Za nieco ponad tydzień będą samodzielnie rozstrzygać zarzuty wnoszone przez zobowiązanych w egzekucji administracyjnej. Oznacza to więcej obowiązków, ale i szansę na poprawę sytuacji finansowej.
Reformę procedury przewiduje ustawa z 11 września 2019 r. o zmianie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 2070; dalej: nowelizacja). W założeniu ma ona uprościć tryb rozstrzygania zarzutów, który do tej pory powodował dublowanie postępowań, najpierw u wierzyciela (tj. w gminie), a później w organie egzekucyjnym, czyli najczęściej w urzędzie skarbowym. Według Ministerstwa Finansów skrócenie czasu trwania postępowania egzekucyjnego wpłynie na zwiększenie dochodów jednostek samorządu terytorialnego o ok. 1,4 proc.

Przyspieszenie

– Zmiany oceniam pozytywne, bo będą one miały wpływ na przyspieszenie postępowań, do czego z całą pewnością przyczyni się rozpatrywanie zarzutów przez wierzyciela, a nie organ egzekucyjny – mówi dr Karolina Rokicka-Murszewska, radca prawny, adiunkt w Zakładzie Prawa Administracyjnego Wydziału Prawa i Administracji UMK. Przypomina, że na podstawie dotychczas obowiązujących przepisów gmina co do zasady musiała wyrazić swoje stanowisko odnośnie do zarzutu, ale zobowiązany był nim inny podmiot (urząd skarbowy), co prowadziło do tego, że sprawy się nadmiernie przeciągały. Zdaniem prawniczki nowelizacja poprawi zarówno sytuację samorządu, jak i samego dłużnika, bo ograniczono katalog zarzutów do tych, o których faktycznie wierzyciel ma wiedzę i o których będzie decydował.

Wyłączenie fiskusa z procedury

Przypomnijmy, że obecnie tylko 46 największych miast w Polsce może ściągać od dłużników niezapłacone daniny na rzecz gminy. Pozostałe jednostki przekazują urzędom skarbowym wystawione przez siebie tytuły wykonawcze do egzekucji. Najważniejszym zaś narzędziem obrony zobowiązanego w egzekucji administracyjnej jest zarzut np. nieistnienia zobowiązania czy błędu co do osoby dłużnika. Nowelizacja dokonała tu poważnej zmiany. Zgodnie z nowym brzmieniem art. 33 par. 2 ustawy z 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1438) katalog podstaw zarzutów został ograniczony jedynie do przesłanek dotyczących należności, za których rozstrzygnięcie odpowiada wierzyciel (gmina). Zrezygnowano tym samym z podstaw zarzutów dotyczących niedopuszczalności egzekucji lub zastosowanego środka egzekucyjnego, prowadzenia egzekucji przez niewłaściwy organ egzekucyjny oraz niespełnienia w tytule wykonawczym ustawowych wymogów. Wykreślono zatem wszystkie te powody zgłaszania zarzutów, które dotychczas dotyczyły tylko organu egzekucyjnego (np. jego niewłaściwość). Stało się tak dlatego, że został on wyłączony z procedury rozpatrywania tego środka prawnego. Karolina Rokicka-Murszewska zwraca też uwagę na konkretne wskazanie, co jest podstawą zarzutu w sprawie egzekucji administracyjnej. – Choć powszechnie przyjmowano, że katalog zarzutów z art. 33 ustawy jest katalogiem zamkniętym, to używane dotychczas wyrażenie „może być” rodziło trudności interpretacyjne – wyjaśnia. Dodaje, że teraz samorządy nie powinny mieć z tym problemów.

Uproszczenie trybu

Po wejściu w życie nowych przepisów zarzuty będą wnoszone do wierzyciela (gminy) za pośrednictwem organu egzekucyjnego (urzędu skarbowego). Nowelizacja rezygnuje z rozpatrywania ich w dwóch instancjach: przez gminę (i przez samorządowe kolegium odwoławcze), a następnie przez naczelnika urzędu skarbowego (i dyrektora izby administracji skarbowej), poprzestając na ich rozstrzygnięciu jedynie przez wierzyciela. Dodatkowo ustawodawca przywrócił zniesione w 2015 r. prawo zaskarżenia rozstrzygnięcia gminy do wojewódzkiego sądu administracyjnego.
Jeżeli chodzi o tryb rozpatrywania zarzutów, to nowelizacja wprowadza jeszcze jedną ważną zmianę. Otóż dotychczas zgłoszenie tego środka przez zobowiązanego powodowało z automatu zamrożenie egzekucji. Zarzuty mogły być zatem stosowane przez dłużników do blokowania egzekucji. Po 30 lipca skutek w postaci zawieszenia postępowania egzekucyjnego będzie następował tylko wtedy, gdy zarzut zostanie wniesiony nie później niż w terminie 7 dni od dnia doręczenia odpisu tytułu wykonawczego. Ale odmiennie niż dotychczas, zobowiązany będzie mógł składać zarzut w trakcie całego postępowania, nie później jednak niż w terminie 30 dni od dnia wyegzekwowania należności pieniężnej w całości.

Przykład 1

Regulacje przejściowe
Załóżmy, że burmistrz miasta naliczy Janowi Nowakowi opłatę z tytułu wzrostu wartości nieruchomości (rentę planistyczną), a ten jej nie zapłaci w wyznaczonym terminie. Włodarz skieruje wówczas do urzędu skarbowego wniosek o wszczęcie postanowienia egzekucyjnego wraz z wystawionym tytułem wykonawczym. Jeśli Jan Nowak odbierze odpis tego ostatniego dokumentu 31 lipca 2020 r., a trzy dni później, czyli 3 sierpnia, założy zarzuty naczelnikowi urzędu skarbowego, to będą one już rozpatrywane przez burmistrza (będącego w tym przypadku wierzycielem) według nowej procedury. Zostały bowiem wniesione po 30 lipca, czyli po dniu wejścia w życie nowelizacji. Postanowienie w sprawie rozstrzygnięcia zarzutów nie będzie już stanowiskiem (tak jak to było poprzednio) przekazywanym do organu egzekucyjnego, ale merytorycznym rozpatrzeniem sprawy. Od tego rozstrzygnięcia zobowiązanemu będzie przysługiwało zażalenie do SKO, a następnie skarga do WSA.

Kompleksowa modyfikacja

Reforma trybu rozpatrywania zarzutów, choć najważniejsza, nie jest jedyną zmianą wynikającą z nowelizacji. Ta bowiem kompleksowo modyfikuje administracyjne postępowanie egzekucyjne. [ramka]

Ramka

Rozwiązania wynikające z nowelizacji
Wśród najważniejszych nowości w egzekucji administracyjnej wymienić należy:
• umożliwienie wierzycielowi i organowi egzekucyjnemu żądania od zobowiązanego danych niezbędnych do sporządzenia protokołu o stanie majątkowym pod rygorem odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia,
• przyjęcie, że upomnienie generowane automatycznie będzie mogło nie zawierać podpisu upoważnionej osoby,
• dodanie w formularzu tytułu wykonawczego nowych informacji, które będą musiały być podane przez wierzyciela, np. REGON zobowiązanego czy rodzaj należności,
• rezygnację z opatrywania tytułu wykonawczego (także elektronicznego) podpisem wierzyciela, w sytuacji gdy organ egzekucyjny jest jednocześnie wierzycielem,
• umożliwienie wystawienia kolejnego tytułu wykonawczego na oboje małżonków (tzw. kolejny tytuł wykonawczy),
• zobowiązanie wierzyciela do niezwłocznego powiadomienia organu egzekucyjnego o zdarzeniach, które mają wpływ na prowadzone postępowanie egzekucyjne.
Nowelizacja wprowadza też nowy środek prawny, który będzie rozpatrywany przez wierzyciela. Chodzi tu o sprzeciw. Będzie on mógł być wniesiony przez małżonka zobowiązanego, gdy egzekucja jest prowadzona z majątku wspólnego. Wiązać się z tym będą dodatkowe obowiązki dla samorządu. Warto wskazać, że sposób dochodzenia należności pieniężnej, za którą odpowiedzialność ponosi zobowiązany z majątku odrębnego i majątku wspólnego, nie był dotychczas uregulowany ustawowo, co powodowało liczne wątpliwości.
Nowelizacja wprowadziła też zasadę elektronicznego przekazywania tytułów wykonawczych, co pozwoli na ich automatyczną weryfikację i rejestrację w systemie teleinformatycznym organu egzekucyjnego. Dotychczas elektronicznie przekazywanych było tylko ok. 40 proc. tytułów wykonawczych. Duża ich liczba w postaci papierowej wymagała ręcznego wprowadzania danych do systemu teleinformatycznego.
Kolejną korzystną nowością jest obowiązek powiadamiania przez zobowiązanego o zmianie miejsca zamieszkania lub siedziby. W praktyce dłużnicy często podczas egzekucji dokonywali zmian danych adresowych, by sparaliżować jej prowadzenie. Od 30 lipca będzie obowiązywał nakaz zawarcia w upomnieniu pouczenia dla zobowiązanego o obowiązku zawiadomienia wierzyciela, a po wszczęciu egzekucji – również organu egzekucyjnego, o zmianie adresu miejsca zamieszkania lub siedziby. Niezastosowanie się przez zobowiązanego do wskazanego pouczenia spowoduje, że doręczenie pism w dotychczasowym miejscu zamieszkania lub siedziby będzie miało skutek prawny.

Przykład 2

Koniec z paraliżem
Prezydent miasta wydał decyzję, w której określił spółce z o.o. wysokość podatku od nieruchomości. Po nieuiszczeniu w terminie tej daniny do spółki skierowano upomnienie. To jednak nie poskutkowało uregulowaniem zobowiązania. Przy próbie wystawienia tytułu wykonawczego okazało się, że spółka wykreśliła z Krajowego Rejestru Sądowego adres siedziby oraz nie dokonała nowego wpisu. Powstał więc problem, do jakiego urzędu skarbowego włodarz powinien kierować tytuł wykonawczy. Urzędy skarbowe właściwe ze względu na miejsce siedziby i na miejsce położenia majątku zwracały do wierzyciela tytuły wykonawcze, nie przystępując do egzekucji. Zobowiązana spółka skutecznie sparaliżowała egzekucję.
Po 30 lipca 2020 r. taki proceder nie będzie już możliwy. Jeżeli spółka nie powiadomi o zmianie swojej siedziby, to doręczenie pisma wierzyciela lub organu egzekucyjnego pod dotychczasowym adresem będzie skuteczne.