Nagrody i podwyżki pensji – tak lokalne władze okazały wdzięczność za lojalność pracownikom urzędów.
Jak rosną zatrudnienie i wynagrodzenie w samorządach / Dziennik Gazeta Prawna
Tuż przed końcem ostatniej kadencji w regionach posypały się nagrody i premie. Zazwyczaj – jak słyszymy – za osiągnięcia. Choć bywało bardziej oryginalnie. Na Podkarpaciu urząd marszałkowski wypłatami nagród świętował 100-lecie polskiej niepodległości.
Pytając o wypłaty ekstra dla urzędników, braliśmy pod uwagę okres od września do listopada – a więc ostatnią prostą minionej kadencji 2014–2018 w samorządach.
I tak np. na docenienie mogli liczyć pracownicy Urzędu Miasta w Szczecinie. Tam na regulaminowe premie w wysokości 19 proc. miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego mogły liczyć aż 1092 osoby. W Gdańsku wypłacono nagrody i premie dla pracowników zatrudnionych na stanowiskach pomocniczych i obsługi – 38 osób otrzymało średnio 1020 zł. W Krakowie w październiku aż 80 proc. urzędników tamtejszego magistratu otrzymało kwartalne nagrody w średniej wysokości 1,2 tys. zł na etat. Nagrody przyznawano też w mniejszych jednostkach. W październiku bonusy posypały się w Urzędzie Miasta w Olsztynie – tam nagrody uznaniowe otrzymało 579 osób, średnio po 1707 zł brutto.
Władze Lublina podeszły do sprawy bardziej systemowo. Tam zamiast nagród w październiku weszły w życie podwyżki obejmujące wszystkich pracowników urzędu miasta (1448 osób otrzymało średnio 300 zł na etat). Wypłacono jedynie dwie nagrody o łącznej wartości 450 zł.
Ciekawie rozegrała się sytuacja w Częstochowie, gdzie radni starej kadencji wykazali się daleko idącym altruizmem. Podjęli bowiem decyzję o wypłacie pracownikom urzędu miasta i innych jednostek samorządowych podwyżek w wysokości 300 zł netto na etat, ze skutkiem od listopada, a więc już po wyborach. – Skutki finansowe decyzji radnych to w przypadku urzędu miasta kwota 843 tys. zł do końca roku. Ponieważ pracownicy urzędu otrzymują wypłatę z dołu, do 10. dnia następnego miesiąca, więc pensje, podwyższone decyzją radnych, zostaną wypłacone na początku grudnia – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy magistratu w Częstochowie.
Podobne sytuacje miały miejsce w urzędach marszałkowskich. I tak np. w woj. łódzkim zaledwie w okresie niecałych dwóch miesięcy (od października do połowy listopada) wypłacono premię 1078 pracownikom na łączną kwotę niemal 2 mln zł. Z kolei w samorządzie wielkopolskim w październiku pula nagród wyniosła prawie 1,45 mln zł brutto. Jak jednak zastrzega Adam Habryło, dyrektor departamentu organizacyjnego i kadr w Urzędzie Marszałkowskim woj. wielkopolskiego, wydatki te w całości sfinansowano ze środków Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014–2020 (WRPO). Czyli, mówiąc krótko, z unijnych funduszy. – Nagrody otrzymało 383 pracowników urzędu zaangażowanych w efektywną realizację WRPO w latach 2015–2018 – dodaje dyrektor Habryło.
W województwie podkarpackim (do niedawna jedynym, w którym rządził PiS) na nagrody załapało się 1022 urzędników. Poprzez wypłacenie im średnio po 1636,64 zł uczczono w ten sposób… rocznicę 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę. Jak słyszymy, jest to zgodne z regulaminem wynagradzania pracowników urzędu marszałkowskiego w Rzeszowie zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. – Stanowi on, że nagrody mogą być przyznane z okazji Dnia Pracownika Samorządowego, Święta Niepodległości 11 listopada oraz na koniec roku kalendarzowego – wyjaśnia Aleksandra Gorzelak-Nieduży z biura prasowego urzędu marszałkowskiego.
W Warszawie nagród w ogóle nie wypłacono. Od 1 stycznia 2014 r. w ratuszu obowiązuje nowy regulamin wynagradzania, który ich nie przewiduje. Ale na sowitą wypłatę może liczyć była już prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. – Na podstawie art. 40 ustawy o pracownikach samorządowych pani Hannie Gronkiewicz-Waltz będzie przysługiwało prawo do odprawy w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia obliczonego według zasad obowiązujących przy ustalaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy – podaje ratusz. Była prezydent zarabiała ok. 12,5 tys. zł miesięcznie brutto, tak więc może liczyć na wypłatę kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Taki bonus jest związany z odejściem ze stanowiska, a w wielu przypadkach włodarze – zwłaszcza największych miast – utrzymali swoje funkcje. Tymczasem w przypadku ponownego wyboru na stanowisko odprawy pieniężne i ekwiwalenty za niewykorzystany urlop wypoczynkowy nie są wypłacane, ponieważ traktuje się to jako ciągłość zatrudnienia.