Za dwa tygodnie Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnie czy są zgodne z konstytucją przepisy o tzw. janosikowym. Dziś sprawę odroczył, bo Ministerstwo Finansów nie zapoznało się z dokumentami nadesłanymi na wniosek Trybunału ze strony samorządów. Chodzi o dokładne wyliczenia wpłat.

Janosikowe to przepisy zobowiązujące niektóre gminy, powiaty i miasta na prawach powiatu do wspierania biedniejszych samorządów przeciwko czemu od dawna protestują bogate miasta. Dlatego w konsekwencji rady Warszawy i Krakowa złożyły do Trybunału wniosek o zbadanie konstytucyjności przepisów.

Rada Warszawy wyjaśniła jednak, że jej celem nie jest kwestionowanie samych opłat , tylko ich obniżenie, bowiem nie zgadza się, by wpłaty wyrównawcze prowadziły do "karania za starania" albo do "nagradzania za niedbalstwo".

Dziś prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz przekonywała, że miasto tylko w tym roku przez tzw. janosikowe straci ponad 800 milionów złotych. Od początku obowiązywania ustawy suma opiewa na kwotę 7,5 miliarda, za którą jak podsumowała prezydent Warszawy, można dokończyć drugą linie metra.