Projekt w 6 przypadkach modyfikuje granice gmin wiejskich i miejskich poprzez przyłączenie części obszaru jednej gminy do jednostki sąsiedniej. Chodzi o następujące samorządy: Gozdnica i Węgliniec w woj. dolnośląskim, Orzesze, Kobiór i Zgoń w woj. śląskim, Krzykosy i Środa Wielkopolska w woj. wielkopolskim, Szczecin i Stare Czarnowo w woj. zachodniopomorskim oraz gmina i miasto Skierniewice w woj. łódzkim. Jak informuje MAC, korekta granic wynika zazwyczaj z uwarunkowań przestrzennych i społecznych. Powiązania między gminami poprzez infrastrukturę techniczną (sieć wodociągowa, energetyczna) oraz społeczną (placówki zdrowia, szkoły, parafia) mogą być silniejsze niż wewnątrz jednostek. Z kolei względy inwestycyjne przemawiają za włączeniem do miasta części sąsiedniej gminy wiejskiej.
- Przyczyną łączenia terenów gmin sąsiadujących mogą też być względy finansowe. Zwracam uwagę, że blisko 400 gmin miało problemy z dopięciem budżetu na 2014 r. Na pewno negatywny wpływ wywierają na to procesy demograficzne: mały przyrost naturalny i migracje. Natomiast lepszym rozwiązaniem jest konsolidacja całych gmin niż „oddawanie” innej jednostce fragmentu terenu, np. sołectwa – mówi Agata Dąmbska z think tanku Forum Od-nowa. Projekt nadaje status miasta 2 miejscowościom: Stopnica (woj. świętokrzyskie) i Chocz (woj. wielkopolskie). W tym przypadku zadecydowały cechy funkcjonalno-przestrzenne, wykazujące na ich miejski charakter, posiadanie sieci wodociągowej, kanalizacyjnej, gazowej oraz oczyszczalni ścieków, a także fakt, że większość mieszkańców utrzymuje się z działalności pozarolniczej
Z kolei Lublin nie będzie już siedzibą władz gminy Głusk. Zostanie nią Dominów w związku z wybudowaniem tam nowego budynku urzędu gminy. Co ciekawe, zmiana ta w ogóle nie wzbudziła zainteresowania mieszkańców. W konsultacjach społecznych wzięły udział zaledwie 34 osoby tj. 0,47 proc. uprawnionych. Wszyscy za to poprali przenosiny władz w nowe miejsce. Nie wszystkie spośród zgłoszonych 20 wniosków zostały zaakceptowane przez MAC. Jak mówi Marek Wójcik, zastępca dyrektora biura Związku Powiatów Polskich, ministerstwo akceptuje wnioski jedynie w przypadku zgody zainteresowanych samorządów. W związku z tym nie uwzględnia propozycji obywatelskich, które nie zyskały akceptacji lokalnych władz.
- Ministerstwo mogłoby w takich sytuacjach przejmować rolę wnioskodawców i czynić zadość woli mieszkańców. Niestety, dotąd ani razu nie skorzystało z tego prawa – podkreśla Marek Wójcik. Projektem w przyszłym tygodniu zajmie się zespół ds. ustrojowych Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, po czym trafi pod obrady Rady Ministrów. Zmiany mają wejść w życie 1 stycznia 2015 r.