania projektów uchwał rady gminy. Problem polega na tym, że nie ograniczono tego prawa jedynie do projektów aktów dotyczących osiedla. Tymczasem brak takiego zawężenia powoduje, że przywołany zapis jest wadliwy, bo konstrukcja ustrojowa jednostek pomocniczych nie przewiduje, iż miałyby one prawo do opiniowania wszystkich aktów stanowionych przez radę gminy (miasta).
ORZECZNICTWO
Rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody dolnośląskiego z 17 września 2015 r., nr NK–N.4131.127.30.2015.MS6.