Poluzowanie ograniczeń we wskaźniku zadłużenia zwiększy możliwości pożyczkowe powiatów o 6 pkt proc. W przypadku miast – o 5 pkt proc.
Taką ulgę przewiduje projekt grupy posłów PSL dotyczący nowelizacji ustawy o finansach publicznych, który wpłynął wczoraj do Sejmu. To odpowiedź na pojawiające się od kilku lat postulaty samorządowców, aby zmienić art. 243 ustawy o finansach publicznych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 885 ze zm.), który określa wzór indywidualnego wskaźnika zadłużenia. Przepis ten został uchwalony w 2009 r., ale wszedł w życie 1 stycznia br. Lokalne władze zarzucały, że zbyt mocno ogranicza on możliwości zadłużania, m.in. na inwestycje. Projekt przewiduje więc poluzowanie wymogów wskaźnika, aby samorządy mogły zaciągać nowe długi na finansowanie zadań unijnych.

Łagodniejsze wymogi

Art. 243 ustawy o finansach określa maksymalny dopuszczalny limit kwot, które w roku dana jednostka może przeznaczyć na spłatę długów. Poziom zadłużenia jest uzależniony m.in. od wydatków bieżących powiększonych o koszty odsetkowe. Projekt nowelizacji przewiduje, że te ostatnie nie będą wliczane do wskaźnika. W efekcie możliwości zadłużania samorządów wzrosną średnio o 3,4 pkt proc. (w przypadku powiatów nawet o 6 pkt proc., a miast na prawach powiatów – o 5 pkt proc.).
Projekt przewiduje również odblokowanie możliwości zaciągania kredytów konsolidacyjnych. Pozwala na to art. 89 ust. 1 pkt 3 ustawy o finansach publicznych, ale wprowadzenie indywidualnego wskaźnika zadłużenia spowodowało, że przepis ten w praktyce stał się martwy. W efekcie jeśli np. gmina zaciągnęła drogi kredyt, a obecnie chciałaby go zamienić na tańszy, nie ma takiej możliwości. Posłowie chcą, aby wskaźnik nie uwzględniał kredytów konsolidacyjnych.
Proponują też, aby – niezależnie od wskaźnika – gminy, miasta, powiaty i województwa mogły zadłużać się np. na inwestycje w infrastrukturę znajdującą się w złym stanie technicznym, a także na poprawę dostępności komunikacyjnej danego terenu (inwestycja taka musi być sfinansowana w 30 proc. ze środków zewnętrznych).
Zgodnie z projektem do wskaźnika nie wliczałoby się też m.in. kredytów i pożyczek zaciągniętych na realizację zobowiązań przejętych przez jednostkę samorządową od samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej w związku z jego likwidacją lub przekształceniem.
Istotna zmiana dotyczyłaby też środków unijnych. Dziś nie wlicza się do wskaźnika zadłużenia kwot spłat kredytów i pożyczek zaciągniętych na zadania w co najmniej 60 proc. finansowane ze środków UE. Projekt przewiduje obniżenie tego limitu do 30 proc., co ma zwiększyć możliwości pozyskania funduszy unijnych w nowej perspektywie 2014–2020.

Koalicja popiera

Jak wyjaśnia Piotr Zgorzelski, przewodniczący sejmowej komisji samorządu terytorialnego i poseł PSL, projekt zmian art. 243 ustawy o finansach publicznych wychodzi naprzeciw oczekiwaniom samorządów. Ma też poparcie PO.
– Projekt wszedł do pakietu samorządowego rozmów koalicyjnych obok zmian dotyczących janosikowego. Skoro został uzgodniony z koalicjantem, to jak rozumiem, większość sejmowa będzie w stanie go przegłosować – podkreśla Piotr Zgorzelski.
Waldy Dzikowski, poseł PO, zaznacza, że nie zna projektu, ale uważa, że zamysł jest dobry, zwłaszcza jeśli nie niesie ze sobą negatywnych skutków dla budżetu państwa.
Propozycja nie była jeszcze konsultowana z Ministerstwem Finansów. Przyznało to biuro prasowe resortu. Podkreśliło przy tym, że rząd musi przedstawić stanowisko do każdego projektu poselskiego.
– Zmniejszenie progu finansowania unijnego z 60 do 30 proc. to korzystna, ale radykalna zmiana, na którą może nie zgodzić się jednak minister finansów (bo zwiększą się długi samorządów, które wpływają na zadłużenie całego sektora finansów publicznych – przyp. red.) – ostrzega dr Michał Bitner z Instytutu Nauk Prawno-Administracyjnych Uniwersytetu Warszawskiego.
W jego ocenie poziom zadłużenia polskich samorządów na tle państw europejskich nie jest jednak wysoki, więc taka zmiana jest dopuszczalna. Według niego korzystne dla gmin jest także wyłączenie kosztów odsetkowych i umożliwienie zaciągania kredytów konsolidacyjnych.
– Nie ma uzasadnienia finansowego ani prawnego dla obecnych rozwiązań. To dobre zmiany, nawet jeśli pojawiają się tuż przed wyborami samorządowymi – uważa Michał Bitner.
Wczoraj Rada Ministrów przyjęła też inny ważny dla samorządów projekt – nowelizacji ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Dotyczy on zmian w janosikowym dla województw. Tymczasem Mazowsze twierdzi, że rządowy projekt tylko w niewielkim stopniu poprawi sytuację finansową samorządów.
Etap legislacyjny
Projekt wpłynął do Sejmu
Deficyt, nadwyżka i zadłużenie samorządów / Dziennik Gazeta Prawna