Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa (WSM) złożyła korekty deklaracji śmieciowych, argumentując, że miasto nie miało podstaw prawnych do pobierania wyższych opłat za wywóz odpadów, skoro uchwała w tej sprawie została unieważniona (sądy zakwestionowały różnicowanie opłaty od gospodarstwa domowego w zależności od rodzaju zabudowy).
Spory podatkowe a opłaty za odpady
Najpierw prezydent Warszawy, a później również Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Warszawie (SKO) uznali, że WSM nie należy się wyliczone 17 mln zł. Wskazywano na art. 6m ust. 4 ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 733, dalej: u.c.p.g.), który mówi, że – co do zasady – nie można złożyć deklaracji zmniejszającej wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi za okres wsteczny. Powoływano się również na uchwałę NSA – Izby Gospodarczej z 22 czerwca 2011 r. (sygn. akt I GPS 1/11), zgodnie z którą nie stanowi nadpłaty kwota uiszczonego podatku, jeśli ten, kto ją uiścił, nie poniósł z tego tytułu uszczerbku majątkowego (w sprawach o zwrot nadpłaty opłaty śmieciowej stosuje się przepisy ordynacji podatkowej).
Przypomnijmy, że NSA stwierdził wtedy, iż elektrownie, które niesłusznie płaciły akcyzę w latach 2006–2009 (z uwagi na źle wdrożoną unijną dyrektywę), nie odzyskają podatku, bo doszłoby do ich bezpodstawnego wzbogacenia. Organy podatkowe przez lata używały podobnego argumentu w każdej sprawie, w której się okazywało, że przedsiębiorca sprzedający towary lub świadczący usługi naliczał w ich cenie zbyt wysoki podatek. Jego ciężar ponosili konsumenci, a więc to oni powinni odzyskać ewentualną nadpłatę – argumentowała skarbówka, odmawiając zwrotu przedsiębiorcom. Zaczęła jednak przegrywać spory sądowe, bo uznano, że wspomniana uchwała NSA dotyczy wyłącznie sprawy elektrowni, a zawarta w niej argumentacja nie jest uniwersalna.
Teraz podobne argumenty padły w sprawie gospodarki odpadami. Organy przekonywały – na podstawie przygotowanej analizy kosztów za wskazany okres – że rzeczywiste wydatki miasta były wyższe niż opłaty uiszczone przez mieszkańców spółdzielni.
Sądy po stronie spółdzielni w sprawie nadpłat za śmieci
W wyroku z 20 czerwca 2024 r. WSA przyznał rację spółdzielni (sygn. akt III SA/Wa 681/24). Sąd stwierdził, że wysokość opłaty śmieciowej powinna wynikać z uchwały rady gminy. Jeśli w tym zakresie stwierdzono jej nieważność (a więc ten akt od samego początku nie mógł wywoływać skutków prawnych), to zastosowanie mają przepisy regulujące tę kwestię poprzednio.
Wskazał również, że złożona korekta deklaracji ma walor obrachunkowy i powinna zostać uwzględniona z urzędu (weryfikacji może podlegać jedynie kwota wyliczonej nadpłaty). W ocenie sądu nie mają znaczenia wyliczenia gminy, ponieważ opłata za wywóz odpadów to danina publicznoprawna za fakt bycia uczestnikiem systemu i nie musi odpowiadać faktycznym kosztom.
„W ocenie sądu, w sytuacji takiej, jak w niniejszym postępowaniu, gdy wniosek właściciela nieruchomości w zabudowie wielorodzinnej zmierza do realizacji przysługującego mu prawa do stwierdzenia nadpłaty, stanowiącego bezpośrednią konsekwencję prawomocnego wyroku sądowego stwierdzającego nieważność przepisów prawa miejscowego, na podstawie których wadliwie uchwalono metodę ustalenia oraz wysokość stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, organy nie mogą skutecznie kwestionować jego żądania tylko z tego powodu, że przypadek ten nie jest objęty dyspozycją art. 6m ust. 2 w związku z ust. 4 u.c.p.g.” – wskazał w uzasadnieniu WSA. Dodał również, że przywoływana przez organy uchwała NSA ma zastosowanie jedynie do konkretnego przypadku – nadpłaty podatku akcyzowego z tytułu sprzedaży energii elektrycznej. Skargę kasacyjną od wyroku WSA wniosło SKO, a Naczelny Sąd Administracyjny ją oddalił (sygn. akt III FSK 1232/24).
– W ocenie sądu organy administracji nie mogą pobierać żadnych danin publicznoprawnych od obywateli bez umocowania w przepisach prawa powszechnie obowiązującego. Według NSA brak możliwości zwrotu nadpłaty z tytułu gospodarki odpadami komunalnymi pozbawiłby sensu badanie zgodności z prawem uchwał rady miasta w sprawie ustalania wysokości tej opłaty – relacjonuje radca prawny Michał Gołąb, koordynator działu prawnego WSM. Dodaje, że kluczowym problemem jest brak regulacji ustawowej dla sytuacji, w której uchwały rady miasta lub gminy określające wysokość opłaty z tytułu gospodarowania odpadami komunalnymi zostaną uznane za nieważne w wyniku orzeczenia sądu administracyjnego. – Wykładnia prokonstytucyjna zastosowana przez NSA być może zakończy wieloletnie spory w tym zakresie i stanie się wskazówką także dla organów administracji rozpoznających te sprawy – podkreśla prawnik reprezentujący spółdzielnię.
Co istotne, jeśli wyliczona nadpłata trafi ostatecznie na konto spółdzielni, to będzie mogła zostać wykorzystana do korekty rozliczeń z mieszkańcami (np. brak opłat za śmieci za pewien okres). W związku z pięcioletnim okresem przedawnienia ewentualne nowe wnioski mieszkańców czy spółdzielni o zwrot nadpłaty, złożone do końca tego roku, obejmą cały roczny okres obowiązywania wadliwej uchwały (od marca 2020 r. do końca marca 2021 r.). Te złożone w 2026 r. – tylko trzech miesięcy 2021 r.
– Jeśli właściciel nieruchomości poniósł szkodę w związku z niezgodnym z prawem działaniem organów samorządowych, powinien dochodzić jej naprawienia na drodze postępowania sądowego, wykazując konkretną wielkość poniesionej szkody uwzględniającej wartość świadczonych na jego rzecz usług publicznych – uważa natomiast Maciej Kiełbus, partner zarządzający w kancelarii Ziemski & Partners.
Czy wyliczenia WSM zostaną ostatecznie uwzględnione? Warszawski ratusz w odpowiedzi na pytania DGP podkreśla, że wyrok uchyla decyzję SKO, więc miasto czeka na działania tego organu. Urzędnicy wskazują, że w październiku w analogicznej – ich zdaniem – sprawie NSA wydał rozstrzygnięcie na korzyść miasta (sygn. akt III FSK 532/24).
– W sytuacji prawomocnego uchylenia decyzji kolegium, po doręczeniu wyroku NSA wraz z aktami administracyjnymi organu I i II instancji, sprawa zostanie ponownie rozpatrzona przez skład orzekający kolegium przy uwzględnieniu zasady związania organu oceną prawną – podkreśla natomiast Sylwia Parys, wiceprezes SKO w Warszawie. ©℗
Podstawa prawna
Wyrok NSA z 8 grudnia 2025 r., sygn. akt III FSK 1232/24
www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia