Nie będzie idealna, ale ważne, że będzie. Tak o komisji weryfikacyjnej mówił senator Zbigniew Cichoń, jeden ze sprawozdawców ustawy o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich wydanych z naruszeniem prawa.
Akt ten – przegłosowany na piątkowym posiedzeniu Senatu – umożliwić ma prześwietlenie zwrotów nieruchomości odebranych na mocy dekretu Bieruta. W związku z tym, że wniesiono do niego poprawki (najważniejsza dotyczy usunięcia zapisu przewidującego, że członek komisji jest równocześnie sekretarzem stanu w resorcie sprawiedliwości), ustawa trafi pod obrady Sejmu. Resort sprawiedliwości zakłada jednak, że komisja ruszy pełną parą już w najbliższych miesiącach.
Do jej uprawnień należeć będzie wszczynanie postępowań rozpoznawczych. W ich wyniku będzie mogło dojść do uchylenia decyzji reprywatyzacyjnej. Stanie się tak, gdy komisja m.in. dojdzie do wniosku, że wydanie decyzji zwrotowej doprowadziło do skutków rażąco sprzecznych z interesem społecznym lub gdy zwrot został dokonany w wyniku przestępstwa.
Od rozstrzygnięcia komisji przysługiwać ma skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego, a następnie, ewentualnie, do NSA. Wcześniej strony będą mogły zwrócić się też o ponowne rozpoznanie sprawy.
Prócz tego członkowie komisji w przypadku uznania, że daną decyzję wydano z naruszeniem prawa, władni będą orzekać o odszkodowaniu lub zadośćuczynieniu. Wystąpić o nie będą mogli ci lokatorzy zreprywatyzowanych warszawskich kamienic, wobec których zastosowano m.in. groźbę bezprawną czy przemoc. Płacić ma stolica.
Obawy izby wyższej parlamentu budziły jednak kompetencje członków komisji. Ci bowiem będą mogli rekrutować się spośród osób posiadających wykształcenie prawnicze lub też znających się na gospodarowaniu nieruchomościami i wykorzystywaniu zasobów majątku państwowego.
– Czy ta wiedza będzie wystarczająca, aby decydować o zawieszeniu postępowania (zwrotowego – red.) toczącego się przed organem lub sądem administracyjnym, sądem powszechnym czy nawet Sądem Najwyższym? – pytał senator Piotr Florek, wskazując kolejne z uprawnień nowego ciała.
Zdaniem odpowiadającego Patryka Jakiego, wiceministra sprawiedliwości, tak. Ustawa bowiem daje komisji uprawnienia do wznowienia postępowań zwrotowych, które dziś ma już prezydent Warszawy. Ten zaś przecież nie musi być wybitnym prawnikiem.
– Skoro zakładamy, że ten centralny organ administracji będzie mógł podejmować takie decyzje, jakie dzisiaj mogą podejmować samorządowcy, prezydenci, burmistrzowie i wójtowie w różnych miejscach, to zauważmy, że wobec prezydentów, burmistrzów czy wójtów takich kryteriów dotyczących wykształcenia nie stosujemy. A to jest dokładnie taki sam status – argumentował minister Jaki.
Odpowiedzialny za pracę nad ustawą w Senacie Zbigniew Cichoń nie ukrywał jednak, że dokument nie jest pozbawiony wad.
– Nigdy nie można powiedzieć, że coś jest idealne, ale ja zawsze kieruję się starą adwokacką zasadą, że lepiej napisać we właściwym czasie może niebędącą apogeum możliwości skargę kasacyjną aniżeli napisać doskonałą, ale po czasie, bo wtedy ona żadnego skutku nie odniesie. Podobnie jest czasami z procesem ustawodawczym – podkreślał.
Etap legislacyjny
Ustawa przyjęta przez Senat