Kłopotliwa koincydencja
Urzędnicy z Gdańska sprawę komentują krótko: – W naszej ocenie jest to pomyłka drukarska, bo dalej jest mowa np. o zastępcach dyrektora – zauważa Dariusz Wołodźko z biura prasowego tamtejszego urzędu.
Z ulgą mogą za to odetchnąć władze Białegostoku. – Sytuacja nie dotyczy naszego urzędu. Od dawna w strukturze nie ma wydziałów i naczelników – zapewnia Agnieszka Błachowska z departamentu komunikacji społecznej magistratu.