Stan techniczny budynków komunalnych stale się pogarsza. Zarządcy nie wykonują nawet pilnych zaleceń nadzoru budowlanego – stwierdziła Najwyższa Izba Kontroli
Doprowadziło to do wyeliminowania z zasobów mieszkaniowych ok. 10 proc. starszych budynków (za graniczną datę uznano 14 sierpnia 1961 r.) w kontrolowanych jednostkach. Zostały one sprzedane lub nierzadko – po prostu wyburzone. W tym samym czasie środki przeznaczane na remonty znacząco się zmniejszały: lukę remontową NIK oceniła na ok. 1 mld zł, a stopień pokrycia niezbędnych nakładów wyniósł tylko 8 proc. i miał tendencję spadkową. Tym samym nie zagwarantowano utrzymania starych budynków w stanie technicznym zapewniającym bezpieczeństwo zdrowia i życia użytkowników.
Zarządcy budynków w znacznej większości nieprawidłowo wykonywali powierzone im działania. Żaden z nich nie wywiązał się w pełni z obowiązków wymaganych prawem budowlanym. Przede wszystkich nie poddawali budynków w terminie obowiązkowym kontrolom okresowym, tym samym nie można było dobrze określić stanu technicznego obiektów. Ponadto 81 proc. skontrolowanych zarządców nie przeprowadzało pełnego zakresu robót wynikających z kontroli i przeglądów stanu technicznego lub robiło to z opóźnieniem. W protokołach okresowych kontroli (także przewodów kominowych) brakowało części danych, nie sprawdzano zaleceń z poprzednich kontroli, nie dokumentowano ustaleń z roboczych przeglądów do sezonu zimowego, przeglądu pomieszczeń wspólnych ani urządzeń będących wyposażeniem budynku. To, zdaniem NIK, prowadziło do podejmowania działań w niewłaściwej kolejności lub wręcz według nieobiektywnych zasad.
Ponadto działania zarządców w zakresie wywiązywania się z obowiązków nałożonych prawem budowlanym nie były prawie wcale kontrolowane przez samorządy (sprawdzany był jeden zarządca na 21 zbadanych).
Zły stan budynków komunalnych wynika w znacznej mierze z braku funduszy na tego rodzaju działania. Obecnie poziom środków przeznaczanych przez gminy na poprawę stanu technicznego budynków i ich bezpiecznego użytkowania oraz rozproszenie potencjalnych źródeł finansowych dostępnych gminom, nie pozwalają na racjonalne gospodarowanie budynkami komunalnymi.
Prowadzi to do dekapitalizacji zasobu i jego zmniejszania poprzez rozbiórki budynków ze względu na nieopłacalność ich remontu – twierdzą autorzy raportu i określają zalecenia w tym zakresie. [ramka]
Mimo braku środków większość gmin (62 proc.) nie podejmowała prób pozyskania wsparcia z dostępnych środków zewnętrznych, np. z Banku Gospodarstwa Krajowego lub z funduszy europejskich.
Zmniejszające się zasoby skutkowały wydłużaniem czasu oczekiwania na lokal gminny i coraz większymi odszkodowaniami wypłacanymi za brak lokalu socjalnego. W badanym okresie jedynie na terenie dwóch gmin, spośród 21 skontrolowanych podmiotów, zasób mieszkaniowy się zwiększył. Kontrola została wprawdzie przeprowadzona jeszcze w 2014 r. (badano stan za lata 2011–2013), ale jej wyniki opublikowano dopiero 17 kwietnia 2015 r.
Co proponuje NIK
W ocenie izby konieczne są następujące działania:
Zarządcy budynków komunalnych powinni:
● wykonywać decyzje wydane przez nadzór budowlany,
● rzetelnie prowadzić książki kontroli,
● terminowo przeprowadzać roczne i pięcioletnie kontrole stanu technicznego budynków,
● sporządzać plany remontów na podstawie kompletnych i rzetelnych protokołów z okresowych kontroli,
● realizować zalecenia pokontrolne zawarte w protokołach z okresowych kontroli stanu technicznego,
● wprowadzić zasady dokumentowania wszystkich przeglądów i zdarzeń oraz określania stanu budynków i rzeczywistych potrzeb w zakresie ich remontów.
Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast powinni:
● hamować procesy degradacji najstarszych budynków komunalnych,
● wzmocnić nadzór właścicielski nad działalnością zarządców.
Minister infrastruktury i rozwoju powinien:
● stworzyć jednolity system na poziomie krajowym, pozwalający na określenie rzeczywistych potrzeb w zakresie remontów i modernizacji najstarszych budynków,
● wypracować mechanizmy wsparcia finansowego dla gmin w tym zakresie.